Newsy

PGNiG przenosi inwestycje z poszukiwania i wydobycia na rozwój sieci gazowniczej

2014-03-03  |  06:55

Nowy zarząd PGNiG zapewnia akcjonariuszy, że będzie stabilnie – Andrzej Szczęśniak w ten sposób komentuje plany spółki na ten rok. Koncern zmieni nieco priorytety. Mniej niż przed rokiem przeznaczy na poszukiwanie i wydobycie surowców, a więcej na rozwój sieci gazowniczej i rozbudowę magazynów gazu. – To dobre posunięcie, które może zwiększyć dostawy PGNiG na nowe rynki – podkreśla ekspert. Koncern zamierza zainwestować w tym roku prawie 4,5 mld zł.

 – Opublikowane plany to jest powiedzenie akcjonariuszom, że będzie stabilnie. Poziom, który osiągnęło PGNiG w 2013 roku, a tu był znaczący skok, będzie utrzymany. Podstawowe parametry mieszczą się praktycznie w parametrach z 2013 roku. Inwestycje w wysokości 4,5 mld zł to są praktycznie takie same nakłady, z tym, że jest tu bardzo ciekawe przesunięcie, ponieważ znacznie mniejsze będą inwestycje w poszukiwanie i wydobycie – analizuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku gazu i paliw.

Według ogłoszonej w piątek wieczorem strategii, PGNiG chce w tym roku zainwestować 4,5 mld zł, o ok. 400 mln zł mniej niż wynosił plan na 2013 r. Znacznie spadną wydatki na poszukiwanie i wydobycie. Rok temu było to 2,4 mld zł, a w 2014 r. PGNiG planuje przeznaczyć na ten cel 1,9 mld zł. Najwięcej z tej kwoty, bo 0,9 mld zł, zostanie przeznaczonych na poszukiwania, w tym na 33 otwory wiertnicze w Polsce. Wśród nich 10 odwiertów będzie związanych z gazem łupkowym.

Znacznie, bo aż o 170 proc., wzrosną nakłady inwestycyjne na wytwarzanie energii cieplnej i elektrycznej. 1,2 mld zł trafi na rozwój i modernizację sieci gazowniczej, a 0,7 mld zł na rozbudowę podziemnych magazynów gazu.

Szczęśniak ocenia, że przesunięcie w tym roku środków inwestycyjnych na infrastrukturę to dobra decyzja spółki.

 – Źle się dzieje, kiedy nie można rozwijać pewnych rynków, np. w południowo-wschodniej Polsce, ponieważ przesył i dystrybucja szwankują. W związku z tym to jest dobre posunięcie, żeby zwiększyć siłę wewnętrzną PGNiG, czyli siłę dostaw na pewne rynki. W tym przypadku może być również pomocna nowa specustawa, o ile przejdzie, ponieważ pozwoli przesyłać gaz w nowe regiony, zwłaszcza do Polski południowo-wschodniej i północno-wschodniej – podkreśla Szczęśniak.

Dzięki poprawie jakości sieci gazowniczej, PGNiG powinno poprawić sprzedaż, choć zmiana będzie zauważalna dopiero w perspektywie kolejnego roku lub dwóch lat.

 – Spółka ma osiągnąć wewnętrzną stabilność i poprawić pewne wewnętrzne parametry – to zarząd obiecuje. Pytanie, jak się ułożą czynniki zewnętrzne, bo rzeczywiście zagrożenie narasta. Ryzykiem jest m.in. rozwój wydarzeń na Ukrainie – ocenia Szczęśniak.

Powołany z końcem grudnia zarząd PGNiG musi też zmagać się z obligiem giełdowym. Przepisy nakazują spółce sprzedawać gaz poprzez Towarową Giełdę Energii. W ubiegłym roku (obligo obowiązuje od września) miało to być minimum 30 proc. produkcji, czyli ok. 1,6 mld m3. W tym – aż 40 proc., czyli nawet 6 mld m3. W 2013 r. PGNiG nie wypełniło obliga, bo na TGE nie ma wystarczającego popytu. Większość dużych odbiorców jest związanych kontraktami długoterminowymi. Szczęśniak podkreśla, że poziom obliga jest zbyt wysoki, a teraz spółce grozi kara od URE.

 – Spółka nie wypełniła w 2013 roku swojego zobowiązania, które moim zdaniem było nierealistyczne, i dzisiaj też nie wypełnia. Jeżeli państwo nie zdecyduje się na pewne zmiany przepisów, to nad spółką będzie wisiała groźba kary za niewykonanie tego zobowiązania – ocenia Szczęśniak.

Nowy zarząd PGNiG przygotowuje się również do trudnych negocjacji z Qatargasem na dostawę płynnego gazu LNG do budowanego gazoportu w Świnoujściu. Zdaniem Andrzeja Szczęśniaka, priorytetem powinno być przesunięcie terminu pierwszych dostaw, a nie renegocjacja cen surowca. Wiadomo, że gazoport nie zostanie uruchomiony zgodnie z planem pod koniec czerwca tego roku, a to wtedy miały ruszyć dostawy z Kataru.

 – Na dzisiaj podstawowym problemem PGNiG jest nowy harmonogramu dostaw. Spółka powinna, moim zdaniem, odsunąć pierwsze dostawy z lipca 2014 na lipiec 2015 roku, bo to jest pół roku opóźnienia – z pewnym zapasem na błąd i uruchomienie gazoportu. Wymaganie od firmy, żeby w tym samym czasie negocjowała ceny, jest nieporozumieniem. Nie wierzę, żeby w tej sytuacji można było wynegocjować obniżenie cen przed rozpoczęciem dostaw – uważa Szczęśniak.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

BCC Gala Liderów

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ochrona środowiska

Za rok USA oficjalnie wycofają się z porozumienia paryskiego. To nie musi oznaczać rezygnacji z zielonych inwestycji

Jedną z pierwszych decyzji drugiej kadencji Donalda Trumpa było wycofanie się Stanów Zjednoczonych z porozumienia paryskiego. Oficjalnie nastąpi to 27 stycznia 2026 roku. Eksperci oceniają, że decyzja ta może pozostać w sferze negatywnej narracji politycznej, ponieważ względy ekonomiczne będą jednak wskazywać na wprowadzanie zielonych rozwiązań, a Trump i jego otoczenie to przede wszystkim biznesmeni. Negatywne stanowisko USA wobec walki z kryzysem klimatycznym może się jednak przełożyć na globalną debatę publiczną.

Media i PR

Europosłowie PiS i Konfederacji ostrzegają przed europejską cenzurą. Blokowanie treści w sieci zagraża wolności słowa

Akt o usługach cyfrowych (DSA) – przez nałożenie obowiązków na platformy mediowe – ma co do zasady ograniczyć rozprzestrzenianie nielegalnych treści w sieci, fake newsów i mowy nienawiści. To istotne, zwłaszcza w kontekście agresywnej rosyjskiej dezinformacji w social mediach. Nowe przepisy budzą jednak wątpliwości w zakresie cenzury i ograniczania wolności słowa.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.