Komunikaty PR

Bezdech pod kontrolą

2020-02-21  |  01:00
Biuro prasowe

Chrapanie i bezdech bywają bagatelizowane przez pacjentów, a nawet niekiedy przez lekarzy. W przypadku proponowanego leczenia brakuje często kompleksowości. Jak to wygląda w Szpitalu Czerniakowskim? O innowacyjnym podejściu do problemu mówi dr hab. n. med. Wojciech Kukwa kierownik Oddziału Otolaryngologicznego Szpitala Czerniakowskiego, placówki z wieloletnim doświadczeniem w diagnostyce i terapii pacjentów z zaburzeniami oddychania podczas snu.

 

 

- Chrapanie dotyczy około 40 procent dorosłych. Czy wszyscy oni powinni uznać, że mają kłopot ze zdrowiem?

 

WK: Problem pojawia się wtedy gdy do nieprzyjemnych dźwięków, drażniących również otoczenie pacjenta, dołącza się bezdech i jego konsekwencja czyli niedotlenienie. Bywa, że pacjent uskarża się dodatkowo na problemy z koncentracją i sennością w ciągu dnia, a w wyniku nawracających wielokrotnie każdej nocy niedotlenień cierpi na choroby sercowo - naczyniowe takie jak nadciśnienie, zaburzenia rytmu serca czy choroba niedokrwienna serca.

Warto poznać przyczyny ich występowania a nie tylko walczyć z objawami.

 

 

- Jak wygląda droga do postawienia diagnozy?

 

WK: Niezbędnym elementem diagnostyki u pacjentów z zaburzeniami oddychania podczas snu są badania nocne. Jedynie na ich podstawie jesteśmy w stanie obiektywnie określić na czym polega problem pacjenta. Czy jest to tylko i wyłącznie chrapanie czy istnieją także bezdechy. Jeśli te pojawią się, możemy sprawdzić jaka jest ich liczba oraz jak głębokie są niedotlenienia. Dodatkowo posiłkując się innymi badaniami, m.in. laryngologicznymi, możemy określić stan zaawansowania choroby i zaproponować leczenie. Wspomniane przeze mnie badania są niezbędne w przypadku planowania jakiegokolwiek leczenia pacjentów z tego typu dolegliwościami. Każdy pacjent, który chce leczyć chrapanie powinien przedtem mieć wykonane tzw. badanie nocne.

W Polsce jest niewiele pracowni badań snu. W pewnym sensie wynika to z małej świadomości zarówno wśród pacjentów jak i lekarzy. Pacjenci zbyt rzadko kierowani są na te badania, mimo że powinni, choćby z powodu tego, że cierpią na inne choroby internistyczne.

 

- O którym konkretnie badaniu mówimy? Jak długo pacjent musi przebywać w szpitalu?

 

WK: Istnieje wiele badań dzięki którym możemy zbadać sen pacjenta. Na chwilę obecną w Polsce, NFZ refunduje tylko polisomnografię. Badanie jest całkowicie nieinwazyjne i bezbolesne. Przy pomocy czujników i elektrod przyklejonych do skóry pacjenta, monitorujemy jakość jego snu. Mierzymy liczne parametry oddychania, jak również utlenowania krwi. Monitorujemy przepływ powietrza a także ruchy oddechowe klatki piersiowej i brzucha. Dzięki czujnikowi umieszczonemu na palcu sprawdzamy saturację, czyli ilość tlenu we krwi.  Osoba, która została skierowana na badanie, przebywa na oddziale tylko jedną noc.

 

- Badanie snu i co dalej?

 

WK: W zależności od zaawansowania choroby proponujemy różne metody leczenia. Jeśli pacjent ma dużo bezdechów leczymy go zachowawczo przy użyciu aparatu CPAP, który wspomaga prawidłowe oddychanie w czasie snu. Oczywiście, istnieje grupa pacjentów, którzy nie tolerują takiego sposobu leczenia. Wówczas leczymy ich operacyjnie. Podobną metodę proponujemy pacjentom, u których obserwujemy tylko i wyłącznie chrapanie. Leczenie zwykle jest wielopoziomowe i wieloetapowe. Pacjent na pewno musi mieć drożny, dobrze funkcjonujący nos. Oddychanie nosem jest kluczowe. Natomiast zabiegi, które finalnie pomagają, są to zabiegi na podniebieniu miękkim i w obrębie gardła środkowego.

 

- Szpital Czerniakowski proponuje innowacyjne podejście do problemu. Na czym właściwie ono polega?

 

WK: Jesteśmy jednym z bardzo niewielu ośrodków w Polsce, które zajmują się tym tematem od początku do końca, to znaczy wykonujemy zarówno pełną diagnostykę, jak również leczymy pacjenta wszystkimi dostępnymi metodami. Nie jesteśmy oddziałem chirurgicznym, który może tylko i wyłącznie zaproponować pacjentowi leczenie operacyjne, ale również leczymy bardzo dużą grupę pacjentów przy użyciu aparatów CPAP. Proponujemy więc zarówno leczenie chirurgiczne jak i zachowawcze. Mamy w swoim zespole pulmonologa, który pomaga w opiece nad pacjentami leczonymi aparatami CPAP, a także panią doktor, która jest zarówno laryngologiem, jak i stomatologiem. Możemy proponować pacjentowi aparat wewnątrzustny, czyli aparat przypominający aparat ortodontyczny zakładany na noc, ograniczający chrapanie. Niestety to leczenie nie jest w obecnej chwili refundowane przez NFZ.

 

- Czy bezdech to wyłącznie problem pacjenta, czy może jest to bardziej złożony kłopot dla systemu opieki medycznej?

 

 

WK: Na pewno jest to bardziej złożony kłopot dla całego systemu opieki zdrowotnej i jego budżetu. Osoby z bezdechami dużo częściej muszą korzystać z opieki medycznej. Zdecydowanie częściej chorują, przebywają na zwolnieniach lekarskich, ich produktywność jest mniejsza. Zaawansowana diagnostyka i leczenie takich pacjentów w dłuższej perspektywie jest opłacalne. W wielu krajach obliczono, podawane są już konkretne liczby związane z pozytywnym wpływem zajęcia się tym problemem, na budżet systemu ochrony zdrowia.

 

 

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Zdrowie Zmiany formalno-prawne w Grupie Sanofi w Polsce Biuro prasowe
2024-04-17 | 12:30

Zmiany formalno-prawne w Grupie Sanofi w Polsce

Zmiany formalno-prawne w Grupie Sanofi w Polsce Grupa Sanofi w Polsce łączy dwie spółki, upraszcza nazwę prawną oraz przenosi się do nowego biura. Te inicjatywy są kolejnym
Zdrowie Ruszają poszukiwania beneficjentów Poland Business Run 2024
2024-04-17 | 08:00

Ruszają poszukiwania beneficjentów Poland Business Run 2024

Rozpoczął się nabór wniosków na beneficjentów tegorocznej charytatywnej sztafety biznesowej Poland Business Run. Każdy, kto potrzebuje dofinansowania do zakupu protezy
Zdrowie Z jakich powodów Polacy sięgają po catering?
2024-04-05 | 10:40

Z jakich powodów Polacy sięgają po catering?

Jak wynika z danych Maczfit, aż 69,9% osób decyduje się na wybór cateringu ze względu na chęć zrzucenia kilogramów[1]. Na górze tej listy znajduje się też m.in.

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.