Newsy

BM Reflex: Marże stacji benzynowych nie pokrywają nawet kosztów stałych prowadzenia działalności

2012-05-17  |  06:00
Mówi:Urszula Cieślak
Funkcja:analityk rynku paliwowego
Firma:BM Reflex
  • MP4

    Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, kto tak naprawdę zyskuje na wysokich cenach paliw. Na pewno nie kierowcy i właściciele stacji benzynowych. Wydaje się, że najbardziej na drogim paliwie korzystają rafinerie, choć i w tym wypadku pozostają wątpliwości.

    Urszula Cieślak, analityk rynku paliwowego z firmy BM Refleks nie waha się mówiąc o tym, że najdotkliwiej drogie paliwo daje się we znaki detalicznym konsumentom i dystrybutorom.

    - Zarówno właściciele stacji, jak i kierowcy nie mają z tego tytułu żadnych korzyści. Kierowcy, dlatego, że muszą większą część swojego budżetu wydawać na paliwo, a właściciele stacji, ponieważ wraz ze wzrostem cen paliw spadły ich marże detaliczne, które dzisiaj nawet w całości nie pozwalają na pokrywanie stałych kosztów prowadzenia działalności – mówi analityk.

    Nie ma też jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, kto zarabia na drogim paliwie, gdy popatrzymy na koncerny paliwowe. Choć wątpliwości zdaniem Urszuli Cieślak jest nieco mniej.

    - Wydaje się, że ci, którzy przerabiają paliwo i odsprzedają je na rynku hurtowym, a także na rynku detalicznym, mają największą możliwość do realizowania swojej marży. Chyba jedynymi podmiotami, które zarabiają na paliwie dzisiaj pozostają rafinerie, producenci czy importerzy, którym uda się w dobrych cenach wprowadzić paliwo na polski rynek – zaznacza Cieślak.

    Warto jednak zwrócić uwagę na to, że wysokie ceny ograniczają konsumpcję. O gwałtownym hamowaniu mowy jeszcze nie ma, ale z całą pewnością wyhamowało tempo wzrostu konsumpcji na olej napędowy. Jeszcze wyraźniej widać to na przykładzie benzyny.

    - Nie jest to na rękę producentom w Polsce, którzy w ostatnich latach poczynili ogromne inwestycje, by zwiększać moce przerobowe rafinerii i w związku z tym może się pojawić problem ze zbytem ich produktów. Dla wszystkich byłoby lepiej, gdyby ceny paliw były niskie – zauważa Urszula Cieślak.

    Niski poziom cen jest do zaakceptowania przez kierowców, firmy transportowe i wszystkich innych konsumentów paliw. Taka sytuacja doprowadza do większej konsumpcji i wyższych zysków rafinerii. Niestety to, co wpływa na ceny paliw nie leży w rękach naszych koncernów paliwowych.

    - Oni nie mają możliwości wpływania na sytuację na rynku ropy, nie mają też wpływu na ustalanie kursu złotego do dolara. Ponieważ my ropę importujemy, rozliczamy ją w dolarach, a więc wszelkie wahania kursu wpływają negatywnie na rynek. To też powoduje, że koncerny ponoszą także ryzyko kursowe – mówi Cieślak.

    Poziom cen paliw w Polsce musi też być dostosowywany do tych poziomów, które obowiązują w Unii Europejskiej. Zobowiązaliśmy się do tego przystępując do Unii w 2004 roku.

    - To, że wielokrotnie po drodze mieliśmy do czynienia ze zmianą podatków na paliwa, głównie podatku akcyzowego i opłaty paliwowej w górę, jest wynikiem implementacji dyrektywy unijnej na rynek krajowy. To również nie leży w gestii naszych koncernów, a decyduje o tym, że dzisiaj płacimy za paliwo zdecydowanie więcej niż przed kilkoma laty – stwierdza Urszula Cieślak z BM Reflex.

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Konsument

    Grupa nowych biednych emerytów stale się powiększa. Ich świadczenie jest znacznie poniżej minimalnej emerytury

    Przybywa osób, które z powodu zbyt krótkiego czasu opłacania składek pobierają emeryturę niższą od minimalnej. Tak zwanych nowych biednych emerytów jest w Polsce ok. 430 tys., a zdecydowaną większość grupy stanowią kobiety – wskazują badania ekspertów Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych. W ich przypadku krótszy okres składkowy zwykle wynika z konieczności opieki nad dziećmi lub innymi osobami w rodzinie. Wśród innych powodów, wymienianych zarówno przez panie, jak i panów, są także praca za granicą lub na czarno oraz zły stan zdrowia.

    Media i PR

    M. Wawrykiewicz (PO): Postępowanie z art. 7 przeciw Węgrom pokazało iluzoryczność tej sankcji. Unia wywiera naciski poprzez negocjacje nowego budżetu

    Przykład Węgier pokazał, że procedura z artykułu 7 traktatu o UE o łamanie praworządności nie ma mocy prawnej z powodu braku większości, nie mówiąc o jednomyślności wśród pozostałych państw członkowskich. Negocjacje nowego budżetu UE to dobry pretekst do zmiany sposobu części finansowania z pominięciem rządu centralnego. Czerwcowy marsz Pride w Budapeszcie pokazał, że część społeczeństwa, głównie stolica, jest przeciwna rządom Viktora Orbána, ale i na prowincji świadomość konsekwencji działań Fideszu staje się coraz większa przed przyszłorocznymi wyborami.

    Firma

    Blockchain zmienia rynek pracy i edukacji. Poszukiwane są osoby posiadające wiedzę z różnych dziedzin

    Zapotrzebowanie na specjalistów od technologii blockchain dynamicznie rośnie – nie tylko w obszarze IT, ale również w administracji, finansach czy logistyce. Coraz więcej uczelni wprowadza programy związane z rozproszonymi rejestrami, które wyposażają studentów w umiejętności odpowiadające wymogom rynku.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.