Zmiany w kredytach – co na to deweloperzy?
W IV kwartale 2021 r. na rynku nieruchomości mieszkaniowych utrzymywała się wysoka aktywność - notowano dalsze wzrosty cen mieszkań jak i średnich, transakcyjnych stawek najmu m2 mieszkań. Był to okres, w którym w Polsce oddano do użytkowania 70,4 tys. mieszkań, co stanowi historycznie wysoką liczbę i wzrost o 7,2% w stosunku do IV kwartału 2020 r. Głównym ryzykiem sektorowym były w tym czasie rosnące ceny i koszty budowy mieszkań*. Od 2022 r. doszły do tego dwa kolejne czynniki – wzrost stóp procentowych oraz napięta sytuacja geopolityczna. Czy kupujący i deweloperzy mają powody do obaw?
Dla banków wzrost stóp procentowych i pogorszenie się prognoz sytuacji gospodarczej stanowiły asumpt do zaostrzania kryteriów udzielania kredytów mieszkaniowych, co było widoczne już pod koniec ubiegłego roku. Dziś klienci banków muszą się liczyć z coraz mniejszą zdolnością kredytową, którą instytucje – na skutek nacisków Komisji Nadzoru Finansowego, nakazującej bankom zaostrzenie polityki kredytowej – badają jeszcze bardziej skrupulatnie. Nie zmienia to faktu, że Polacy nadal szukają skutecznych sposobów na ochronę kapitału, a inwestowanie w nieruchomości wciąż plasuje się pod tym względem na podium.
Inwestycje w nieruchomości – czy to się jeszcze opłaca?
Jak zauważa Paweł Kuczera, prezes zarządu w firmie Horyzont Inwestycji. – Inwestycje na rynku nieruchomości, mimo różnych zawirowań w sferze gospodarczo-ekonomicznej, to nadal jeden z najbezpieczniejszych sposobów pomnażania kapitału. Ceny mieszkań i gruntów od lat nieustannie rosną i nic nie wskazuje, żeby w najbliższym czasie miało się to zmienić. Dlatego doświadczeni inwestorzy mogą liczyć na satysfakcjonujące stopy zwrotu. – uspokaja ekspert. To ważna informacja zwłaszcza dla inwestorów aktywnych, w przypadku których inwestowanie w nieruchomości jest głównym źródłem dochodu.
Dla tych, którzy muszą się liczyć z zaostrzonymi procedurami banków, w tym ze sprawdzaniem zdolności kredytowej przy obecnym poziomie oprocentowania powiększonym o 5 pp, marzenie o nabyciu nieruchomości może się stać nierealne. Trzeba jednak obiektywnie zauważyć, że popyt na kredyty malał jeszcze przed podwyżkami stóp. Co więcej, dla ekspertów nie było to zaskoczeniem, ale wynikało z faktu, że w pierwszym kwartale 2021 roku banki dokonały liberalizacji dostępu do hipotek o niemal nienotowanej wcześniej skali i powszechności**. Ponadto nie można zapominać, że inwestycje na rynku nieruchomości są finansowane nie tylko za pomocą kredytów.
Połowa transakcji za gotówkę
Jak wynika z danych NBP, w 2021 r. Polacy na zakup mieszkań wydali w gotówce 16,7 mld zł. Dane dotyczą tylko nowych mieszkań w siedmiu największych miastach Polski. Ponadto kwota nie zawiera wkładów własnych, wartych 4,9 mld zł, które są niezbędne w przypadku transakcji kredytowych. Uwzględniając tę wartość, na zakup nieruchomości na rynku pierwotnym, przeznaczyliśmy w ubiegłym roku 21,6 mld zł gotówki, co oznacza najwyższy wynik w historii. – Biorąc pod uwagę malejącą zdolność kredytową i trudniejszy dostęp do kredytów, a także mało atrakcyjne oferty depozytowe banków, można się z dużym prawdopodobieństwem spodziewać, że udział zakupów mieszkań za gotówkę może się zwiększać. – prognozuje Mateusz Wodzik p.o. dyrektor finansowy z firmy RealCo. – Ten trend zaobserwowaliśmy m.in. w przypadku jednej z naszych realizacji - Młyna Maria, gdzie transakcje kredytowe stanowiły zaledwie 10%, a pozostałe 90% finansowane były za gotówkę. – dodaje. Stawki WIBOR, będące podstawą oprocentowania hipotek, rosną systematycznie od września 2021. Jeśli dołożyć do tego spadek dostępności kredytów od 1 kwietnia 2022 r., transakcji gotówkowych może przybywać. To dzięki nim finansowana jest spora część lokali nabywanych w celach inwestycyjnych.
Nie liczmy na spadek cen
Sytuacja w lutym i marcu 2022 r. na rynku nieruchomości przypominała tę sprzed dwóch lat, po wybuchu pandemii. Wiele osób wstrzymywało się wówczas z decyzją o zakupie nieruchomości mniej więcej do maja. Obecna ostrożność potencjalnych kupujących to wyzwanie dla deweloperów. Z dużą pewnością można stwierdzić, że nie będą próbowali zachęcać klientów do podjęcia szybkiej decyzji o zakupie dużymi rabatami. Dlaczego? Powodów jest kilka. Jednym z nich jest coraz mniejsza dostępność gruntów inwestycyjnych, przekładająca się na bardzo wysokie ceny zakupu. Kolejną kwestią są długotrwałe i generujące wysokie koszty procedury związane z uzyskiwaniem pozwoleń na budowę oraz coraz droższe a jednocześnie mniej dostępne niektóre materiały budowlane. Co więcej, w lipcu tego roku wchodzi w życie nowelizacja Ustawy Deweloperskiej. Jej zapisy również spowodują wzrost cen, podobnie jak te wynikające z nowych wytycznych zmieniających warunki techniczne budowy lokali mieszkalnych i domów, które są obecnie na etapie opiniowania i mogą zacząć obowiązywać już od jesieni.
Na celowniku inwestorów mieszkania na wynajem
Wysoka inflacja, która według prognoz NBP wyniesie w tym roku prawie 11%, sprawia, że lokowanie kapitału w nieruchomościach to wciąż koronny argument dla sporej części inwestorów. Zainteresowaniem cieszą się zwłaszcza lokale na wynajem, co wiąże się m.in. z potrzebą zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych setek tysięcy uchodźców, ale nie tylko. Czym się kierować przy zakupie nieruchomości pod wynajem? –Dziś wygrywają ci deweloperzy, którzy oferują nieruchomości premium, położone w topowych lokalizacjach, w kluczowych miastach w Polsce. Klienci z tego segmentu preferują kameralne inwestycje. Ważne jest dla nich także to, co widzą za oknami. Mieszkanie w centrum miasta z widokiem na park – taka inwestycja zawsze będzie w cenie. – zauważa Mateusz Wodzik z RealCo Property Investment & Development. Klienci interesują się także obiektami zabytkowymi, doceniając wyjątkowość i niepowtarzalność budynków, które dzięki przebudowie i rozbudowie, zyskują nowe życie. Tak było w przypadku wspomnianego Młyna Maria we Wrocławiu, który jest jednym z bardziej spektakularnych projektów na skalę krajową. – dodaje ekspert RealCo.
Co w przypadku osób, które chcę kupić nieruchomość na własne potrzeby? Warto pamiętać, że kredyt obliczony na 25-30 lat wiąże się z ryzykiem wzrostu kosztu jego obsługi, jednak obecne wysokie oprocentowanie ma raczej charakter epizodyczny. Nie ma co liczyć w najbliższym czasie na spadek cen mieszkań. Mając wkład własny, odkładanie decyzji o zakupie nieruchomości jest więc bezzasadne.
* NBP: Informacja o cenach mieszkań i sytuacji na rynku nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych w Polsce w IV kwartale 2021 r. https://www.nbp.pl/publikacje/rynek_nieruchomosci/ceny_mieszkan_12_2021.pdf
** https://heritagere.pl/wp-content/uploads/2021/12/Indeks_HRE_TT_3Q-2021.pdf

CIMA i Templar Executives podpisały memorandum o współpracy w celu wzmocnienia odporności cybernetycznej w Europie

Z ziemniaka zrobili biznes

Jak wykorzystać kryptowaluty w biznesie?
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
W lipcu Parlament Europejski przyjął wniosek o uruchomienie 280,7 mln euro z Funduszu Solidarności UE na wsparcie sześciu krajów dotkniętych niszczycielskimi powodziami w 2024 roku. Polska otrzyma z tego 76 mln euro, a środki mają zostać przeznaczone na naprawę infrastruktury czy miejsc dziedzictwa kulturowego. Nastroje polskich europosłów związane z funduszem są podzielone m.in. w kwestii tempa unijnej interwencji oraz związanej z nią biurokracji. Ich zdaniem w UE potrzebny jest lepszy system reagowania na sytuacje kryzysowe.
Handel
Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]

Działalność Nestlé w Polsce wsparła utrzymanie 45,2 tys. miejsc pracy i wygenerowała 20,1 mld zł wartości dodanej dla krajowej gospodarki. Firma przyczyniła się do zasilenia budżetu państwa kwotą 1,7 mld zł – wynika z „Raportu Wpływu Nestlé” w Polsce przygotowanego przez PwC na podstawie danych za 2023 rok.
Polityka
M. Kobosko: Surowce dziś rządzą światem i zdecydują o tym, kto wygra w XXI wieku. Zasoby Grenlandii w centrum zainteresowania

Duńska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej rozpoczęła się 1 lipca pod hasłem „Silna Europa w zmieniającym się świecie”. Według zapowiedzi ma się ona skupiać m.in. na bezpieczeństwie militarnym i zielonej transformacji. Dla obu tych aspektów istotna jest kwestia niezależności w dostępie do surowców krytycznych. W tym kontekście coraz więcej mówi się o Grenlandii, autonomicznym terytorium zależnym Danii, bogatym w surowce naturalne i pierwiastki ziem rzadkich. Z tego właśnie powodu wyspa znalazła się w polu zainteresowania Donalda Trumpa.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.