Mówi: | Paulina Werczyńska |
Funkcja: | dyrektor marketingu |
Firma: | Idea Expert |
Od kryzysu w 2008 r. w Polsce przybywa mikropośredników finansowych
Mikrofirmy stają się coraz ważniejszym graczem na rynku pośrednictwa finansowego. Spośród 5 tys. firm działających na tym rynku blisko 90 proc. zatrudnia nie więcej niż pięć osób, a jedną trzecią stanowią jednoosobowe działalności gospodarcze. Wielu mikropośredników rozpoczęło działalność w trudnym dla sprzedaży produktów finansowych okresie po 2008 roku, ale dziś już zaczynają odczuwać poprawę koniunktury. Deklarują, że ze swojej działalności osiągają zwykle przychód do 50 tys. zł miesięcznie.
– Najwięcej z badanych przez nas mikropośredników działa na terenie województw mazowieckiego, śląskiego i wielkopolskiego [odpowiednio 17 proc, 16 proc. i 9,3 proc. – red.]. Zdecydowana część z nich, bo ponad 91 proc., zatrudnia nie więcej niż pięć osób. Natomiast jedna trzecia z nich to są jednoosobowe działalności gospodarcze – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Paulina Werczyńska, dyrektor marketingu firmy Idea Expert.
Badanie przeprowadzone przez firmę Idea Expert objęło ponad stu przedsiębiorców działających w zakresie pośrednictwa finansowego. Ujawniło, że ponad połowa z nich (55 proc.) rozpoczęła działalność po 2008 r., czyli w okresie kryzysu finansowego. Jedna czwarta badanych firm utrzymuje się na rynku co najmniej 10 lat.
Werczyńska dodaje, że pośrednicy odczuwają już powoli poprawę koniunktury w gospodarce.
– Widzą już rzeczywiste konsekwencje ożywienia gospodarczego i według nich idzie ku lepszemu – mówi Paulina Werczyńska. – Większość z badanych przez nas firm zadeklarowała przychody do 50 tys. złotych miesięcznie, natomiast w tym 32 proc. deklaracji było do 10 tys. złotych miesięcznie.
Im większe miasto, tym więcej pośredników. Ponad 40 proc. przepytanych przez Ideę Expert firm działa w miastach powyżej 200 tys. mieszkańców. Jednak potencjał widzą również w małych miejscowościach, gdzie często nie ma oddziałów banków i innych instytucji finansowych lub sieci pośrednictwa. Jedna trzecia z nich operuje w miejscowościach o populacji do 50 tysięcy osób.
Werczyńska podkreśla, że mikropośrednicy mają w swojej ofercie szeroki wachlarz produktów. 80 proc. z nich oferuje kredyty hipoteczne, a także kredyty i pożyczki gotówkowe. Dwie trzecie oferuje kredyty konsumpcyjne lub samochodowe, a niecała połowa pośredniczy w sprzedaży ubezpieczeń. Aż 72 proc. mikropośredników współpracuje z co najmniej sześcioma instytucjami finansowymi, a 19 proc. – z ponad dwudziestoma.
– Są to głównie duże banki komercyjne, ale też ogólnopolskie sieci pośrednictwa finansowego, jak również firmy pożyczkowe i ubezpieczeniowe – wylicza Werczyńska.
Z bankami współpracuje aż 88 proc. badanych firm. Z dużymi sieciami pośrednictwa niecałe 60 proc., a z firmami pożyczkowymi – połowa. Badania pokazały, że oczekiwania pośredników wobec instytucji finansowych są jasne – aż ponad 60 proc. z nich liczy na możliwie wysoką prowizję. Ważne, choć mniej istotne są szkolenia, wsparcie techniczne czy wspólne promocje.
Przedstawicielka Idea Expert wskazuje, że pośrednicy korzystają głównie z marketingu szeptanego. Ich główną metodą reklamy jest polecanie usług przez klientów. 87 proc. badanych firm wskazuje ten kanał jako główną drogę promocji. Ok. połowa stosuje ulotki, banery i plakaty lub reklamę na stronie internetowej.
Czytaj także
- 2025-03-26: Państwom członkowskim będzie łatwiej zwiększać inwestycję w obronność. KE proponuje nowe zasady finansowania
- 2025-03-07: Malwina Wędzikowska: Luksusowe marki bardzo podupadły. Miliarderzy noszą się bez logo, a influencerzy przebodźcowali odbiorców towarami z górnej półki
- 2025-02-26: Cyfrowe euro coraz bliżej. Europejski Bank Centralny przygotowuje się do rewolucji w systemie płatności
- 2025-02-11: System opieki zdrowotnej w Strefie Gazy jest zdewastowany. Ponowne dostawy pomocy humanitarnej to kropla w morzu potrzeb
- 2025-01-30: Za rok USA oficjalnie wycofają się z porozumienia paryskiego. To nie musi oznaczać rezygnacji z zielonych inwestycji
- 2025-01-31: Unijne przepisy zwiększą bezpieczeństwo inwestycji w kryptowaluty. Nowe regulacje mają uporządkować rynek
- 2025-01-27: Zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem to szansa na pomoc humanitarną dla Strefy Gazy. Ponad 90 proc. mieszkańców jest od niej odciętych
- 2025-02-03: Ceny najmu mieszkań stabilizują się. Zakończenie wojny w Ukrainie może spowodować odpływ najemców i spadek cen
- 2025-02-04: Przybywa pozwów związanych z sankcją kredytu darmowego. Nawet 90 proc. umów kredytowych może zawierać uchybienia
- 2025-01-29: Przyroda w Europie ulega ciągłej degradacji. Do 2030 roku UE częściowo chce odwrócić ten proces
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił gotowość do podjęcia bezpośrednich rozmów pokojowych z Ukrainą, które mają się rozpocząć 15 maja w Stambule. USA i UE liczą, że Rosja zgodzi się na 30-dniowe zawieszenie broni i wstrzyma ataki na infrastrukturę krytyczną. Unia już zapowiedziała, że w przypadku odmowy zaostrzy sankcje. Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk apeluje o większą determinację UE w wykorzystaniu zamrożonych rosyjskich aktywów i wsparcie w odbudowie Ukrainy.
Polityka
Prof. L. Balcerowicz: Polska obok Turcji ma największy udział własności państwowej. Potrzebujemy odpolitycznienia gospodarki

Nacjonalizacja i repolonizacja polskiej gospodarki zapowiedziana przez Donalda Tuska wzbudziła mieszane komentarze i reakcje, głównie z powodu niedoprecyzowania, jakie działania miałaby oznaczać. Zdaniem prof. Leszka Balcerowicza to „mętny slogan”, za którym może się kryć wiele znaczeń, takich jak ograniczenie wpływu kapitału zagranicznego albo nacjonalizacja. Tymczasem tym, co naprawdę potrzebne jest gospodarce, jest wycofanie się z niej polityków i prywatyzacja spółek, których wciąż zbyt wiele znajduje się w gestii rządzących – ocenia ekonomista.
Przemysł
Trwa operacja zmiany wyposażenia indywidualnego żołnierzy. Potrzebny modułowy system „od stóp do głów”

Według zapowiedzi MON ten rok ma być przełomowy pod względem zmiany wyposażenia indywidualnego polskich żołnierzy. To efekt trwającej od 1,5 roku operacji Szpej, której celem jest modernizacja umundurowania oraz uzbrojenia i której rząd nadał wysoki priorytet. Podczas ubiegłotygodniowego forum Defence24 Days dwie polskie firmy przedstawiły swoją propozycję systemu wyposażenia „od stóp do głów” dla żołnierzy, którego zaletą ma być nie tylko kompleksowość, ale także modułowość i możliwość dostosowania do konkretnych potrzeb danego operatora.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.