Wolimy małe sklepy, ale pieniądze wydajemy w dużych
Jeszcze w 2018 r. rynek sprzedaży FMCG w Polsce aż w 40% pochodził z małych i średnich sklepów, co było ewenementem w skali całej Europy[1]. Najnowsze dane z 2024 r. pokazują jednak zmiany. Do małych i średnich sklepów należy już tylko 31% całego tortu, natomiast rosną dyskonty z 37% udziałem w rynku i supermarkety z udziałem na poziomie 14%[2]. Według danych NIQ sklepy wielkoformatowe kontrolują ok. 58% rynku FMCG, a sklepy małoformatowe i specjalistyczne ok. 42%[3]. Agresywna polityka cenowa czy choćby opóźnienie przełożenia przywróconej stawki VAT na żywność na konsumentów sprawia, że duże sklepy, a w szczególności dyskonty rosną. Małych sklepów ubywa w coraz szybszym tempie, a te wciąż utrzymujące się na rynku są coraz bardziej zadłużone[4].
Lubimy małe sklepy, ale…
Z opublikowanych w kwietniu 2024 r. wyników badań UX retail w Polsce, większość badanych (66%) preferuje i wybiera lokalne sklepy, które położone są w pobliżu miejsca zamieszkania. Brzmi to zachęcająco dla małych przedsiębiorców, jednak kolejne wnioski z tego samego badania nie są już tak optymistyczne. W takich placówkach robimy raczej niewielkie zakupy, a na te o wartości powyżej 100 zł wybieramy się już do dużych sklepów – najczęściej do dyskontów[5]. Powodem są tutaj niższe ceny produktów i promocje, które są kluczowe już dla około 2/3 Polaków. Blisko 40% konsumentów doceniłoby możliwość otrzymania zniżki dla stałych klientów, a dla sporej grupy istotny jest wygodny, bezpłatny parking, o który trudno pod osiedlowym „spożywczym” czy „warzywniakiem” [6].
Inny asortyment zakupów
Jak pokazują dane CMR z tego roku, za niemal połowę sprzedaży małych sklepów wciąż odpowiadają używki, czyli alkohol i produkty tytoniowe. W przypadku dużych placówek zróżnicowanie w sprzedawanym asortymencie jest już dużo większe. Za niemal połowę obrotu odpowiada aż 10 kategorii, wśród których poza alkoholem są produkty mleczne, napoje, słodycze, przyprawy, produkty zbożowe, tłuszcze czy produkty mięsne[7]. W małych sklepach dobrze sprzedają się także napoje funkcjonalne, energetyki, lody impulsowe, woda czy mrożone kawy i herbaty[8].
Kradzieże dotykają wszystkie sklepy, jednak także nie po równo
„Rzeczpospolita” podaje, że aż 80% wykroczeń związanych z kradzieżą towarów przypada na duże sklepy[9]. Może to wynikać z faktu, że złodzieje czują się w nich bardziej anonimowo i są przekonani, że łatwiej się ukryć pomiędzy wieloma regałami i alejkami. Generują oni jednak potężne straty, których sklepy nie wezmą na siebie, a ich koszt przerzucą na konsumentów. Statystycznie duże sieci handlowe wskazują, że ich roczne straty z powodu kradzieży towaru to około 10% rocznego obrotu, jednak obecnie może to być już nawet 14%[10]. Warto tu pamiętać o skali – najwięksi gracze notują roczne przychody na poziomie kilkudziesięciu miliardów euro. Warto zauważyć, że złodzieje kradną towary o naprawdę wysokiej wartości i nie może dziwić, że wartość tych strat widać później w cenach innych produktów.
– Branża handlowa skupia się na statystykach i danych z dużych sklepów, co nie dziwi choćby przez wielkie liczby. Czasami zapominamy jednak o małych, lokalnych sklepach, dla których utrata 10 czy aż 15% rocznego przychodu może oznaczać koniec biznesu i zamknięcie sklepu. Wyznaję zasadę demokratyzacji rozwiązań i najlepsze rozwiązania antykradzieżowe – i to stanowczo podkreślam – są dostępne także dla małych przedsiębiorców. Nie trzeba zabezpieczać każdej sztuki towaru, jak to robią najwięksi gracze, a skupić się na tych produktach, które generują największe straty. W sklepie automatycznie zadziała efekt aureoli – a złodziej, widząc zabezpieczenia, które nie są atrapami, przeniesie się do placówki, w której ryzyko jego złapania będzie znacząco niższe – komentuje Robert Głażewski, Business Unit Director w Checkpoint Systems, dostawcy rozwiązań przeciwkradzieżowych i RFID.
Nie można jednak zapominać o dużych placówkach. Te z racji skali biznesu łatwiej radzą sobie z przerzucaniem kosztów strat na konsumentów. Niewielkie podwyżki kilku czy nawet kilkunastu tysięcy produktów nie będą tak bardzo dokuczliwe dla konsumentów. Ceny w dyskontach startują też z innego, wyraźnie niższego poziomu niż te w sklepach osiedlowych. Nie oznacza to jednak, że duzi gracze zamierzają dalej na to przyzwalać.
- Widzimy, że coraz więcej sieci handlowych nie jest w stanie dłużej tolerować rosnących z roku na rok wzrostów poziomów kradzieży i powodowanych nimi gigantycznych strat. Ci bardziej zapobiegliwi zauważyli ten trend jakiś czas temu i już dziś korzystają z dobrodziejstw najnowocześniejszych rozwiązań RF i RFID, wyraźnie ograniczając swoje straty. Spodziewam się, że w dość krótkim okresie coraz trudniej będzie znaleźć market czy dyskont, który nie korzysta z zaawansowanych metod ochrony towarów. Niestety niestosowanie systemów antykradzieżowych staje się zaproszeniem nieuczciwych konsumentów, dlatego tak ważne jest odpowiednie wsparcie technologiczne i zmniejszenie prawdopodobieństwa kradzieży oraz strat finansowych – dodaje Robert Głażewski.
[1] https://www.grupaeurocash.pl/blog/wielka-sprzedaz-w-malym-formacie
[2] https://www.wiadomoscihandlowe.pl/handel-i-dystrybucja/handel-detaliczny/polski-rynek-spozywczy-jak-wyglada-jego-struktura-w-podziale-na-formaty-2508372
[3] https://www.wiadomoscihandlowe.pl/handel-i-dystrybucja/handel-detaliczny/polski-rynek-spozywczy-jak-wyglada-jego-struktura-w-podziale-na-formaty-2508372
[4] https://bizblog.spidersweb.pl/male-sklepy-zadluzenie-vat-na-zywnosc
[5] https://www.pap.pl/aktualnosci/w-jakich-sklepach-lubimy-robic-zakupy
[6] https://www.pap.pl/aktualnosci/w-jakich-sklepach-lubimy-robic-zakupy
[7] https://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/9426246,osiedlowe-sklepy-w-odwrocie-dlaczego-nie-kupujemy-za-rogiem.html
[8] https://www.portalspozywczy.pl/handel/wiadomosci/pih-z-czego-wynika-spadek-liczby-transakcji-w-sklepach-maloformatowych,253456.html
[9] https://www.rp.pl/biznes/art39379551-zlodzieje-grabia-sklepy-to-juz-problem-spoleczny
[10] https://www.propertynews.pl/centra-handlowe/zlodzieje-kradna-w-sklepach-na-potege-jak-zapobiec-fali-kradziezy,146621.html
Studniówki z małpkami w parze? Młodzi Polacy mówią o alkoholu na studniówkach
E-commerce 2025 – Trendy, które zrewolucjonizują handel online
Zaczynają się zimowe wyprzedaże. Polakom towarzyszy na nich ROPO, ale też FOMO
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Transport
Powstała koalicja na rzecz zmniejszenia dopuszczalnego limitu alkoholu u kierowców do 0,0 promila. Jest wniosek o zmiany prawne w tym zakresie
Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego wystąpił do rządu z inicjatywą wprowadzenia limitu 0,0 promila alkoholu u prowadzących pojazdy. – Obecny limit 0,2 promila bywa nadużywany, część kierujących wydaje się go traktować jako przyzwolenie na wypicie niewielkiej ilości alkoholu – tłumaczy Bartłomiej Morzycki, dyrektor ZPPP – Browary Polskie. Do koalicji tworzonej przez ZPPP dołączyły już Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego i Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Polityka
Europa bierze bezpieczeństwo w swoje ręce. Potencjał obronny może być nawet kilkukrotnie większy niż Rosji
Bezpieczeństwo jest w tym półroczu terminem odmienianym przez wszystkie przypadki za sprawą priorytetów polskiej prezydencji w Radzie UE. Również bezpieczeństwo militarne. – Nie ma powrotu do czasów, w których kraje UE przeznaczają na obronność procent albo półtora swojego PKB. Jeżeli Europa ma być bezpieczna, musi być uzbrojona – podkreśla europosłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz z KO. Jej zdaniem gdyby wszystkie państwa członkowskie będące członkami NATO wypełniały swoje zobowiązania co do wydatków na zbrojenia na takim poziomie jak Polska, nasz potencjał obronny byłby 10-krotnie większy niż Rosji.
Handel
Branża drzewna obawia się zalewu mebli z importu. Apeluje o wypracowanie strategii leśnej państwa
Organizacje branżowe i przedsiębiorstwa sektora drzewnego, które porozumiały się w ramach Koalicji na Rzecz Polskiego Drewna, protestują przeciwko planom Ministerstwa Klimatu i Środowiska dotyczącym wyłączenia z gospodarki leśnej 20 proc. polskich lasów. Ich zdaniem taka decyzja stwarza realne zagrożenie dla trwałości lasów i uderzy w polską branżę meblarską. Pracę może stracić nawet 70 tys. osób, a straty dla budżetu państwa szacowane są na 4,5 mld zł.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.