Newsy

Ceny miedzi najniższe od połowy 2017 roku. Firmy takie jak KGHM muszą się zabezpieczyć przeciw niskim cenom

2018-08-23  |  06:25

W połowie tego roku zakończył się trwający od początku 2016 roku trend wzrostowy cen miedzi. Ostatnie spadki sprawiły, że notowania surowca znalazły się poniżej poziomu z pierwszej połowy 2017 roku, czyli ok. 6 tys. dol. To skutek wojen handlowych i mniejszego popytu spowodowanego wyhamowaniem dynamiki globalnego rozwoju gospodarczego.

Ceny miedzi rosły w I półroczu 2018 roku, to był wzrost związany z najwyższą ceną od 2013 roku. W tej chwili są zdecydowanie niższe. Wszystko zależy od sytuacji geopolitycznej, od uspokojenia bądź eskalacji wojen handlowych, bo to ma istotny wpływ na ceny miedzi – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marcin Chludziński, prezes zarządu KGHM Polska Miedź.

Średnie notowania miedzi w II kwartale br. były najwyższe od I kwartału 2013 roku, co wsparło wyniki finansowe KGHM za ten okres. Na początku czerwca jednak trend się odwrócił. Przez ponad dwa miesiące ceny spadły o ponad 16 proc. z 7,3 tys. dol. za tonę do poziomu ok. 6 tys. dol. To poziomy niewidziane od ponad roku. Od początku czerwca spadki notują też srebro i złoto. 

Światowy rynek miedzi i srebra jest związany wprost z geopolityką – z tym, co się dzieje na świecie i ze światowym rozwojem gospodarczym – mówi Marcin Chludziński. – Jeśli mamy mniejszą dynamikę rozwoju gospodarczego, mamy mniejszy popyt na metale szlachetne. Taka jest reguła. Musimy reagować na trudne scenariusze. KGHM zawsze stara się dostosowywać do występujących trendów przez politykę zabezpieczania, politykę hedgingu, dywersyfikację rynków zbytu, żeby jak najmniej odczuć perturbacje na rynkach światowych.

Cena miedzi w dużym stopniu uzależniona jest od globalnej koniunktury, a zwłaszcza od popytu w Chinach. Im szybszy globalny rozwój gospodarczy, tym większe zapotrzebowanie – głównie przemysłu – na ten surowiec. Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego światowe PKB może urosnąć w 2018 i 2019 roku o 3,9 proc. Tymczasem z powodu wojny handlowej między USA, Chinami i Unią Europejską istnieje – według prognoz MFW – ryzyko wzrostu mniejszego nawet o ok. 430 mld dol. w 2020 roku. 

W tej chwili wojny handlowe mogą mieć istotny wpływ na cenę miedzi, co jest związane z potencjalnym spowolnieniem rozwoju gospodarczego – przewiduje Marcin Chludziński. – Perspektywy długofalowe mówią o jeszcze większym popycie na miedź, niż ma to miejsce obecnie. Jest to towar, który będzie deficytowy, ale chwilowe zachwiania, chwilowe wojny handlowe powodują taką, a nie inną reakcję rynków, a co za tym idzie – zmiany cen.

W  lipcu administracja Donalda Trumpa przedstawiła listę produktów chińskich o wartości 200 mld dol., które mogą zostać oclone. Lista zawiera szereg kategorii dóbr przemysłowych, a także m.in. bawełnę. Stało się to sygnałem do wyprzedaży na światowych rynkach, m.in. miedzi. Po zapowiedziach podwyżek ceł, które zapewne wejdą w życie we wrześniu, cena miedzi spadła w Szanghaju o 3,5 proc., a cynku – o 6 proc. Wśród chińskich produktów, które zostaną objęte podwyżkami ceł, znalazły się m.in.: mięso, ryby, warzywa, napoje, produkty tytoniowe, niektóre materiały budowlane (np. gips i piaskowiec), metale przemysłowe, niektóre chemikalia, jedzenie dla psów i kotów, opony, produkty skórzane, produkty z drewna i papieru, lampy, meble, materace i niektóre produkty przemysłu elektronicznego (np. kamery).

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Konsument

Dzięki e-commerce rośnie eksport polskich małych i średnich przedsiębiorców. Wartość ich sprzedaży na Amazon przekracza rocznie 5 mld zł

Mali i średni przedsiębiorcy coraz lepiej radzą sobie na arenie międzynarodowej, choć na razie tylko niecałe 5 proc. z nich sprzedaje swoje produkty za granicę. Duże możliwości ekspansji zagranicznej dają im e-commerce i współpraca z marketplace’ami. Za pośrednictwem Amazon w 2024 roku polskie MŚP sprzedały produkty za ponad 5,1 mld zł. Model sprzedaży sklepu umożliwia przedsiębiorcom z Polski działanie na skalę, która jeszcze kilka lat temu wydawała się zarezerwowana głównie dla największych marek

Polityka

Większość Polaków sprzeciwia się wprowadzeniu euro. Problemem może być brak dobrej komunikacji

– ​Polska należy do siedmiu krajów UE, które do tej pory nie wprowadziły jeszcze euro.  Choć zobowiązaliśmy się do przyjęcia wspólnej waluty w traktacie akcesyjnym, nigdy nie podjęliśmy konsekwentnych działań w tym kierunku – ocenia europosłanka Nowej Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus. W dodatku tylko co czwarty Polak jest zwolennikiem zmiany waluty. Również obecna sytuacja gospodarcza – wysoka inflacja i rosnący deficyt – nie sprzyjają dyskusji o przyjęciu euro.

Handel

Źle wprowadzony system ROP może oznaczać duży wzrost cen dla konsumentów. Podrożeć mogą produkty spożywcze

Ministerstwo Klimatu i Środowiska proponuje powierzenie NFOŚiGW zadań organizacji odpowiedzialności producenta, która w imieniu producentów będzie realizowała obowiązki wynikające z ROP w ramach zamkniętego obiegu finansowego. Przedstawiciele Polskiej Federacji Producentów Żywności i sektora odzysku odpadów ostrzegają, że może utrudnić to Polsce wypełnienie unijnych wymogów w zakresie selektywnej zbiórki odpadów, a co za tym idzie, może się wiązać z karami, a w konsekwencji – ze wzrostem cen.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.