Mówi: | Artur Kuczmowski |
Funkcja: | partner zarządzający w kancelarii Thompson & Stein |
Firma: | członek zarządu Polsko-Estońskiej Izby Gospodarczej |
Estoński CIT w Polsce zbyt skomplikowany dla firm. Lista zasad i wyjaśnień jest dłuższa niż cała estońska ustawa o podatku dochodowym
Zamiast zapowiadanych 200 tys. z estońskiego CIT-u zdecydowało się dotąd skorzystać raptem nieco ponad 330 firm. Eksperci oceniają, że nowa formuła opodatkowania nie jest wcale tak prosta i korzystna jak jej estoński pierwowzór. – Wyjaśnienia do estońskiego CIT-u w Polsce są bardziej obszerne niż w Estonii cała ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych – mówi Artur Kuczmowski z Polsko-Estońskiej Izby Gospodarczej. Jak podkreśla, z bardzo prostego rozwiązania z Estonii w Polsce została jedynie nazwa, a polski system wymaga radykalnego uproszczenia i prostych, przyjaznych zasad dla przedsiębiorców.
– Cały proces legislacyjny spowodował, że z estońskiego CIT-u w Polsce oprócz przymiotnika „estoński” tak naprawdę nic nie zostało. Polski ustawodawca chciał wprowadzić podatek, który będzie probiznesowy, chciał być nowoczesny, natomiast znowu się to nie udało – mówi agencji Newseria Biznes Artur Kuczmowski, senior partner w Kancelarii Thompson & Stein, członek zarządu Polsko-Estońskiej Izby Gospodarczej.
Estoński system opodatkowania słynie z prostej i przyjaznej konstrukcji, która zakłada, że w toku działalności spółki nie opłacają podatku od bieżących dochodów, a opodatkowanie ma miejsce dopiero przy wypłacie dywidendy wspólnikom. Takie rozwiązanie ułatwia prowadzenie działalności, zachęca firmy do reinwestowania wypracowanych zysków i minimalizuje formalności podatkowe.
W ubiegłym roku Ministerstwo Finansów rozpoczęło prace nad wdrożeniem tej zasady także w Polsce. Tzw. estoński CIT, czyli ryczałt od dochodów spółek kapitałowych, obowiązuje od 1 stycznia br., ale eksperci oceniają, że nowa formuła opodatkowania nie jest wcale tak prosta i korzystna jak jej estoński pierwowzór. W Polsce estoński CIT obejmuje bowiem 18 nowych artykułów w ustawie o CIT, zawiera konkretne bariery wejścia i dosyć restrykcyjne wymogi, które trzeba spełnić, żeby z niego skorzystać.
– Estoński CIT polega na tym, że firmy płacą podatek dopiero w momencie, w którym dystrybuują dywidendę do swoich udziałowców. W Estonii na tym zamykamy dyskusję, nie ma żadnych dodatkowych obostrzeń. To świetne rozwiązanie, które doskonale się sprawdza. Fakt, przez pierwsze dwa–trzy lata kosztuje trochę pieniędzy. Natomiast wszystkie badania pokazały, że później estoński CIT przynosi zdecydowanie więcej dochodów budżetowych niż przed jego wprowadzeniem. W Polsce nie mieliśmy jednak wystarczająco odwagi, żeby wprowadzić naprawdę powszechną inicjatywę, która zrewolucjonizowałaby nasz system podatkowy, ale przede wszystkim go uprościła – mówi członek zarządu Polsko-Estońskiej Izby Gospodarczej.
Estoński CIT w polskim wydaniu jest skierowany do ograniczonej grupy podmiotów. Mogą z niego skorzystać mikro-, małe i średnie spółki kapitałowe (z o.o. i akcyjne), których przychody brutto nie przekraczają 100 mln zł i w których udziałowcami są wyłącznie osoby fizyczne. Ponadto nie mogą one posiadać udziałów w innych podmiotach, muszą wykazywać nakłady inwestycyjne, zatrudniać co najmniej trzy osoby (z wyłączeniem udziałowców), a ich przychody pasywne nie mogą przewyższać przychodów z działalności operacyjnej. Wszystkie te kryteria muszą być spełnione jednocześnie.
Ministerstwo Finansów oszacowało, że koszt wdrożenia tzw. estońskiego CIT-u wyniesie ok. 5 mld zł i skorzysta z niego ok. 200 tys. firm. Jednak, jak podał dziennik „Rzeczpospolita”, do tej pory na to rozwiązanie zdecydowało się raptem 337 firm.
– Zakładałem się z ekspertami z Ministerstwa Finansów, że z tego rozwiązania skorzysta w Polsce nie więcej niż tysiąc podmiotów, m.in. dlatego że wyjście z niego jest obwarowane szeregiem znaków zapytania. To rozwiązanie w takiej formie się nie przyjmie – podkreśla Artur Kuczmowski.
Eksperci specjalizującej się w doradztwie podatkowym firmy Crido również wskazują na kilka czynników porażki estońskiego CIT-u w Polsce. Jednym z nich jest brak elastyczności, ponieważ spółka jest zobowiązana do kontynuowania tej formy opodatkowania przez co najmniej cztery lata (z wyjątkiem początkowego okresu 2021–2024, kiedy co roku może zrezygnować z ryczałtu). W trakcie tego okresu co do zasady niemożliwe jest też przeprowadzanie restrukturyzacji, takich jak połączenia, podziały i niektóre aporty (z nielicznymi wyjątkami). Ponadto, przystępując do estońskiego CIT-u, spółka traci prawo do rozliczenia niewykorzystanej straty na standardowych zasadach oraz możliwość korzystania z innych mechanizmów, w tym np. ulgi B+R, IP Box, 9-proc. CIT czy ulgi na złe długi.
W ramach Polskiego Ładu resort finansów zapowiada jednak rozszerzenie i zmiany w systemie CIT.
– Kierunek obrany przez Ministerstwo Finansów, który polega na dalszym komplikowaniu rozliczeń podatkowych, jest złym kierunkiem. Naszym problemem jest to, że wprowadzanie kolejnych ułatwień powoduje tylko dalsze skomplikowanie sytemu. W Polsce wyjaśnienie matrycy uproszczonego VAT-u jest dłuższe niż cała estońska ustawa o Vacie. Wyjaśnienia do estońskiego CIT-u w Polsce są bardziej obszerne niż w Estonii cała ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych – mówi senior partner w Kancelarii Thompson & Stein.
Jak podkreśla, Polska – żeby stymulować biznes i przyciągać zagranicznych inwestorów – musi przede wszystkim radykalnie uprościć swój system podatkowy i zasady prowadzenia działalności gospodarczej. Wiele pomysłów można zaczerpnąć z systemu w Estonii, ale – co pokazuje przykład podatku od osób prawnych – trzeba to zrobić umiejętnie.
– Od Estończyków możemy się nauczyć, że system podatkowy powinien być prosty, przejrzysty i czytelny. W Estonii istnieją trzy dwudziestki: 20 proc. podatku dochodowego płaci Estończyk od swojego osobistego dochodu, 20 proc. płaci firma i 20 proc. wynosi podstawowa stawka VAT. Nie ma progresywnych systemów, nie ma ulg, nie ma systemu preferencji podatkowych – to jest niepotrzebne. System jest przejrzysty i prosty, a dzięki temu można jednocześnie zdecydowanie odchudzić administrację. Tylko trzeba sobie zadać pytanie, czy faktycznie odchudzenie administracji w dłuższej perspektywie leży w interesie tych, którzy o tym decydują – mówi Artur Kuczmowski.
Czytaj także
- 2025-01-10: Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
- 2025-01-17: Rośnie liczba cyberataków na infrastrukturę krytyczną. Skuteczna ochrona zależy nie tylko od nowych technologii, ale też odporności społecznej
- 2024-12-19: Polska centralna przyciąga coraz więcej inwestycji. W Łodzi powstaje nowe centrum dystrybucyjne dla Della
- 2025-01-03: Dobre prognozy dla rynku kredytów mieszkaniowych. Mimo braku rządowego programu wsparcia
- 2025-01-14: Eksperci apelują o zmiany w konstrukcji podatków od nieruchomości. Danina od wartości byłaby bardziej sprawiedliwa i transparentna
- 2024-12-19: Ekonomiści obniżają prognozę wzrostu PKB dla Polski. Szybko rosnący dług publiczny wśród największych zagrożeń
- 2024-12-20: Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
- 2024-12-11: Kobiety nie wierzą w swoje kompetencje dotyczące inwestowania. Niska samoocena często przeszkadza w podjęciu pierwszych kroków
- 2024-12-12: Nowe obowiązki dla e-sklepów. Wchodzi w życie rozporządzenie o bezpieczeństwie produktów
- 2024-12-06: Polska nie powołała jeszcze koordynatora ds. usług cyfrowych. Projekt przepisów na etapie prac w rządzie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
NEWSERIA POLECA
Optegra otwiera dwunastą klinikę w Polsce i trzecią w Warszawie, dedykowaną specjalnie do korekcji wad wzroku
Sieć klinik okulistycznych Optegra, lider chirurgii korekcji wad wzroku w Polsce, otwiera nową, flagową klinikę w nowoczesnym biurowcu Warsaw Trade Tower w centrum Warszawy. Będzie to dwunasta placówka Optegra w Polsce oraz trzecia w Warszawie.
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
UE uszczelnia ochronę konsumentów. Producenci i sprzedawcy będą ponosić większą odpowiedzialność za wadliwe i niebezpieczne produkty
W grudniu weszła w życie unijna dyrektywa, która wprowadza nowe przepisy dotyczące odpowiedzialności za wadliwe produkty. Zastąpi ona regulacje sprzed niemal czterech dekad i ma na celu dostosowanie norm prawnych do współczesnych realiów w handlu, czyli m.in. zakupów transgranicznych i online. Wśród najważniejszych zmian znalazły się nowe zasady dotyczące odpowiedzialności producentów i dystrybutorów, a także obowiązki dla sprzedawców internetowych. Państwa mają czas do 9 grudnia 2026 roku na wdrożenie dyrektywy do swoich porządków prawnych.
Problemy społeczne
Rośnie liczba cyberataków na infrastrukturę krytyczną. Skuteczna ochrona zależy nie tylko od nowych technologii, ale też odporności społecznej
W ciągu ostatnich dwóch lat doszło na świecie do ponad 800 cyberataków o wymiarze politycznym na infrastrukturę krytyczną – wylicza Europejskie Repozytorium Cyberincydentów. Ochrona tego typu infrastruktury staje się więc priorytetem. Rozwiązania, które będą to wspierać, muszą uwzględniać nowe technologie i wiedzę ekspercką, lecz również budowanie społeczeństwa odpornego na cyberzagrożenia.
Zagranica
Kolejne cztery lata kluczowe dla transatlantyckich relacji. Polityka administracji Donalda Trumpa może przynieść napięcia
USA i UE są dla siebie nawzajem kluczowymi partnerami handlowymi i inwestycyjnymi, ale obserwatorzy wskazują, że prezydentura Donalda Trumpa może być dla nich okresem próby. Zapowiadane przez prezydenta elekta wprowadzenie ceł na towary importowane z Europy oraz polityka nastawiona na ochronę amerykańskiego przemysłu mogą ograniczyć zakres tej współpracy i zwiększyć napięcia w relacjach transatlantyckich. Jednak wobec eskalacji napięć i globalnych wyzwań USA i UE są skazane są na dalszą, ścisłą współpracę i koordynację swoich polityk.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.