Mówi: | Klara Banaszewska |
Funkcja: | dyrektor generalna |
Firma: | Grayling Poland |
Branża PR w Polsce szybko się rozwija. Presja na obniżenie kosztów i duża rotacja w agencjach mogą wpłynąć na tempo rozwoju
Polski rynek PR rośnie w tempie ok. 9 proc. rocznie. To trzykrotnie szybciej niż średni wzrost na świecie. Wzrasta również zapotrzebowanie na usługi PR, a polskie agencje coraz częściej są doceniane w globalnych konkursach na najlepsze kampanie. Zagrożeniem dla branży mogą być rosnąca presja cenowa i coraz większe zaangażowanie w przetargi ze strony działów zakupów. To sprawia, że część projektów staje się dla agencji nieopłacalna. Wyzwaniem dla branży jest również znalezienie odpowiedniej kadry.
– Opierając się na danych The Holmes Report analizującego przychody 250 największych globalnych agencji PR, można powiedzieć, że branża public relations zanotowała w ciągu 2015 roku blisko 3-proc. wzrost, a jej wartość wynosi ok. 11 mld dol. W tym samym okresie polski rynek PR rósł szybciej niż światowy. Bazując na raporcie opracowywanym przez Polski Związek Firm Public Relations (ZFPR), w 2015 r. dochód największych firm w branży zwiększył się o blisko 9 proc., a jego wartość osiągnęła ponad 115 mln zł – mówi agencji Newseria Biznes Klara Banaszewska, dyrektor generalna Grayling Poland.
Z raportu Związku Firm Public Relations wynika, że rynek PR w naszym kraju na przestrzeni kilku ostatnich lat ustabilizował się, a perspektywy dla całej branży są dobre. Jeszcze w 2013 roku przychody z honorariów dla pierwszych 20 agencji wyniosły nieco ponad 93 mln zł. W 2014 roku było to już 105,6 mln, a rok później 115,3 mln zł. Trend wzrostowy wynosi ok. 9 proc., podobnych wyników należy też – jak ocenia Klara Banaszewska – spodziewać się za 2016 rok.
– Chociaż w 2016 roku dostawaliśmy więcej zapytań ofertowych niż rok wcześniej, to nie możemy zapominać o czynnikach zewnętrznych, takich jak np. spowolnienie wzrostu PKB, sytuacja na giełdzie czy zmiany w spółkach Skarbu Państwa, które prędzej czy później z pewnością mogą się przełożyć również na naszą branżę – analizuje Klara Banaszewska.
Polskie agencje PR niczym nie ustępują podmiotom z największych rynków, czego dowodem są nagrody otrzymywane za najlepsze kampanie. W konkursie SABRE Awards EMEA zostały wyróżnione Hill+Knowlton Strategies za projekt „#Ocalksiazki” zrealizowany dla Polskiej Izby Książki (najlepsza kampania w rejonie Baltic) i Maurent PR za kampanię „Przemiana: rozwój Grupy Azoty z polskiego narodowego championa do europejskiego lidera” przygotowaną dla Grupy Azoty (kategoria Przemysł i chemikalia).
– Jako Grayling prowadzimy wiele projektów jednocześnie w kilkunastu krajach – wspomnę tu chociażby o realizowanej na 16 rynkach kampanii na rzecz Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej. Dzięki temu na bieżąco mamy podgląd na to, jak kształtuje się branża PR i jakie narzędzia sprawdzają się w poszczególnych państwach. Na podstawie tych obserwacji, a także rozmów z kolegami z biur Grayling w innych krajach mogę dzisiaj śmiało powiedzieć, że moim zdaniem nie ma znaczących różnic pomiędzy tym, co oferuje branża PR w Polsce i za granicą – zaznacza Klara Banaszewska.
Mimo stosunkowo dobrych perspektyw sektor PR mierzy się jednak z kilkoma problemami. Jednym z nich są braki kadrowe. Zapotrzebowanie na specjalistów PR jest coraz większe, a tych jest nie tylko trudno znaleźć, lecz także utrzymać w firmie.
– W branży PR poszukuje się osób, które z jednej strony dobrze rozumieją biznes i są w stanie odpowiedzieć na jego potrzeby, a z drugiej – świetnie piszą, czują nowe technologie i media społecznościowe, a jednocześnie są świadomi zmian zachodzących w mediach tradycyjnych. Coraz trudniej znaleźć i utrzymać takich ludzi. Dlatego w Grayling bardzo dbamy o naszych pracowników – ocenia Klara Banaszewska.
Branża PR jest jedną z bardziej rotacyjnych na rynku. Z badania PRoto.pl z 2015 roku wynika, że 44 proc. pracowników w ciągu minionych 12 miesięcy zmieniło pracodawcę, blisko 25 proc. deklarowało zaś, że w dotychczasowej pracy nie pozostanie dłużej niż rok.
Innym z problemów jest presja cenowa, która wynika m.in. z tego, że w decyzjach dotyczących przetargów na zakup usług PR coraz większą rolę odgrywają działy zakupów.
– W przetargach, gdzie decydentami są osoby z działów zakupów, kluczowe znaczenie ma zazwyczaj cena. To powoduje, że czasami musimy zrezygnować z podejmowania się projektów, które choć bardzo ciekawe, są dla nas po prostu nierentowne. W ramach Grayling z założenia nie angażujemy się bowiem w inicjatywy, w których ze względu na niską stawkę nie będziemy w stanie zagwarantować obsługi ze strony odpowiednich i wykwalifikowanych konsultantów – tłumaczy dyrektor generalna Grayling Poland.
Problemem w branży są także nieuczciwe praktyki w przetargach. Zdarza się, że firmy organizują je po to, aby porównać ceny albo zebrać jak najwięcej pomysłów, które są później wykorzystywane. Jak wynika z ubiegłorocznej ankiety przeprowadzonej przez agencję Monday PR, Związek Firm Public Relations oraz redakcję PRoto.pl, 78 proc. PR-owców zetknęło się z tego typu działaniami. Połowa spotkała się z wykorzystaniem przez firmę pomysłów zawartych w ofercie przetargowej.
Czytaj także
- 2024-04-11: Greenpeace: Prawie 6 tys. ciężarówek pełnych drzew wyjeżdża codziennie z polskich lasów. Wycinki trwają tam, gdzie nie wolno
- 2024-04-15: Rynek dań gotowych z silnym potencjałem wzrostu. Producent makaronów przyspiesza rozwój w tym obszarze
- 2024-03-20: Polski rynek leasingu jest jednym z największych w UE. Prawie 1/3 inwestycji jest finansowana leasingiem
- 2024-03-13: K. Gawkowski: Cyfryzacja powinna być głównym tematem polskiej prezydencji w UE. Chcemy być liderem cyfrowych przemian
- 2024-03-11: A. Kwaśniewski: Polska jest jednym z ważniejszych krajów NATO. Kolejnym członkiem Sojuszu powinna zostać Ukraina
- 2024-03-22: Coraz gorsza sytuacja humanitarna w Sudanie Południowym. Głodem zagrożonych jest ponad 7 mln ludzi
- 2024-03-15: Na blokadzie przejść towarowych z Ukrainą Polska może stracić więcej niż nasz wschodni sąsiad. Rolnicy potrzebują pomocy ze strony rządu i unijnych instytucji
- 2024-03-08: Auta elektryczne nie są już wykorzystywane tylko jako typowe pojazdy miejskie. Kierowcy przemierzają nimi coraz więcej długich dystansów
- 2024-02-14: Kwestie klimatyczne coraz bardziej obecne w strategiach firm. Część z nich wyprzedza nawet unijne regulacje
- 2024-02-06: Wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe coraz bardziej zainteresowane inwestycjami we własne źródła OZE. Nowe przepisy pozwalają im na tym zarabiać
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Bankowość
Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze
Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.
Infrastruktura
Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach
W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.
Konsument
Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi
Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.