Newsy

Greenpeace: szczyt klimatyczny Rio +20 będzie spektakularną porażką

2012-06-22  |  06:35
Mówi:Katarzyna Guzek
Funkcja:rzeczniczka prasowa kampanii Klimat i Energia
Firma:Greenpeace
  • MP4

    Kończący się dziś szczyt Organizacji Narodów Zjednoczonych nie przyniesie przełomu. Koncerny związane z wydobywaniem ropy i węgla tworzą zbyt silne lobby i rządy państw, w tym także Polski, nie podejmują decyzji, które uderzałyby w ich interesy – uważa Katarzyna Guzek, rzeczniczka prasowa kampanii Klimat i Energia Greenpeace.

    Po 20 latach w Rio de Janeiro odbywa się drugie spotkanie światowych przywódców mające wyznaczyć politykę redukowania biedy i ochrony przyrody.

     – Nie dojdzie do żadnego przełomowego porozumienia w sprawie klimatu, wycinki drzew czy ochrony mórz i oceanów. Zmiany klimatu postępują szybciej niż naukowcy przewidywali jeszcze parę lat temu. Różnorodność biologiczna zmniejsza się w zastraszającym tempie, a rządy największych państw, gospodarek uprzemysłowionych, chowają głowę w piasek. W związku z tym trudno jest patrzeć optymistycznie w przyszłość. Obawiam się, że szczyt w Rio będzie spektakularną porażką – mówi Katarzyna Guzek, rzeczniczka prasowa kampanii Klimat i Energia Greenpeace.

    Zdaniem Guzek wskazują na to niedawne szczyty klimatyczne, które odbyły się w Kopenhadze i w Durbanie.

     – Nie ma co oczekiwać, że rządy zgodzą się, żeby drastycznie zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych. Przyjęliśmy protokół z Kioto, który niedługo wygaśnie. I wszystko wskazuje na to, że nie osiągniemy kolejnego globalnego porozumienia – dodaje Katarzyna Guzek.

    Zdaniem Greenpeace’u to oznacza, że będziemy musieli przystosować się do zmian klimatu. Jak tłumaczą przedstawiciele organizacji, już teraz mamy do czynienia z uchodźcami klimatycznymi, czyli ludźmi, którzy muszą szukać nowego miejsca zamieszkania z powodu ekstremalnych warunków pogodowych: rosnącego poziomu wód w morzach i oceanach lub wręcz przeciwnie – pustynnienia obszarów, wysychania studni, zmniejszenia obszarów uprawnych.

    Z analiz Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) wynika, że już w tej dekadzie brak wody dotknie co najmniej 207 mln mieszkańców Ameryki  Łacińskiej, Azji i Afryki. Do roku 2050 kolejne 130 mln Azjatów czeka głód, a do 2100 plony upraw w Afryce mają spaść aż o 90 procent. Z powodu katastrof naturalnych cierpi 79-krotnie więcej mieszkańców krajów rozwijających się niż bogatych i wysoko rozwiniętych. Choć i te ostanie dotykają zmiany klimatyczne – w 2003 r. w Europie najintensywniejsza fala upałów od 50 lat spowodowała śmierć kilku tys. starszych i osłabionych osób, zaś rok później przez Japonię przeszło więcej tropikalnych cyklonów niż w którymkolwiek roku w XX w.

    Żeby temu zapobiec Greenpeace postuluje rozwój energetyki opartej na odnawialnych źródłach energii. Jak przekonuje Katarzyna Guzek, jest to możliwe "jeśli da się odpowiedni impuls do rozwoju gospodarki niskoemisyjnej". Zmiana tej polityki nie będzie jednak łatwa.

     – Rządy państw uprzemysłowionych wspierają koncerny paliwowe. Również te firmy, które produkują energię ze spalania paliw kopalnych. Nie ulega wątpliwości, że to jest główna siła napędowa tych gospodarek. Dopóki nie zmieni się myślenie, dopóki rządy nie zaczną się przestawiać na gospodarkę niskoemisyjną, tak długo będziemy tkwili w kryzysie i ekonomicznym, i ekologicznym, i również społecznym – podsumowuje przedstawicielka Greenpeace.

    Taka sytuacja ma mieć miejsce również w Polsce.

     – Mieszkańcy wielu obszarów zagrożonych budową nowych kopali odkrywkowych, zgłaszają się do nas, informując o tym, że są często pozbawieni prawa do swojej ziemi. W Polsce obowiązują przepisy umożliwiające wywłaszczenie ludzi, którzy mieszkają na miejscu, gdzie może potencjalnie powstać kopalnia odkrywkowa. Jest to absolutnie skandaliczny pomysł. Wspieramy mieszkańców walczących z polskim rządem o prawo do posiadania własności. Nie może być tak, że rząd umacnia pozycję koncernów paliwowych kosztem praw obywateli do posiadania własności – argumentuje Katarzyna Guzek.

    Ekolodzy z Greenpeace negatywnie oceniają również politykę polskiego rządu prowadzoną na forum Unii Europejskiej. Wskazują na kontrowersje związane z Energetyczną Mapą Drogową do 2050 r.

     – Polska wetując przyjęcie konkluzji Rady ds. energii jest samotną wyspą. Dążenia krajów członkowskich UE do podwyższania celu redukcyjnego [dotyczącego emisji dwutlenku węgla – red.] i tak będą kontynuowane. Polska prędzej czy później będzie musiała dostosować się do tych zmian. Im  później przejdziemy na gospodarkę niskoemisyjną, z tym większą szkodą będzie to dla nas, ponieważ już teraz możemy produkować czystą energię – zapewnia ekspertka.

    Stocznie w Gdańsku czy w Szczecinie już podpisują kontrakty na produkcje elementów do turbin wiatrowych.

     – Utworzenie gospodarki niskoemisyjnej, produkcja energii ze źródeł odnawialnych może łączyć się na przykład ze zwiększeniem liczby miejsc pracy w Polsce, z bezpieczeństwem energetycznym, ze stałymi dostawami prądu, które nie będą uzależnione od tego czy nasi dostawy energii z zewnątrz podpiszą z nami kontrakty, czy nie – wymienia Katarzyna Guzek. – Polska stając w opozycji do krajów członkowskich sama blokuje sobie drogę przed rozwinięciem gospodarki niskoemisyjnej. Uważamy, że blokowanie tego dążenia UE do podwyższenia celu redukcyjnego jest po prostu szkodliwe dla polskiej gospodarki.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Rozwój rolnictwa kluczowy dla przetrwania Ukrainy. Odpowiada ono za ponad 60 proc. dochodów z eksportu

    Instytut Europy Środkowej podaje, że w ciągu niespełna trzech lat areał zasiewów w Ukrainie zmniejszył się o ponad 21 proc., z 28,6 mln ha w 2021 roku do 22,5 mln ha w 2024 roku. Jednocześnie sektor rolny stał się kluczowym źródłem dochodów budżetu państwa. Chociaż wartość eksportu spadła, to jego udział w dochodach ze sprzedaży zagranicznej wzrósł z 41 do 61 proc. – Rozwój rolnictwa jest kluczowy dla przetrwania Ukrainy – podkreśla dr n. ekon. Oksana Kiforenko z IERiGŻ-PIB.

    Transport

    Czas na nowe podejście do lotnisk regionalnych. Również do ich finansowania

    Czas pandemii COVID-19 był okresem próby dla lotnisk regionalnych, ale też pokazał konieczność unowocześnienia podejścia biznesowego w strukturze właścicielskiej i modelu zarządzania – wskazuje ubiegłoroczna rządowa strategia rozwoju lotnictwa. Jak podkreśla Karol Halicki z Podlaskiej Izby Lotniczej, to może być dobry moment na rozpoczęcie debaty o częściowej prywatyzacji tych lotnisk. Analiza nowych modeli powinna uwzględniać nie tylko kwestie ekonomiczne, ale również wpływ lotnisk na rozwój regionów czy bezpieczeństwo kraju.

    Ochrona środowiska

    Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia

    Zdecydowana większość Polaków dostrzega niekorzystne zmiany klimatu – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie ING Banku Śląskiego. Są wprawdzie gotowi, by zmieniać swoje nawyki na bardziej ekologiczne, ale często odstraszają ich koszty i brak wiedzy. Jednocześnie liczą na większe wsparcie i zaangażowanie ze strony rządu i biznesu, a prawie 40 proc. Polaków oczekuje, że to start-upy będą pracowały nad innowacjami proklimatycznymi. One same chętnie się w ten obszar angażują, ale widzą wiele barier, m.in. w pozyskiwaniu kapitału.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.