Newsy

W bankowości nadchodzi era produktów dopasowanych do indywidualnych potrzeb klientów

2014-01-15  |  06:35
Mówi:Tammo van Leeuwen
Funkcja:dyrektor ds. rozwoju rynku
Firma:Sopra Banking Software
  • MP4
  • W bankowości kończy się czas, kiedy klient musiał wybrać spośród gotowych, zaproponowanych przez bank produktów. Nowoczesne instytucje, aby utrzymać klientów, będą musiały przygotować ofertę skrojoną na miarę, i to nie tylko dla najzamożniejszych.

    Współczesne banki, intensywnie korzystające z osiągnięć IT, dotarły do kresu możliwości w rozwoju nowych produktów. Atrakcyjne oprocentowanie czy niskie koszty kredytów już nie wystarczą, by przyciągnąć i utrzymać klientów. Ponadto po niedawnym kryzysie, zapoczątkowanym właśnie przez zbyt skomplikowane konstrukcje produktów bankowych, klienci stali się ostrożniejsi, a pole manewru – węższe.

     – Dziś już nie chodzi o efektowną stronę internetową czy atrakcyjne produkty bankowe. W centrum uwagi stoi klient, a banki muszą spełniać inne funkcje. Oczywiście klienci mogą otrzymywać od banku dobre ceny lub korzystne odsetki na specjalnych kontach, ale to nie wystarczy. Skupianie się wyłącznie na ofercie produktowej czy kanałach sprzedaży to typowe myślenie z przeszłości – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Tammo van Leeuwen, dyrektor ds. rozwoju rynku w Sopra Banking Software.

    Jak podkreśla, dziś bankowość powinna skupić się na zaspokojeniu indywidualnych potrzeb klientów. Jednocześnie klienci oczekują, że banki będą na nich patrzeć bardziej kompleksowo.

     – Przykładowo, jeśli klient kupi pięć różnych produktów, to bank obsłuży go bardziej kompleksowo, zaoferuje dodatkowe produkty taniej lub za darmo, da lepsze warunki czy korzystniejsze ceny. W tym kierunku rozwija się rynek, ale w tej chwili żaden bank, ani w Polsce, ani na świecie, nie ma jeszcze odpowiednich rozwiązań informatycznych, by umieć w taki właśnie kompleksowy, a jednocześnie zindywidualizowany sposób patrzeć na klienta – mówi van Leeuwen.

    Nowoczesną ofertę bankową chętnie porównuje się do e-handlu, jednak specyfika działalności powoduje, że nie można bankowości oceniać tak jak ocenia się sklepy internetowe.

     – Dziewięć na dziesięć osób wchodzi na stronę sklepu internetowego z własnej woli, ponieważ chcą coś kupić. Banki są w gorszej sytuacji: niewiele osób lubi dokonywać płatności czy sprawdzać stan swoich finansów. Wcale nie mają na to ochoty – komentuje Tammo van Leeuwen. – Po zakupach w sklepie internetowym klient może przejść do innego sklepu, a w bankach klienci są związani posiadaniem konta. Tym bardziej chcą więc być rozpoznawani przez swój bank, oczekują lepszej obsługi, zrozumienia ich potrzeb i docenienia faktu, że są klientami przez długi czas. Banki muszą to zaakceptować, wyjść naprzeciw tym potrzebom. To ich dzisiejsze wyzwanie.

    Tym bardziej że według menedżera Sopra Banking Software większość ludzi nie jest zainteresowana finansami, ale wszyscy są zainteresowani pieniędzmi. A te – w postaci produktów bankowych – służą przede wszystkim do zaspokajania ich potrzeb konsumpcyjnych.

     – Nikt nie chce wziąć pożyczki dla pożyczki, tylko żeby kupić samochód lub telewizor. Ludzie nie myślą: „Jaka fantastyczna pożyczka!”, po prostu chcą mieć łatwy dostęp do finansowania, być rozpoznawani przez swój bank jako klienci. Jeżeli bank to rozumie, to sam atrakcyjny produkt konkurencji nie wystarczy, by skłonić klientów do zmiany banku – podsumowuje Tammo van Leeuwen.

    Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Sopra Banking Software, nieelastyczność systemów IT jest najpoważniejszą barierą dla innowacyjności w aż 90 proc. banków w Europie. Aż 93 proc. banków biorących udział w badaniu wykorzystuje więcej niż jedną aplikację nawet do najbardziej podstawowych czynności, takich jak otwarcie konta. Wynikiem niewłaściwego nadbudowywania istniejącej architektury najczęściej jest chaos, prowadzący do obniżenia efektywności i utraty zaufania klientów.

    Sopra Banking Software dostarcza oprogramowanie i usługi informatyczne bankom i instytucjom finansowym. Jej rozwiązania wspierają ponad 500 klientów w 70 krajach w osiąganiu wyższej efektywności, sprawności i szybkości reagowania na wyzwania biznesowe.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Samorządowy Kongres Finansowy

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

    Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

    Ochrona środowiska

    Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]

    „Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

    IT i technologie

    Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

    Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.