Mówi: | Sławomir Stanik |
Funkcja: | country manager |
Firma: | ASUS Polska |
ASUS na 25-lecie zmienia strategię. Poza tabletami i notebookami producent zaoferuje smartfony
ASUS zapowiada ekspansję w kolejnych segmentach produktów, również na polskim rynku, gdzie jest obecny od 9 lat. W tym roku nowością od ASUS-a są smartfony, a najbliższa przyszłość będzie należeć do urządzeń noszonych, tzw. wearables, czyli np. zegarków. Choć smartfony są coraz większe, konsumenci wciąż będą potrzebować co najmniej dwóch różnych urządzeń mobilnych.
‒ 25 lat to dla nas ważny okres – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Sławomir Stanik, country manager ASUS w Polsce. ‒ Jeżeli miałbym wskazać trzy kamienie milowe w naszej historii, to na pewno rok 1989 – założenie firmy i pierwsza płyta główna; rok 1997 i pierwszy notebook oraz rok 2007, kiedy otworzyliśmy nową kategorię na rynku produktem typu netbook.
W Polsce producent jest obecny od 2005 r. W 2008 r. po raz pierwszy ASUS był liderem rynku w ujęciu kwartalnym. W latach 2009-2011 był najpopularniejszym producentem w segmencie notebooków konsumenckich (czyli nie do użytku firmowego). Teraz jednak producent szuka nowych segmentów działalności. Jednym z nich jest rynek tabletów, na którym ASUS dzieli podium z Samsungiem i Apple.
Stanik zapowiada jednak, że kolejne lata będą oznaczały dalsze nowinki ze strony producenta. Tego oczekują konsumenci, bo rynek IT jest bardzo dynamiczny. Przykładem są netbooki. Po ich wprowadzeniu w 2007 r. ASUS co 5 sekund sprzedawał na całym świecie jedno urządzenie tego typu. W tym roku na rynku debiutują smartfony ASUS-a z linii ZenFone.
‒ Na pewno najbliższa przyszłość będzie należeć do wearables, czyli wszelkiego rodzaju zegarków, opasek, czyli wszystkich urządzeń, które mogą nam pomóc w uprawianiu sportów. Również szeroko pojęta miniaturyzacja i hybrydyzacja urządzeń. To są kierunki, w których podąża cała branża. Do tego oczywiście coraz bardziej trwałe i lepsze baterie, co jest też dużym wyzwanie dla rynku – prognozuje Stanik.
Hybrydyzacja urządzeń przejawia się m.in. we wprowadzaniu na rynek coraz większych smartfonów, które łączą funkcje telefonu i tabletu (tzw. phablety). Stanik nie przewiduje jednak, by ostatecznie doszło do całkowitej hybrydyzacji i by polscy konsumenci używali tylko jednego urządzenia. Według niego pozostaną co najmniej dwie kategorie – małe urządzenia przenośne, służące do dzwonienia i konsumowania treści, oraz większe sprzęty, wykorzystywane do tworzenia. W tej pierwszej kategorii znajdują się smartfony i tablety, a w drugiej notebooki.
‒ Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Jednym z ograniczeń jest ergonomia. Aby wygodnie pisać na klawiaturze, musi ona mieć odpowiednie wymiary, dostosowane do wielkości ludzkich dłoni. Pisanie pracy magisterskiej na urządzeniu z 7- czy 10-calowym ekranem bez klawiatury fizycznej jest trudne. Nie wierzę, że jedno urządzenie będzie w stanie zastąpić wszystkie – ocenia Stanik.
Dodaje, że trend ten potwierdza zachowanie polskich konsumentów. Wciąż wyraźnie rozróżniają oni rynek tabletów od smartfonów, choć coraz bardziej się one przenikają. Stanik zauważa, że dla Polaków ważna jest przede wszystkim to, by otrzymać dobrą jakość za rozsądną cenę.
Czytaj także
- 2024-10-25: Obrót elektroniką z drugiej ręki sprzyja środowisku. Polacy coraz chętniej sięgają po używane i odnowione smartfony
- 2024-08-01: Z programów lojalnościowych w sklepach korzysta 85 proc. Polaków. Ważne są dla nich promocje, personalizowane oferty i zbieranie punktów na nagrody
- 2024-06-20: Zbliża się koniec ery tradycyjnych biletów komunikacji miejskiej. Pasażerowie wolą rozwiązania mobilne
- 2023-11-29: Rośnie liczba użytkowników aplikacji walczących z marnowaniem żywności. Na zainteresowanie mocno wpłynął wzrost cen
- 2023-08-29: Nakładka na telefon pomoże w regularnym monitorowaniu ciśnienia. Może się okazać tańszą i łatwiejszą w obsłudze alternatywą dla naramiennego ciśnieniomierza
- 2023-06-06: Rośnie akceptacja Polaków dla rozwoju telekomunikacji, w tym 5G. Wciąż jednak pokutuje wiele mitów na temat pola elektromagnetycznego
- 2023-07-13: E-tatuaż umożliwi mobilne monitorowanie pracy serca. Ultracienkie urządzenie może znacznie wcześniej wykryć nieprawidłowości
- 2023-05-16: Diagnozowanie anemii będzie możliwe bez badania krwi. Nowe rozwiązanie może być szczególnie pomocne w biedniejszych krajach
- 2023-03-31: Na rynku działa już ponad 1,2 mln terminali płatniczych. Nadal może być 500–600 tys. miejsc, gdzie płatności bezgotówkowe nie są przyjmowane
- 2023-03-10: Australijscy naukowcy pracują nad wydłużeniem żywotności baterii w smartfonach. Będzie można je użytkować nawet trzy razy dłużej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.