Newsy

Bank Pocztowy ma za sobą dobre półrocze – wypracował 22,5 mln zł zysku. Nadal zwiększa liczbę klientów

2015-08-26  |  06:45
Mówi:Szymon Midera, prezes zarządu Banku Pocztowego

Andrzej Halicki, minister administracji i cyfryzacji

  • MP4
  • O 10 proc. wzrosła liczba prowadzonych rachunków osobistych w Banku Pocztowym i sięgnęła 873 tys. Ogólna liczba klientów banku wzrosła do niemal 1,5 mln, a o 30 proc. wzrosła ogólna kwota środków wpłaconych przez klientów na rachunki oszczędnościowo-rozliczeniowe. Bank skupia się przede wszystkim na rozwoju w małych i średnich miastach.

    – Osiągnęliśmy wynik 22,5 mln zł netto, o 2 procent lepszy niż w I półroczu ubiegłego roku, jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Na tle rynku wypadamy bardzo dobrze  podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Szymon Midera, prezes zarządu Banku Pocztowego. – To jest nasz cel strategiczny, aby zwrot z kapitału był powyżej średniej rynkowej. Dane po I półroczu pokazują, że jest to możliwe. Mamy bardzo wysoką marżę odsetkową – 3,6 po tych sześciu miesiącach, czyli zdecydowanie powyżej rynku.

    Andrzej Halicki, minister administracji i cyfryzacji, także ocenia te wyniki jako bardzo dobre. Jak podkreśla, widać to szczególnie na tle wyników całego polskiego sektora finansowego, który ostatnio nie jest w łatwej sytuacji. Gdy wynik netto Banku Pocztowego wzrósł o 2,1 proc., cały sektor odnotował w Polsce spadek o 8,2 proc.

    – Rozwój Pocztowego i osiągane przez niego zyski na tle innych banków są bardzo dobrą prognozą. Ten bank ma rzeczywiście inną strukturę klientów, inną filozofię działania i dociera do tych miejsc, gdzie konkurencja jest ograniczona. A to dzięki współpracy z Pocztą Polską i byciu częścią jej grupy. Wszystko to jest dobrą podstawę w dążeniu do debiutu giełdowego – podkreśla Andrzej Halicki.

    Siłą Banku Pocztowego jest nie tylko ogromna sieć placówek oferujących jego produkty, lecz także ich lokalizacja pozwalająca dotrzeć do klientów znacznie trudniej dostępnych dla innych instytucji finansowych.

    – Dalej konsekwentnie będziemy się zajmować mieszkańcami małych miejscowości mówi prezes zarządu Banku Pocztowego. – Bank obsługuje dzisiaj blisko 1,5 mln klientów, niemal połowa z nich mieszka w miejscowościach do 5 tys., a 70 proc. do 50 tys. I to właśnie na takich miejscowościach chcemy się koncentrować. Wiele osób z tych miejscowości, blisko 30 proc., to ludzie bez historii bankowej i bez doświadczeń z sektorem bankowym.

    W ciągu ostatnich kilku lat Bank Pocztowy stworzył sieć blisko 300 mikrooddziałów, czyli placówek bankowych funkcjonujących w placówkach pocztowych, czym udowodnił swoje możliwości i umiejętności w tym zakresie.

    Bank Pocztowy w planach do 2018 r. ma budowę ok. 200 placówek bankowo-pocztowych, w których połączona zostanie standardowa obsługa pocztowa z akwizycją produktów finansowych, oraz stworzenie sieci ok. 60 placówek agencyjnych w centrach handlowych, w wybranych miastach do 200 tys. mieszkańców.

    – Sieć w ramach grupy Poczty Polskiej liczy już blisko tysiąc placówek z ludźmi, którzy zajmują się wyłącznie produktami bankowymi i ubezpieczeniowymi informuje prezes Szymon Midera. Natomiast oferta Banku Pocztowego, możliwość sprzedaży i obsługi klientów banku to ponad 4,6 tys. placówek. Planujemy dalszy rozwój. Na dzisiaj mamy także dwie pilotażowe placówki agencyjne w galeriach handlowych w małych miejscowościach ze strefą samoobsługową poczty. Ten model się sprawdził, jesteśmy zadowoleni z wyników i chcielibyśmy około 60 takich lokalizacji w uruchomić.

    Dobre wyniki finansowe Banku Pocztowego związane są z jego sukcesami marketingowymi. Jego oferta okazała się atrakcyjna i pozwoliła zdobyć sporą grupę nowych klientów.

    – To był świetny okres dla Banku Pocztowego. Pozyskaliśmy brutto ponad 100 tys. klientów i otworzyliśmy blisko 120 tys. rachunków. W naszej kluczowej obecnie linii biznesowej mamy rekordowe wyniki – blisko 0,5 mld sprzedaży kredytów gotówkowych ocenia Szymon Midera. Cieszy nas bardzo, że ta sprzedaż w coraz większym stopniu jest sprzedażą do bazy własnych klientów. Ponadto od stycznia tego roku zaproponowaliśmy naszym klientom ofertę funduszy inwestycyjnych, osiągając ponad 100 mln zł sprzedaży w pół roku – podsumowuje.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Samorządy walczą o ustawę metropolitalną. Powstanie metropolii oznacza dodatkowe środki m.in. na walkę z wykluczeniem transportowym

    O uzyskanie statusu metropolii od lat walczą m.in. Trójmiasto, Łódź czy Warszawa. Teraz miasta łączą siły i dyskutują o jednym wspólnym projekcie ustawy metropolitalnej. Choć każdy ośrodek ma inną specyfikę, wszystkie liczą, że odpowiednie przepisy na temat współpracy największych miast z okolicznymi gminami przyniosą wiele korzyści. Jednym z kluczowych obszarów, który może na tym zyskać, jest transport publiczny. Powstanie metropolii oznaczałoby dodatkowe środki na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w małych miejscowościach.

    Handel

    Europejskie sklepy internetowe skarżą się na nieuczciwą konkurencję z Chin. Apelują o lepszy nadzór nad rynkiem

    Chińskie platformy marketplace podbijają europejski rynek e-commerce, a liczba ich klientów w Europie szybko rośnie – w 2023 roku w państwach UE oraz w Wielkiej Brytanii udział konsumentów, którzy dokonali zakupów w handlu elektronicznym od chińskich sprzedawców, wynosił 40 proc. lub więcej. Działalność chińskich sprzedawców wywołuje jednak szereg zarzutów, dotyczących m.in. sposobu i zakresu zbierania danych osobowych oraz ich późniejszego wykorzystywania, bezpieczeństwa produktów sprzedawanych europejskim konsumentom, sposobu ich reklamowania oraz nieuczciwych metod konkurencji, które szkodzą firmom działającym na terenie Unii. Te podkreślają, że nie boją się konkurencji z Azji, ale apelują do regulatorów o lepszą egzekucję przepisów, które powinny obowiązywać wszystkich graczy na rynku.

    Problemy społeczne

    Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

    Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.