Newsy

Ponad 60 proc. Polaków deklaruje, że potrafi udzielić pierwszej pomocy ofierze wypadku. Te deklaracje często rozmijają się z rzeczywistością

2022-09-08  |  06:15
Mówi:Tadeusz Zagajewski, dyrektor generalny, Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Łodzi
Karolina Tworzydło, dyrektor marketingu, Compensa TU SA Vienna Insurance Group
  • MP4
  • Jak podaje Polski Czerwony Krzyż, średni czas od momentu wezwania karetki do przyjazdu służb ratunkowych wynosi 8 minut w mieście i ok. 15 minut na terenach poza miastem. Dlatego życie ofiary wypadku często zależy od osób postronnych, które są świadkami wypadku, i ich umiejętności udzielania pierwszej pomocy. W cyklicznych badaniach nieco ponad 60 proc. Polaków deklaruje, że potrafi jej udzielić, ale odsetek tych, którzy są pewni swoich umiejętności, jest dużo niższy. Co więcej, deklaracje często rozmijają się z rzeczywistością, bo w praktyce przed udzieleniem pierwszej pomocy na ogół powstrzymuje nas strach i obawa, że zrobimy coś źle.

    – Jeśli chodzi o umiejętność udzielania pierwszej pomocy przez przeciętnego Polaka, sytuacja jest po prostu niedobra. Brakuje stałych szkoleń, możliwości dokształcania się, czasami nie chcemy tego robić. To, że nie udzielamy pierwszej pomocy, jest związane z faktem, że po prostu nie potrafimy i boimy się konsekwencji – mówi agencji Newseria Biznes Tadeusz Zagajewski, dyrektor generalny Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Łodzi.

    Jak zauważa, w badaniach Polacy często deklarują, że potrafią udzielić pierwszej pomocy osobie poszkodowanej w wypadku. Jednak te deklaracje nie zawsze mają pokrycie w rzeczywistości.

    – Musimy rozgraniczyć dwie kwestie. Pierwsza to nasze deklaracje o tym, że chętnie udzielimy tej pomocy, a druga to świat realny, czyli czy naprawdę to robimy – mówi Tadeusz Zagajewski.

    Z cyklicznych sondaży CBOS wynika, że na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat samoocena Polaków w zakresie udzielania pierwszej pomocy mocno się poprawiła. Jeszcze w 2007 roku dokładnie 50 proc. Polek i Polaków deklarowało, że potrafi udzielić jej ofierze wypadku. W 2017 roku ten odsetek wzrósł już do 67 proc., jednak tylko 19 proc. badanych było całkowicie pewnych swoich umiejętności w tym zakresie. Statystyki pokazują też, że umiejętność udzielania pierwszej pomocy częściej deklarują badani lepiej wykształceni i młodsi. W grupie wiekowej 18–24 lata ten odsetek sięgał aż 93 proc., ale wśród osób 65+ spadł już do raptem 50 proc.

    Do udzielania pierwszej pomocy i znajomości w tym zakresie w ogóle najlepiej przygotowane są dzieci. One wiedzą, jak to zrobić, znają reguły postępowania. Czasami na szkoleniach zdarza się tak, że to dziecko podpowiada rodzicom, jak udzielić pierwszej pomocy – mówi dyrektor generalny CBRD w Łodzi.

    Wyniki badania przeprowadzonego w tym roku przez Maison & Partners dla Warsaw Enterprise Institute i Defence24.pl są bardzo zbliżone do tych sprzed kilku lat. 61 proc. Polek i Polaków zadeklarowało w nim, że potrafi udzielić pierwszej pomocy przedmedycznej „w niewielkim stopniu”, przy czym tylko 15 proc. oceniło swoje umiejętności w tym zakresie jako duże. To – jak podkreślają eksperci – pokazuje, że wciąż jest miejsce na edukację w tym temacie.

    – Szkolenia z zakresu pierwszej pomocy są szalenie istotne. Nigdy nie wiadomo, kiedy znajdziemy się w sytuacji, w której trzeba będzie udzielić takiej pomocy osobie poszkodowanej. I wtedy możemy nie wiedzieć, jak to zrobić, może sparaliżować nas strach, będziemy się denerwować, że spowodujemy dodatkowe obrażenia – mówi Karolina Tworzydło, dyrektor marketingu w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.

    Jak podaje Polski Czerwony Krzyż, średni czas od momentu wezwania karetki do przyjazdu służb ratunkowych na miejsce zdarzenia wynosi 8 minut w mieście i ok. 15 minut na terenach poza miastem. Dlatego życie ofiary wypadku często zależy od osób postronnych i ich umiejętności udzielania pierwszej pomocy. Ci częstokroć sądzą, że wystarczy wezwać karetkę i nie podejmują czynności ratowniczych. Głównym powodem jest właśnie strach, obawa przed tym, że zrobią coś źle.

    – Podstawowa rzecz na kursach pierwszej pomocy to zwrócenie uwagi na to, żeby ludzie pozbyli się tego lęku przed jej udzielaniem – podkreśla Tadeusz Zagajewski. – Dlatego nie uczymy ich tylko tego, jak wykonywać poszczególne czynności ratownicze, ale też jak pokonać samego siebie. Po takim szkoleniu w oparciu o sprzęt, fantomy, defibrylatory treningowe i cały materiał oni powinni być przekonani, że to potrafią. Jednak zawsze pozostaje pytanie: A co będzie, jeśli popełnię błąd?

    Co istotne, prawo nie przewiduje żadnych konsekwencji za ewentualne błędy czy urazy spowodowane przez pierwszego świadka zdarzenia w trakcie udzielania pierwszej pomocy. Przewiduje za to konsekwencje prawne za jej zaniechanie (art.162 §1 Kodeksu karnego).

    Dlatego już od kilku lat zachęcamy wszystkich do korzystania z okazji i nauki pierwszej pomocy na naszych piknikach, gdzie można to zrobić pod okiem profesjonalnych ratowników medycznych. Można samodzielnie przeprowadzić takie ćwiczenia. To jest jeden dzień, a wiedza na całe życie – podkreśla Karolina Tworzydło.

    Pikniki współorganizowane przez Compensę i Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego odbywały się w ramach corocznej akcji Bezpieczna Autostrada, której celem jest wyczulenie kierowców na kwestie związane z bezpieczeństwem na drodze. W tym roku zostały zorganizowane w sumie w 16 miejscowościach i mniejszych miastach w całej Polsce (m.in. w Słupsku, Trzciance, Krynicy Morskiej, Władysławowie i Myszkowie). Zakończenie kampanii miało natomiast miejsce w Warszawie.

    W trakcie eventów kierowcy mogli sprawdzić swój stan zdrowia (pomiary cukru, ciśnienia, badanie wzroku) i skorzystać z symulatorów zderzenia i dachowania, które pokazują, co się dzieje z samochodem i pasażerami w momencie kolizji. To wielu osobom wystarcza, aby zmienić swoje podejście do ryzykownej jazdy. Jednak co roku centralnym punktem akcji są pokazy i indywidualne skrócone kursy udzielania pierwszej pomocy prowadzone przez profesjonalnych ratowników.

    – Prowadzimy pokazy udzielania pierwszej pomocy, a z drugiej strony – dajemy też możliwość samodzielnej nauki na fantomach osób dorosłych, dzieci i noworodków. Współpracujemy z profesjonalnymi ratownikami medycznymi, którzy mają w tym bardzo duże doświadczenie. Uczymy również tego, w jaki sposób korzystać z defibrylatora AED, czyli urządzenia ratującego życie – mówi dyrektor marketingu w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.

    Kolejna edycja kampanii Bezpieczna Autostrada rozpocznie się na wiosnę 2023 roku.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Szkolenie Online IMM

    Praca

    Ogromna baza magazynowa zbóż w Wielkopolsce do likwidacji. Pracę może stracić kilkaset osób

    Baza magazynowa zbóż w Witoldowie to obiekt zarządzany od 30 lat przez spółkę Top Farms Wielkopolska, która prowadzi działalność na gruntach dzierżawionych z Zasobów Skarbu Państwa. Teraz baza ma zostać rozebrana, a wydzierżawiona ziemia – trafić do Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Spółka Top Farms wnioskowała do KOWR-u o utworzenie ośrodków produkcji rolniczej, które umożliwiłyby dalsze funkcjonowanie wielu takich strategicznych obiektów rolniczych. Brak decyzji KOWR jest zagrożeniem dla stabilności dużych, nowoczesnych gospodarstw towarowych, a tym samym również dla bezpieczeństwa żywnościowego Polski.

    Konsument

    Eksperci apelują do Ministerstwa Zdrowia o zmianę w polityce nikotynowej. Powinna lepiej chronić dzieci i młodzież

    Wprowadzanie kolejnych zakazów w ustawie tytoniowej nie przyniesie spodziewanego rezultatu – oceniają lekarze i terapeuci pracujący z osobami uzależnionymi. Według nich należy osobno rozpisać działania rozwiązujące problem na poziomie osób dorosłych, które już palą, i te, które będą nakierowane na ochronę dzieci i młodzieży przed dostępem do wyrobów nikotynowych. Stowarzyszenie Jump93 wraz z przedstawicielami środowisk psychiatrycznych i zdrowia publicznego zaapelowało o systemowe podejście do polityki nikotynowej, z uwzględnieniem potencjału strategii redukcji szkód.

    Bankowość

    Rynek oczekuje pierwszego cięcia stóp procentowych w Polsce w maju. Są ku temu przesłanki ekonomiczne

    Na podstawie ostatnich wypowiedzi prof. Adama Glapińskiego, przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej, ekonomiści oczekują, że już na posiedzeniu 7 maja może zapaść pierwsza od ponad półtora roku decyzja o zmianie poziomu stóp procentowych w dół. RPP dostosuje się w ten sposób do polityki głównych banków centralnych oraz słabnącej presji inflacyjnej. Zdaniem prezesa Q Value będzie to działanie w dobrym kierunku, choć spóźnione i być może spowodowane czynnikami politycznymi.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.