Newsy

Apartament w odrestaurowanej kamienicy dobrą lokatą kapitału. Rośnie zainteresowanie takimi projektami

2018-02-15  |  06:10

Apartamenty w centralnie zlokalizowanych, odrestaurowanych kamieniach to jedne z najdroższych nieruchomości mieszkaniowych. Cena takiego lokalu może kilkukrotnie przebić średnią rynkową stawkę, ale z drugiej strony to również dobra lokata kapitału. Zabytkowe kamienice po renowacji wymagają klienta, który docenia nieszablonowość, reprezentacyjny charakter i historyczny klimat. Ponieważ zamożność Polaków rośnie, ten segment szybko się rozwija, podobnie jak cała kategoria nieruchomości premium. 

Polskie społeczeństwo się bogaci – wskazują na to dane z urzędów skarbowych, które pokazują, że w ostatnim roku ponad 20 tys. osób uzyskiwało roczny przychód w wysokości ponad 1 mln zł. To dobrze rokuje segmentowi nieruchomości premium i luksusowych, w tym także segmentowi nieruchomości mieszkalnych w kamienicach – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Aneta Małaszuk-Kołodziejczak, członek zarządu należącej do PVI spółki Niegolewskich 14.

Nieruchomości premium to rosnący segment rynku w Polsce. W ciągu czterech lat, pomiędzy 2012 a 2016 rokiem, jego wartość wzrosła o 40 proc. do poziomu 3,6 mld zł – wynika z raportu „Luxury Realty Map”, opracowanego przez Poland Sotheby’s International Realty. Za połowę tego rynku odpowiada Warszawa, na kolejnych miejscach plasują się Trójmiasto, Wrocław i Kraków. W 2016 zawarto blisko dwa tysiące transakcji kupna-sprzedaży luksusowych nieruchomości z segmentu premium.

Głównym wyznacznikiem kwalifikującym do tej kategorii jest cena za metr kwadratowy w widełkach od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Liczą się też dodatkowe atuty, takie jak prestiżowe sąsiedztwo, lokalizacja i okoliczna infrastruktura, projekt przygotowany przez znanego architekta czy technologiczne nowinki, w które wyposażony jest apartament. Większość nabywców nieruchomości premium jest powiązana z biznesem – kupują je na ogół właściciele firm czy menadżerowie. Osobną kategorią w segmencie premium są odrestaurowane, często zabytkowe kamienice.

Zakup kamienicy czy lokalu mieszkalnego w kamienicy wymaga trochę innego klienta. To są lokale z duszą, dla osób, które lubią elementy historyczne i niepowtarzalność. Tacy klienci poszukują czegoś innego, szukają niestandardowych pomieszczeń. Bardzo często takie lokale mają odrestaurowane zabytkowe drzwi i okna, w jednej z kamienic należących do mojej spółki musimy zachować dwa piece z początku XX wieku – mówi Aneta Małaszuk-Kołodziejczak.

Zaletą apartamentu w kamienicy zwykle jest doskonała lokalizacja – takie gmachy przeważnie są usytuowane w centach miast. Czyni to z nich również bardzo dobrą lokatę kapitału.

Rynek inwestycji w kamienice rozwija się od około 2007–2008 roku, może trochę wcześniej. Bardzo popularne dla inwestorów są duże polskie miasta: Wrocław, Warszawa, Kraków, Poznań czy Gdańsk. Z własnego doświadczenia możemy powiedzieć, że widzimy wzmożone zainteresowanie inwestowaniem w kamienice – mówi Aneta Małaszuk-Kołodziejczak.

Kamienice są najczęściej kupowane przez mniejszych deweloperów, wyspecjalizowanych w odrestaurowywaniu takich obiektów.

– Z punktu widzenia dewelopera taki projekt wymaga większych nakładów czasu, dużego zaangażowania, konsultacji z konserwatorem zabytków, odtworzenia większości rzeczy. Często praca jest zlecana artystom, którzy odtwarzają poszczególne elementy w takich kamienicach. Na pewno nie jest to produkt dla dużych deweloperów – mówi Aneta Małaszuk-Kołodziejczak.

Ekspertka ocenia, że rynek nieruchomości w kamienicach ma w Polsce duży potencjał rozwoju. Ich liczba jest ograniczona, ale wciąż wiele polskich miast ma duży zasób takich budynków.

Renowacja kamienic powoduje, że polskie miasta stają się coraz piękniejsze. Daje to lokalnym społecznościom poczucie przebywania w piękniejszym otoczeniu. Zyskuje na tym zarówno miasto, jak i mieszkańcy. Lokale w kamienicach na pewno wymagają innego inwestora, innego nabywcy i najemcy. Ale z pewnością dają dużą wartość i radość tym, którzy posiadają albo mieszkają w tych lokalach – mówi Aneta Małaszuk-Kołodziejczak. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Polscy producenci papryki mierzą się z silną konkurencją z Hiszpanii czy Holandii. To prowadzi do spadku cen poniżej kosztów produkcji

Sezon na polską paprykę niedawno się rozpoczął, a jego szczyt przypada na początek sierpnia, kiedy krajowego warzywa jest pod dostatkiem. Jednocześnie – jak co roku – w momencie pojawienia się polskiej papryki na sklepowych półkach ta pochodząca z Holandii tanieje w ciągu kilku dni o 50 proc. – alarmuje Zrzeszenie Producentów Papryki RP i podkreśla, że polskich producentów nie stać na konkurowanie z takimi praktykami. Z każdym rokiem borykają się oni z postępującymi spadkami opłacalności upraw. Zrzeszenie apeluje do resortu rolnictwa i premiera o podjęcie kroków w celu obrony krajowej produkcji, a konsumentów o wybieranie polskiej papryki na sklepowych półkach.

Media i PR

Samoregulacja branżowa ogranicza udział farmaceutów w reklamach i ich współprace płatne. Złamanie tych zasad grozi wszczęciem postępowania

Wizerunku farmaceuty nie można wykorzystywać nie tylko w reklamach leków i wyrobów medycznych. Przyjęta w tym roku nowelizacja Kodeksu Etyki Farmaceuty precyzuje zasady dotyczące udziału farmaceutów w reklamach, zakazując promowania przez nich również suplementów diety i żywności specjalnego przeznaczenia medycznego. Nowe przepisy dotyczą również ograniczeń w funkcjonowaniu farmaceutów w mediach społecznościowych. – Choć kodeks etyki nie jest powszechnie obowiązującym prawem, to jeżeli farmaceuta dopuści się działań, które będą niezgodne z zakazem reklamowym przewidzianym w kodeksie, może wobec niego zostać wszczęte postępowanie dyscyplinarne – przypomina adwokatka Katarzyna Kęska-Burska.

Sport

Igrzyska w Paryżu znacznie tańsze od poprzednich letnich imprez sportowych. Choć gości jest mniej, niż oczekiwano, korzyści mogą być znaczące

Trzy ostatnie letnie igrzyska przed Paryżem kosztowały łącznie 51 mld dol. Przekroczyły budżet o 185 proc. i to nie licząc dróg, kolei czy innej infrastruktury, które często kosztują więcej niż sama impreza – wynika z badania Uniwersytetu Oksfordzkiego. Igrzyska w Paryżu są jednymi z najtańszych – ich koszt przed rozpoczęciem imprezy szacowano na ok. 9 mld dol. Koszty te niekoniecznie muszą się zwrócić, zwłaszcza ze względu na niższe niż oczekiwane zainteresowanie. – Takich imprez jak igrzyska olimpijskie czy mundial nie można jednak rozpatrywać wyłącznie w kategoriach prostych przychodów. To są potężne narzędzia o charakterze geostrategicznym, wręcz geopolitycznym – ocenia Grzegorz Kita, prezes Sport Management Polska.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.