Mówi: | Jacek Krawczyk |
Funkcja: | Wiceprzewodniczący |
Firma: | Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny |
15 mld euro oszczędności rocznie, gdyby samoloty latały najkrótszymi trasami
Większa przepustowość europejskich lotnisk i niebagatelne oszczędności finansowe, sięgające nawet 15 mld euro rocznie. Byłoby to możliwe, gdyby udało się wdrożyć projekt jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej. – Mamy krajowe lobby, agencje państwowe ruchu lotniczego zarabiające na tym ogromne pieniądze – i według Jacak Krawczyka, wiceprzewodniczącego Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego łatwo z tych pieniędzy nie zrezygnują.
– W lotnictwie europejskim mamy taką sytuację, jak gdyby nie było Unii Europejskiej. Każdy kraj ma swoją własną przestrzeń powietrzną, która ma swoje zasady, swoje drogi powietrzne, procedury, swoje agencje nawigacyjne – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Jacek Krawczyk.
To sprawia, że każdy lot europejski w ciągu dnia jest dłuższy średnio o 50 km od optymalnego.
– Lotów jest ponad 24 tys. dziennie. Tylko przez „wyprostowanie” tych dróg w Europie, czyli latanie bezpośrednio, a nie tymi wszystkimi „esami–floresami” zaoszczędzilibyśmy 5 mln ton dwutlenku węgla rocznie – wylicza wiceprzewodniczący Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego.
Zdaniem Jacka Krawczyka oszczędności mogą być jeszcze większe.
– Jeśli poprawilibyśmy zarządzanie ruchem lotniczym w Europie, skoordynowali lepiej służby nawigacyjne, lepiej koordynowali kołowanie samolotów na lotniskach tak, żeby nie oczekiwały zbyt długo, moglibyśmy poprawić o 12 proc. efektywność, a to jest prawie 16 mln ton dwutlenku węgla – informuje Krawczyk. – Jeśli do tego dołożymy poprawę technologii, na przykład Polska w tej chwili przyprowadza nowoczesne samoloty, efekty mogą być nieprawdopodobne.
Obowiązująca obecnie organizacja zarządzania ruchem lotniczym nie uległa zmianie od lat 60. ubiegłego wieku i stanowi jedną z głównych przyczyn tłoku w dzisiejszym ruchu lotniczym. Zmiany związane w projektem jednolitej przestrzeni miały pozwolić na trzykrotne zwiększenie przepustowości i zmniejszenie o połowę kosztów ruchu lotniczego. Jednak na razie nie przynosi to oczekiwanych rezultatów. Zdaniem eksperta w UE zapanował impas w tej sprawie.
– Rok 2012 był tym, w którym powinny powstać tzw. bloki przestrzeni powietrznej, które są formą koordynacji pośredniej. W Europie jest ich dziewięć i poza dwoma przypadkami nie ma żadnej wyraźnej poprawy sytuacji. Kraje członkowskie nie potraktowały tego projektu wystarczająco poważnie. A z drugiej strony mamy krajowe lobby, agencje państwowe ruchu lotniczego zarabiające na tym ogromne pieniądze. Niektóre z nich np. mają opłaty tak wysokie, jak długi jest lot nad ich krajem. Motywacja jest więc zupełnie odwrotna. „Im dłużej lecisz u mnie, tym więcej ja na tym zarobię" – tłumaczy Jacek Krawczyk.
Wylicza, że jeśli ten projekt nie zostanie wprowadzony w życie, to w ciągu następnych dziesięciu lat stracimy prawie 150 miliardów euro w dochodzie narodowym UE. Wprowadzeniem zmian są zainteresowane linie lotnicze i przewoźnicy. Jednak bez woli politycznej krajów członkowskich – w opinii eksperta – nie uda się „przełamać oporu, kompletnie nieracjonalnego z punktu widzenia 800 milionów pasażerów w UE rocznie”.
Czytaj także
- 2024-04-25: Chiny przyspieszają inwestycje w odnawialne źródła. Nie przestają jednak rozbudowywać mocy węglowych
- 2024-03-28: Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia
- 2024-02-27: Jacek Braciak: Pasjonuję się historią i czytałem różne książki o Stalinie. W spektaklu „Geniusz” nie chciałem go ani bronić, ani oskarżać, tylko pokazać jako człowieka
- 2024-03-05: Jacek Braciak: Z Jerzym Stuhrem się nie gra, z nim się rozmawia i jest. Na palcach jednej ręki mogę policzyć spotkania z takimi aktorami
- 2024-02-14: Polscy przedsiębiorcy wiedzą, że automatyzacja to strategiczny element rozwoju. Brak specjalistów jest największą barierą
- 2024-01-18: Coraz większa świadomość ekologiczna Polaków. Prawie połowa zapłaciłaby więcej za „zielony” dom czy mieszkanie
- 2024-01-11: Transport szuka alternatywy dla paliw kopalnych. Najbardziej perspektywiczny jest wodór, a rozwój biopaliw przebiega wolniej od oczekiwań
- 2023-10-05: Produkty uboczne powstające przy spalaniu węgla są cennym surowcem. Trafiają m.in. do budownictwa i inżynierii drogowej
- 2023-11-21: W Polsce co roku powstaje 20 mln t ubocznych produktów spalania węgla jak popioły, gipsy i żużle. Ich ponowne wykorzystanie utrudnia brak odpowiednich przepisów
- 2023-08-24: Polska w marginalnym stopniu wykorzystuje swój potencjał biogazu. To może się zmienić dzięki przepisom wchodzącym w życie we wrześniu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Sektor finansowy walczy o pracowników. Coraz ważniejsze stają się kompetencje technologiczne
W Polsce 66 proc. organizacji ma trudności w obsadzaniu wakatów nowymi pracownikami o pożądanych kompetencjach. Największe problemy z rekrutacją ma branża finansów i nieruchomości (74 proc.) – wynika z raportu ManpowerGroup „Niedobór talentów”. Wśród najbardziej pożądanych umiejętności są te, które wiążą się z rozwojem technologii. Z jednej strony potrzebna jest chęć pracowników do samorozwoju, by nadążać za trendami, z drugiej – sami pracodawcy muszą ich do tego zachęcać i motywować. To jedno z wielu wyzwań stojących przed firmami.
Ochrona środowiska
Regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju będą dużym wyzwaniem dla biznesu. Firmy potrzebują dużego wsparcia od państwa
W związku z koniecznością wdrażania ESG firmy potrzebują dużego wsparcia zarówno edukacyjnego, merytorycznego, jak i finansowego. Dostosowanie się do wymogów prawnych w tym obszarze jest bowiem dla biznesu, szczególnie małego i średniego, dużym wyzwaniem. Warto jednak wykorzystać ten czas na niezbędne przygotowania i zyskanie przewag konkurencyjnych. Może temu służyć ścisła współpraca z dużymi kontrahentami, którzy są bardziej zaawansowani we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. – Pomoc jest zdecydowanie potrzebna ze strony państwa – ocenia Marta Wrembel, wiceprezeska ESG Impact Network.
Transport
Wymiana oświetlenia w stolicy na ostatniej prostej. Zwrot z inwestycji już widać na rachunkach za prąd
Zamiast żółtego lub pomarańczowego światła z sodowych latarni w stolicy coraz częściej spotykamy jasne oświetlenie LED. Do tej pory udało się wymienić ponad 60 tys. opraw, a cały proces ma się zakończyć na przełomie tego i przyszłego roku. Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie przekonuje, że inwestycja w wymianę opraw świetlnych pozwala ograniczyć zużycie prądu nawet o dwie trzecie w porównaniu do starych lamp. Oszczędności, jakie wygenerował ratusz, już sięgają wielu milionów złotych.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.