Mówi: | Karol Poznański, dyrektor ds. polityki zdrowotnej i komunikacji, MSD Polska Gabriele Grom, wiceprezes MSD na Europę Środkowo-Wschodnią Joseph BenAmram, prezes MSD na region EURAM (Europa, Rosja, Bliski Wschód i Afryka) |
Nakłady Polski na służbę zdrowia wciąż zbyt niskie. Dopiero w 2024 roku zbliżymy się do unijnej średniej
Za sześć lat Polska będzie wydawać na zdrowie 6 proc. PKB. Ten wzrost nakładów wprawdzie zbliży nas do unijnej średniej, ale nie nadrobi długiego okresu niedoinwestowania. Dlatego do poprawy sytuacji w służbie zdrowia potrzebne są również inne działania, zwiększające efektywność wydawanych środków i skuteczność leczenia – podkreślają eksperci. Bez tego trudno będzie utrzymać wzrost gospodarczy. Dużą rolę do odegrania mają tu innowacje.
– Widzimy, przynajmniej w deklaracjach, że ochrona zdrowia zyskuje na znaczeniu. Pojawiła się zapowiedź wzrostu nakładów z obecnych 4,7 proc. do 6 proc. PKB, niestety dopiero w 2024 roku. To zbliży nas do średniej unijnej, choć problem leży w tym, że mamy za sobą ponad 20 lat chronicznego niedofinansowania służby zdrowia i wiele braków. To dotyczy kwestii pensji lekarskich, pielęgniarskich, ratowników medycznych, zadłużenia szpitali, a po stronie technologii medycznych czy lekowych przekłada się na wolniejszy dostęp polskich pacjentów do innowacyjnych terapii. W ciągu ostatnich kilku lat widzimy pewien postęp, ale ciągle jest to postęp zbyt wolny w stosunku do Europy Zachodniej – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Karol Poznański, dyrektor ds. polityki zdrowotnej i komunikacji w MSD Polska.
Służba zdrowia w Polsce jest historycznie mocno niedofinansowana – po 1989 roku był to jeden z obszarów, który najbardziej niedomagał finansowo i nigdy nie był priorytetem dla żadnej z ekip rządzących. W latach 2009–2015 wydatki na służbę zdrowia w Polsce w przeliczeniu na mieszkańca wzrosły zaledwie o 0,7 proc. Według danych Komisji Europejskiej i OECD Polska znacząco odbiega od państw rozwiniętych pod względem nakładów na służbę zdrowia. Na jednego pacjenta przypada szacunkowo 1 259 euro rocznie. Wśród krajów UE mniej na ten cel wydają jedynie Chorwacja, Bułgaria, Łotwa i Rumunia. Dla porównania Luksemburg wydaje średnio ok. 6 023 euro na pacjenta rocznie.
– Wzrost nakładów jest absolutnie konieczny, ponieważ tych pieniędzy wydawaliśmy w ubiegłych latach za mało. Ale to nie wystarczy, musimy jeszcze myśleć o efektywności. W systemie, który ma chronicznie za mało pieniędzy, musimy każdą złotówkę obrócić dwa razy, zanim ją wydamy – mówi Karol Poznański.
Ekspert MSD Polska podkreśla, że obok wzrostu nakładów potrzebne są jeszcze mechanizmy zwiększające efektywność i skuteczność leczenia pacjentów. To istotne o tyle, że w perspektywie dziesięciu lat liczba ludzi starszych powyżej 60. roku życia wzrośnie o blisko 30 proc., co znacznie obciąży system. Wydłużenie ich aktywności zawodowej i produktywności będzie kluczowe dla utrzymania wzrostu gospodarczego.
– Przeciętny Polak żyje w miarę dobrym zdrowiu do 58. roku życia, a pracować musi do 65. Statystycznie daje to siedem lat, w trakcie których – z powodu problemów zdrowotnych – będzie niezbyt wydajnym pracownikiem albo po prostu pójdzie na rentę, czyli patrząc z perspektywy budżetu i społeczeństwa, stanie się kosztem. Dlatego istotne jest nie tylko, żebyśmy wydłużali długość życia, lecz także traktowali wydatki na zdrowie jako inwestycję – mówi Karol Poznański.
Wynika to z faktu, że inwestycje w zdrowie nie tylko podnoszą wydajność, lecz także zmniejszają też przyszłe koszty związane z leczeniem chorób, którym można zapobiec. Szacuje się, że wywołany chorobami absenteizm w UE wynosi od 3 do 6 proc. ogółu czasu pracy, co przekłada się na 2,5 proc. PKB.
Przykładem podejścia efektywnościowego jest stosowanie szczepień, które są najtańszą formą zapobiegania chorobom i najtańszą formą interwencji medycznej.
– Utrzymanie odpowiedniego poziomu inwestycji w opiekę zdrowotną jest bardzo ważne dla gospodarki każdego kraju. Dobre szczepionki są najbardziej efektywną inwestycją w system opieki zdrowotnej. Każda taka inwestycja się zwraca, bo zmniejszają się koszty hospitalizacji, koszty chorób dziecięcych, związane między innymi z tym, że rodzice muszą zostawać w domu. Szczepionki mają więc przełożenie na całą gospodarkę – dodaje Gabriele Grom, wiceprezes MSD na Europę Środkowo-Wschodnią.
Stan zdrowia polskiego społeczeństwa jest gorszy na tle ogółu mieszkańców Unii Europejskiej. Średnia liczba lat przeżytych w zdrowiu wynosi 62,7 dla kobiet i 59,8 lat w przypadku mężczyzn (na podstawie współczynnika Healthy Life Years – HLY wg danych Eurostat w Polsce w 2014 r.). U co drugiego mieszkańca Polski (52 proc.) występują długotrwałe problemy zdrowotne lub choroby przewlekłe, a 59 proc. Polaków skarży się na długotrwałe dolegliwości zdrowotne.
– Leki ratujące życie i szczepionki nie tylko poprawiają stan zdrowia, lecz także wydłużają życie i zapewniają jego lepszą jakość. Dane europejskie pokazują, że wydłużenie oczekiwanej długości życia o jeden rok przekłada się na wzrost PKB o cztery procent. Bez wątpienia istnieje więc bezpośredni związek pomiędzy inwestycjami w innowacyjność, biotechnologię i branżę farmaceutyczną a długowiecznością ludzi. W ten sposób mamy więcej pracujących osób, które przyczyniają się do rozwoju gospodarki. To bezpośrednia korelacja – mówi Joseph BenAmram, prezes MSD na region EURAM (Europa, Rosja, Bliski Wschód i Afryka).
– Innowacje to bez wątpienia kierunek, który powinniśmy obrać, by poprawiać stan zdrowia społeczeństwa. Zadaniem innowacji jest poprawa jakości życia, zapobieganie chorobom, a czasami nawet ratowanie życia – podkreśla Gabriele Grom.
Zgodnie z zapowiedziami ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, w czerwcu ma się rozpocząć ogólnopolska debata o systemie służby zdrowia, której celem będzie wypracowanie rozwiązań na kolejnych 15–30 lat. Debata ma potrwać do wiosny 2019 roku i zostaną w nią zaangażowani wszyscy interesariusze: pacjenci, pracownicy i pracodawcy systemu służby zdrowia, eksperci i samorządy.
Czytaj także
- 2025-07-16: Przedstawienie projektu przez KE oznacza początek dyskusji nad nowym siedmioletnim budżetem. W PE zdania co do jego kształtu są podzielone
- 2025-07-18: Endometrioza przez lata pozostawała lekceważonym problemem. Mimo że cierpi na nią 14 mln kobiet w Europie
- 2025-07-25: Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
- 2025-07-11: RPP zgodna co do potrzeby obniżania stóp procentowych. Trwają dyskusje dotyczące tempa tych decyzji
- 2025-07-14: W tym tygodniu Komisja Europejska przedstawi projekt budżetu na lata 2028–2034. To będzie pierwsza długoletnia perspektywa czasu wojny
- 2025-07-22: Przemysł chemiczny czeka na szczegóły unijnego wsparcia dla sektora. Najważniejsza jest obniżka cen energii
- 2025-07-15: Konkurencyjność firm wśród najważniejszych zadań dla kolejnego budżetu UE. Komisja szuka nowych źródeł dochodów
- 2025-07-11: Polskie MŚP otrzymają większe wsparcie w ekspansji międzynarodowej. To cel nowej inicjatywy sześciu instytucji
- 2025-07-21: Dane statystyczne pomogą przyspieszyć rozwój turystyki. Posłużą również do promocji turystycznej Polski
- 2025-07-02: Unijne mechanizmy ułatwiają zwiększenie wydatków na obronność przez europejskie kraje NATO. Ważnym aspektem infrastruktura podwójnego zastosowania
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
W lipcu Parlament Europejski przyjął wniosek o uruchomienie 280,7 mln euro z Funduszu Solidarności UE na wsparcie sześciu krajów dotkniętych niszczycielskimi powodziami w 2024 roku. Polska otrzyma z tego 76 mln euro, a środki mają zostać przeznaczone na naprawę infrastruktury czy miejsc dziedzictwa kulturowego. Nastroje polskich europosłów związane z funduszem są podzielone m.in. w kwestii tempa unijnej interwencji oraz związanej z nią biurokracji. Ich zdaniem w UE potrzebny jest lepszy system reagowania na sytuacje kryzysowe.
Handel
Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]

Działalność Nestlé w Polsce wsparła utrzymanie 45,2 tys. miejsc pracy i wygenerowała 20,1 mld zł wartości dodanej dla krajowej gospodarki. Firma przyczyniła się do zasilenia budżetu państwa kwotą 1,7 mld zł – wynika z „Raportu Wpływu Nestlé” w Polsce przygotowanego przez PwC na podstawie danych za 2023 rok.
Polityka
M. Kobosko: Surowce dziś rządzą światem i zdecydują o tym, kto wygra w XXI wieku. Zasoby Grenlandii w centrum zainteresowania

Duńska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej rozpoczęła się 1 lipca pod hasłem „Silna Europa w zmieniającym się świecie”. Według zapowiedzi ma się ona skupiać m.in. na bezpieczeństwie militarnym i zielonej transformacji. Dla obu tych aspektów istotna jest kwestia niezależności w dostępie do surowców krytycznych. W tym kontekście coraz więcej mówi się o Grenlandii, autonomicznym terytorium zależnym Danii, bogatym w surowce naturalne i pierwiastki ziem rzadkich. Z tego właśnie powodu wyspa znalazła się w polu zainteresowania Donalda Trumpa.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.