Newsy

Podatek bankowy uderzy w małe banki. Może je skłonić do konsolidacji

2015-07-24  |  06:55

PiS chce uzyskać 5 mld zł z sektora bankowego dzięki proponowanemu w programie tej partii podatkowi. Instytucje finansowe prawdopodobnie będą musiały zapłacić od 0,15 do 0,39 proc. wartości swoich aktywów. Podatek pochłonie jedną trzecią zysków całego sektora i może szczególnie uderzyć w mniejsze banki.

Podatek obejmowałby aktywa i byłoby to ok. 0,39 proc., chociaż informacje na temat stawki były różne  od 0,15 do 0,39 proc. Wydaje się, że taką stałą wartością jest 5 mld zł, które PiS chce uzyskać z sektora bankowego – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Marta Czajkowska-Bałdyga, analityk finansowy Domu Maklerskiego BPS.

Pomysł wprowadzenia podatku dla banków znalazł się już w programie wyborczym prezydenta elekta Andrzeja Dudy. Prawo i Sprawiedliwość zawarło ten postulat także w swoim programie wyborczym. Według wyliczeń partyjnych ekspertów, na których powoływała się w swoim przemówieniu na kongresie programowym w Katowicach kandydatka na premiera Beata Szydło, miałby on przynieść właśnie 5 mld zł rocznie.

Na razie PiS nie podał precyzyjnie, w jaki sposób i w jakiej wysokości miałby być naliczany podatek. Najprawdopodobniej będzie to jednak danina od aktywów banków w wysokości do 0,39 proc.

Podatek wpłynie bardziej na mniejsze, mniej rentowne banki. Jego wpływ na zysk netto będzie wtedy wyższy. Większe, bardziej rentowne banki – moim zdaniem  dalej będą zyskowne, podczas gdy mniejsze mogą zacząć generować straty – prognozuje Czajkowska-Bałdyga.

Jak podkreśla, danina będzie równa jednej trzeciej wszystkich zysków sektora bankowego. W 2014 r. zarobił on netto 16,23 mld zł.

Nowe obciążenie dla banków na pewno wpłynie na klientów. Czajkowska-Bałdyga ocenia, że może on skłonić banki do konsolidacji. Polski rynek bankowy jest w tej chwili jednym z bardziej konkurencyjnych w Europie, ale jeśli małe banki będą zagrożone stratami, mogą chcieć się łączyć z większymi.

Ten podatek będzie wpływał negatywnie na ceny oferowanych produktów przez sektor bankowy. Banki będą starały się przełożyć na klientów część tej straty spowodowanej podatkiem, który jest podatkiem janosikowym – ocenia Czajkowska-Bałdyga.

Podatek w formie zaproponowanej przez PiS będzie najwyższy dla banków z dużym portfelem kredytowym. To właśnie pożyczki stanowią główny składnik aktywów instytucji finansowych.

Jak wynika z wyliczeń mediów, podatek bankowy może być jeszcze większym obciążeniem dla instytucji finansowych innego typu. Jeśli objąłby także towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI) i domy maklerskie, to mógłby doprowadzić do nierentowności obydwu tych sektorów. Jak wyliczył „Dziennik Gazeta Prawna”, obciążenie podatkowe dla tych instytucji wyniosłoby odpowiednio 1,1 mld i ponad 400 mln zł, podczas gdy zyski netto w 2014 r. wyniosły tylko 477 mln i 396 mln zł.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

 Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

Infrastruktura

Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

IT i technologie

Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.