Mówi: | Mariusz Klimczak |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Bank Ochrony Środowiska |
Rozwój przydomowych ekologicznych instalacji energetycznych może obniżyć rachunki konsumentów
Zainstalowanie ekologicznych rozwiązań w domu może przynieść oszczędności rzędu nawet 8 tys. zł rocznie na ogrzewaniu domu i wody. BOŚ Bank proponuje program, dzięki któremu Polacy ograniczą rachunki, tym samym zwiększając swoją zdolność kredytową. Rozwój rynku niewielkich instalacji OZE może być korzystny dla całej gospodarki. Eksperci BOŚ Banku szacują, że może dać impuls do wzrostu gospodarczego nawet o 0,4 pkt proc. PKB rocznie.
– Podstawowym elementem systemu jest pompa ciepła, czyli urządzenie, które produkuje energię cieplną, wykorzystując energię elektryczną. W standardowych rozwiązaniach nie płacimy wtedy za gaz, węgiel czy olej opałowy, ale zwiększają się rachunki za energię elektryczną. Połączyliśmy to więc z małą instalacją fotowoltaiczną, czyli z małą elektrownią słoneczną na dachu, która produkuje taką ilość energii, która wystarcza właśnie na zaspokojenie potrzeb pompy ciepła – mówi Mariusz Klimczak, prezes Banku Ochrony Środowiska.
Bank przygotował nowy produkt dla osób posiadających dom lub go budujących – BOŚ EKOsystem. To kredyt, w ramach którego instalowany jest hybrydowy system grzewczy, który składa się z czterech modułów: kotłowni montowanej w domu (o wielkości niewielkiej szafy), paneli słonecznych i fotowoltaicznych oraz pompy ciepła. Współpraca tych wszystkich urządzeń ma przynieść oszczędności pozwalające na zwiększenie zdolności kredytowej, bo koszty ponoszone przez mieszkającą w średniej wielkości domu czteroosobową rodzinę mogą spaść do nawet 0 zł miesięcznie.
– Układ się nam bilansuje, nie potrzebujemy dodatkowo płacić za energię elektryczną do zasilenia pompy ciepła, czyli nie ponosimy kosztów ogrzewania – tłumaczy Mariusz Klimczak. – Dziś oferowane są rozwiązania indywidualne – można kupić osobno pompę ciepła, osobno instalację solarną czy panel fotowoltaiczny, a jeśli byśmy chcieli połączyć to z kominkiem, to mamy kolejną usługę. Niestety bardzo często powoduje to, że elementy ze sobą nie współgrają, a co za tym idzie – nie są efektywne.
Pakietowe dostarczenie tych wszystkich systemów i niższe koszty ogrzewania mają być tym, co przyciągnie klientów do banku.
– W przypadku domu nowo budowanego wygrywamy ze wszystkimi źródłami ciepła. W przypadku zamiany istniejącego źródła ciepła, konkurencyjny jest tylko węgiel. Ale mówimy tutaj o zupełnie innym porównaniu – malucha do mercedesa – zachwala prezes BOŚ Banku.
Z kalkulacji ekspertów banku wynika, że dzięki obniżeniu miesięcznych wydatków na ogrzewanie, minimalny wymagany dochód rodziny ubiegającej się o kredyt na dom może być o kilkaset złotych niższy. W przypadku ubiegania się o pożyczkę na budowę domu o powierzchni ok. 100 m2 wraz z zainstalowanym w nim systemem grzewczym, ta sama czteroosobowa rodzina, która wybierze np. ogrzewanie olejowe, może liczyć na niewiele ponad 170 tys. zł 30-letniego kredytu hipotecznego. W innym wariancie, gdy w grę wchodziłby gaz ziemny, jej maksymalna zdolność rośnie do ok. 200 tys. zł. Natomiast wybór BOŚ EKOsystemu podnosi ten próg do ponad 270 tys. zł.
Jak podkreśla prezes banku, zainteresowanie programem wśród klientów jest bardzo duże. Tym bardziej że po stronie klienta jest tylko decyzja o zakupie systemu, resztę bierze na siebie bank.
– Zgłoszenia do zakładu energetycznego, przygotowania wniosków o dofinansowanie – to powoduje, że ludziom wydaje się, że ten proces jest trudny. Dlatego postanowiliśmy przejąć to wszystko od klienta. Klient chce mieć ciepło, tanio, wygodnie i to jest podstawowy element, który staramy się w ramach tego programu spełnić – zapowiada w rozmowie z Newserią Biznes Mariusz Klimczak.
Rozwój rynku niewielkich odnawialnych źródeł energii w ciągu kolejnych kilku mógłby dać impuls do wzrostu gospodarczego nawet o 0,4 pkt proc. PKB rocznie. Oznacza to również realne oszczędności – sięgające nawet 2 mld zł rocznie w perspektywie 2020 roku – w kosztach krajowego systemu wsparcia produkcji energii z OZE.
Czytaj także
- 2025-05-21: Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
- 2025-05-15: Energia słoneczna wyprzedziła węgiel jako źródło energii w UE. Tempo dalszego rozwoju zależy od inwestycji w system i sieć
- 2025-05-06: Duże projekty fotowoltaiczne w Polsce mocno spowolnione. Największymi problemami nadmierna biurokracja i chaos interpretacyjny
- 2025-04-10: Nowa wersja programu Czyste Powietrze zwiększa wymagania wobec wykonawców instalacji. Nie wszystkie firmy są w stanie im sprostać
- 2025-03-28: Enea zapowiada kolejne zielone inwestycje. Do 2035 roku chce mieć prawie 5 GW mocy zainstalowanej w OZE
- 2024-12-18: Rekordowa pożyczka z KPO dla Tauronu. 11 mld zł trafi na modernizację i rozbudowę sieci dystrybucji
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-11-20: Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje
- 2024-11-18: Potrzeba 10 razy większej mocy magazynów energii, niż obecnie mamy. To pomoże odciążyć system
- 2024-10-28: Polski przemysł nie jest gotowy na większy udział OZE. Potrzebne są inwestycje w magazyny energii
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.