Mówi: | Jerzy Bartnik |
Funkcja: | prezes Związku Rzemiosła Polskiego |
Czas postawić na nauczanie zawodu – przekonuje prezes Związku Rzemiosła Polskiego
Dualny system kształcenia, polegający na łączeniu edukacji z praktykami zawodowymi, daje korzystne rezultaty na rynku pracy. Dzięki niemu młodzi ludzie szybciej zdobywają konkretne kwalifikacje zawodowe. Zdaniem Jerzego Bartnika, prezesa Związku Rzemiosła Polskiego, wzrost popularności takiego systemu może zwiększyć konkurencyjność polskiej gospodarki. System dopłat do praktyk zawodowych pochłania z Funduszu Pracy 600 mln zł rocznie.
– System dualny daje olbrzymią szansę ludziom na to, aby znaleźli się na rynku pracy – mówi Jerzy Bartnik Agencji Informacyjnej Newseria. – Dotychczas ten system wprowadził na rynek pracy bardzo wiele osób, które podjęły taką decyzję u początku swojej kariery zawodowej. Niesie on w sobie możliwość zdobycia w procesie pracy pewnych kwalifikacji zawodowych, których dowodem jest dyplom czeladniczy czy ewentualnie w dalszej drodze mistrzowski.
Jak podkreśla prezes Związku Rzemiosła Polskiego, dyplom ten stanowi swego rodzaju drogowskaz dla młodych ludzi, gdyż mówi im w jakim zawodzie mogą szukać swojego miejsca.
– My pilnujemy tego, aby wraz z rozwojem techniki, technologii i cywilizacji osoby uprawiające zawody rzemieślnicze nie były pozbawione szans rozwoju osobistego – mówi Bartnik. – To jest droga, którą zmierzamy.
Tego rodzaju system kształcenia wdrażany jest w coraz większej ilości krajów. W ostatnim czasie wdrożyły go albo powróciły do niego Hiszpania i Szwecja. W Polsce i Niemczech istnieje on stale. Zdaniem Bartnika przyczynia się to do zmniejszenia bezrobocia w tym kraju.
– Mamy widoczne efekty – mówi prezes. – Szczególnie w gospodarce niemieckiej. Jeżeli w grupie wiekowej 18-24 lata oni mają około 8 proc. bezrobotnych, to znaczy, że osoby, które zakończyły w tym systemie pierwszy stopień swojej edukacji znajdują się bez problemu na rynku pracy.
Zdaniem prezesa Związku Rzemiosła Polskiego, dobre wyniki niemieckiej gospodarki są spowodowane nie tylko wyposażeniem technicznym tego kraju, ale także dobrymi kwalifikacjami niemieckich pracowników. W Polsce mimo obowiązywania systemu dualnego bezrobocie wśród osób w wieku 18-24 lata jest jednak większe.
– W przedziale wiekowym 18-24 mamy około 20 proc. bezrobotnych mimo dualnego systemu, ale dzisiaj uczy się w nim w rzemiośle około 83 tys. ludzi, a jest to 85 proc. wszystkich, którzy się w tym systemie uczą w Polsce – mówi Jerzy Bartnik. – Jeszcze w 2000 roku to było około 200 tys. ludzi, ale mamy niż demograficzny, mamy bogatą ofertę innych segmentów – dodaje.
Zdaniem Bartnika problemem jest pochopne wybieranie uczelni, które nie dają później dobrych perspektyw zawodowych. Mimo to w Polsce samo wyższe wykształcenie nadal daje prestiż.
– Upowszechnienie systemu kształcenia dualnego wymaga promocji, ale wymaga też pewnej zmiany mentalnej – twierdzi Jerzy Bartnik. – W naszym kraju wartość ma ten, który ukończył wyższą uczelnię i to się w środowisku, wśród znajomych roznosi. To jest to, co człowieka kształtuje w hierarchii wartości społecznej. Ale za chwilę przychodzi ocknięcie i ten dobrze wykształcony, pozostający bez pracy stacza się na niższe poziomy, bo jest drugi wyznacznik, czyli praca i efekt tej pracy, czyli zarobek.
Mimo niżu demograficznego i bogatej konkurencyjnej oferty edukacyjnej system dualny stopniowo zyskuje popularność. Kluczowe są tu odpowiednio wysokie zarobki w tej grupie.
– Jeżeli zarobki osób w tej grupie będą większe, to społeczeństwo samo dokona wyboru – przekonuje prezes Związku Rzemiosła Polskiego. – Zresztą już dzisiaj obserwuję, że coraz więcej osób przychodzi do nauki zawodu. To wymaga czasu. Paradoksalnie każdy kryzys przybliża nas do tego, żebyśmy zrozumieli, że praca ma swoją wartość, a praca kwalifikowana jest wysoko płatna.
Jerzy Bartnik krytykuje reformę szkolnictwa, która polegała m.in. na wprowadzeniu liceum profilowanego.
– My wtedy ostrzegaliśmy, że z liceum ambitni ludzie wyjdą ewentualnie z dyplomem, ale bez umiejętności zawodowej – mówi Bartnik. – Rzeczywistość okazała się jeszcze bardziej okrutna, bo ani matury ani zawodu i 4 lata straconego czasu. Na to sobie żaden kraj nie może pozwolić, nawet najbogatsze społeczeństwa tą drogą nie chodzą.
Jego zdaniem najlepszą drogą reformowania edukacji jest kształcenie praktyczne, w kierunku zdobycia konkretnych kwalifikacji zawodowych.
– Nie ma innej drogi jak współpraca z pracodawcą i spełnianie jego oczekiwań, aby młody człowiek mógł się znaleźć w jego zakładzie – przekonuje prezes Związku Rzemiosła Polskiego. – To wymaga pracy, ale w te stronę zmierzamy. Dzisiaj mamy to potwierdzone poprzez kierunek nadany przez UE i to w 2011 i grudniu 2012, i przykłady wielu krajów UE. Co ciekawe, Chiny zauważyły, że mają barierę rozwoju przez wzgląd na to, że wyczerpały się proste zasoby zwykłej pracy, którą każdy może wykonywać, a potrzeba podnieść jakość produkcji, konkurencyjność poprzez wzrost kwalifikacji osób wykonujących określone zadania.
Osobną kwestią jest kwestia finansowania takiego systemu. Aktualnie warunki nie pozwalają polskim przedsiębiorcom, w przeciwieństwie do niektórych przedsiębiorców francuskich, na dobrowolne dotowanie tego systemu. System kształcenia dualnego jest więc wspierany jedynie ze środków z Funduszu Pracy.
– To nie są małe pieniądze, bo to w skali kraju jest około 600 mln złotych do systemu w części praktyk zawodowych, ale tym niemniej tak jak we Francji i w innych krajach, ten system trzeba na pewnym etapie bardzo wspierać – mówi Jerzy Bartnik. – Francja dzisiaj jest bardzo mądra, ponieważ na prawie 20 lat zaprzestała realizacji tego systemu i okazało się jak wielkie braki na rynku się pojawiły. Nie przypadkiem jest polski hydraulik we Francji jako symbol osoby, która wyjechała z kraju przygotowującego do zawodu do kraju, który oczekuje na rynku fachowca – dodaje.
Czytaj także
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2024-12-18: Co trzeci nastolatek nie rozmawia o pieniądzach z rodzicami. To ma wpływ na jego zachowania w świecie finansów
- 2024-12-10: Polska spółka stworzyła innowacyjny system poprawiający bezpieczeństwo pożarowe w kopalniach. Właśnie wchodzi z nim na globalny rynek
- 2024-12-19: Unijny system handlu emisjami do zmiany. Po 2030 roku może objąć technologie pochłaniania CO2
- 2024-12-03: W rządowym planie na rzecz energii i klimatu zabrakło konkretów o finansowaniu transformacji. Bez tego trudno będzie ją przeprowadzić
- 2024-11-22: Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
- 2024-11-18: Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
- 2024-11-08: Samorządy inwestują w mieszkania dla studentów i absolwentów. Chcą w ten sposób zatrzymać odpływ młodych ludzi
- 2025-01-09: Rośnie konkurencja ze strony ukraińskich producentów żywności na unijnym rynku. To wyzwanie dla polskiego rolnictwa
- 2024-10-18: Polska unijnym liderem w pracach nad Społecznym Planem Klimatycznym. Ma pomóc w walce z ubóstwem energetycznym
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom
Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.
Fundusze unijne
Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.