Newsy

Agencja Rozwoju Przemysłu wesprze małe i średnie firmy. Na ich finansowanie w tym roku przeznaczy 200 mln zł

2019-04-18  |  06:25
Mówi:Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców
Paweł Kolczyński, wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu SA

Kamil Jerominek, prezes Libru Sea

  • MP4
  • Do końca tego roku Agencja Rozwoju Przemysłu przeznaczy 200 mln zł na finansowanie małych i średnich firm. Takim podmiotom trudniej jest pozyskać środki komercyjne od banków, zwłaszcza jeżeli są krótko na rynku. ARP udzieli im pożyczek m.in. na realizację innowacyjnych projektów, inwestycji, wsparcie płynności finansowej czy finansowanie zamówień. Co istotne, spółki nie ogranicza prawo bankowe czy regulacje KNF, co daje jej większą elastyczność i pozwala finansować przedsięwzięcia, które przez banki mogłyby być uznane za zbyt ryzykowne.

    Małe i średnie firmy mają utrudniony dostęp do kapitału zewnętrznego, gdyż banki zwykle patrzą na nie tak jak na korporacje i próbują ocenić je według tych samych wzorów i schematów. W związku z tym one często mają zły standing finansowy, są źle oceniane. Jest jednak dość duża różnica pomiędzy takim przedsiębiorstwem a korporacją. Wielu właścicieli małych i średnich firm obawia się też pożyczać pieniądze, co jest związane m.in. ze złym prawem upadłościowym w Polsce – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. – Jeżeli ktoś w Polsce znajdzie dobrą metodę finansowania małego i średniego biznesu, to odniesie wielki sukces. Ale musi przestać myśleć o spółce Jana Kowalskiego i jego żony jak o General Electric.

    Małym i średnim przedsiębiorstwom dodatkowe środki są na ogół potrzebne na zakup urządzeń czy maszyn, zatrudnienie dodatkowych pracowników, stworzenie nowych linii technologicznych czy zakup samochodu albo sprzętu komputerowego. Takie inwestycje, nawet niewielkie, umożliwiają im rozwój i podnoszenie konkurencyjności.

    Oferty takie jak ta stworzona przez Agencję Rozwoju Przemysłu stanowią alternatywę dla systemu bankowego. Mam nadzieję, że ARP będzie trochę inaczej niż banki patrzeć na małe oraz średnie przedsiębiorstwa i przyjmie trochę inne zasady ich finansowania czy udzielania im kredytów. I to z całą pewnością może skłonić wiele firm do podjęcia inwestycji – mówi Cezary Kaźmierczak.

    Agencja Rozwoju Przemysłu jest kojarzona przede wszystkim z finansowaniem restrukturyzacji. Na początku jej działalności większość pożyczek dla firm miało charakter pomocowy, teraz jednak większość pożyczek jest udzielana na zasadach komercyjnych. Wynika to z faktu, że w realiach stabilnego wzrostu gospodarczego coraz mniej firm szuka koła ratunkowego, a coraz więcej jest zainteresowanych finansowaniem potrzeb związanych z luką w kapitale obrotowym czy finansowaniem inwestycji.

    ARP SA w ciągu ostatnich 10 lat przeznaczyła ponad 5 mld zł na finansowanie przedsiębiorstw działających w różnych sektorach gospodarki. Są wśród nich zarówno firmy państwowe, jak i prywatne, w tym spółki giełdowe. Działalność agencji rozszerzyła się o ofertę dedykowaną małym i średnim przedsiębiorstwom.

    Składają się na nią trzy elementy. Po pierwsze, pożyczki, po drugie, oferta leasingu przemysłowego, i po trzecie, oferta nazwana przez nas International Desk [wspierająca eksport – red.] – mówi Paweł Kolczyński, wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu SA. – Pożyczki to podstawowy instrument, jaki możemy zaoferować właścicielom małych i średnich przedsiębiorstw. Uzupełnia on tradycyjne pożyczki dla dużych podmiotów, które są domeną Agencji Rozwoju Przemysłu, natomiast postanowiliśmy nieco zdywersyfikować naszą działalność.

    Na finansowanie MŚP ARP SA przeznaczy tylko w tym roku 200 mln zł. Ta kwota może zostać wykorzystana przez małe i średnie przedsiębiorstwa m.in. na sfinansowanie potrzeb inwestycyjnych, kontraktów albo potrzeb związanych z oczekiwaniem na rozliczenie VAT-u – jest to instrument w szczególności dla tych przedsiębiorców, którzy dobrowolnie skorzystali z instrumentu split payment, czyli podzielonej płatności.

    Wreszcie są to pożyczki innowacyjne, a także restrukturyzacyjne. Zdarzają się przypadki, kiedy firma powstaje, rozwija się, ale przeżywa również trudne okresy. Tutaj również chcemy wykorzystać doświadczenia Agencji Rozwoju Przemysłu w zakresie restrukturyzacji i doradzić im merytorycznie oraz ewentualnie udzielić finansowania restrukturyzacyjnego – mówi Paweł Kolczyński.

    Jak podkreśla, oferta ARP SA jest raczej uzupełnieniem niż konkurencją dla komercyjnej oferty banków. Zaletą jest m.in. to, że nie ogranicza jej prawo bankowe, co pozwala się angażować w branże i przedsięwzięcia, które przez banki mogłyby być uznawane za zbyt ryzykowne. W odróżnieniu od banków ARP SA ma większą elastyczność. Może np. sfinansować niestandardowy przedmiot inwestycji albo pomagać firmom przeżywającym przejściowe trudności finansowe i uruchomić proces nawet wtedy, kiedy spółka ma ujemne wyniki finansowe. Każdy projekt jest traktowany indywidualnie, poprzedzony analizą sytuacji przedsiębiorstwa i szyty na miarę jego potrzeb.

    Nasza oferta może być bardziej elastyczna. Nie oznacza to jednak, że nie weryfikujemy przedsiębiorców, nie stosujemy odpowiedniego portfela zabezpieczeń – podkreśla Paweł Kolczyński.

    Co istotne, ARP SA finansuje kapitał obrotowy na okres dłuższy niż banki. Dzięki temu firmy nie muszą co roku występować o przedłużenie finansowania i nawet krótkoterminowe osłabienie sytuacji firmy lub kondycji danej branży nie powodują ryzyka nieprzedłużenia finansowania. Okres i harmonogram spłat kapitału, także okres karencji, ustalane są przez ARP SA indywidualnie z każdym przedsiębiorstwem.

    Możemy zapewnić naszym kontrahentom z sektora MŚP dłuższy okres karencji w spłacie kapitału głównego. W pewnych uzasadnionych przypadkach może wynosić nawet 18 miesięcy. Dzięki temu przedsiębiorca realizujący inwestycję może ją w spokoju zakończyć i uruchomić, a tym samym uzyskać źródło przychodów, które pomoże mu w spłacie kapitału głównego pożyczki – mówi Paweł Kolczyński.

    Oferta Agencji Rozwoju Przemysłu dla małych i średnich przedsiębiorstw skierowana jest do wszystkich branż. Wśród dotychczasowych pożyczkobiorców są firmy z różnych sektorów – od przemysłu lekkiego i ciężkiego, poprzez spożywczy, telekomunikacyjny, paliwowy, maszynowy, RTV i AGD czy przemysł motoryzacyjny.

    Co do zasady pożyczka nie może być mniejsza niż 800 tys. zł, a aplikujący przedsiębiorca powinien osiągać w skali roku przychody nie mniejsze niż 4 mln zł. Dostępne są jednak odstępstwa od tych zasad. Pożyczki sięgają od kilku do kilkudziesięciu milionów złotych, w zależności od finansowanego przedsięwzięcia, najwyższa jak do tej pory wyniosła 150 mln zł.

    Każdego przedsiębiorcę zainteresowanego ofertą Agencji Rozwoju Przemysłu zapraszamy do Centrum Obsługi Przedsiębiorców, otwartego już we Wrocławiu. Niedługo ruszają też centra w Katowicach oraz Gdyni. Nasi doradcy pomogą dobrać najbardziej efektywne finansowanie dla danego przedsiębiorcy – mówi Paweł Kolczyński.

    Przykładem firmy, która rozwinęła się dzięki finansowaniu ARP SA, jest spółka Libru Sea, która działa na rynku od stycznia ubiegłego roku. Średniej wielkości przedsiębiorstwo produkuje wędzone ryby. Nieco ponad pół roku po rozpoczęciu działalności firma otrzymała 8,9 mln zł pożyczki na zakupu dzierżawionej wcześniej nieruchomości wraz z zakładem przetwórstwa rybnego, modernizację tego zakładu oraz zasilenie kapitału obrotowego. Dzięki temu powstało ok. 50 nowych miejsc pracy w regionie ze znaczną stopą bezrobocia, a to też ważny czynnik, który ARP SA bierze pod uwagę przy udzielaniu pożyczki.

    Agencja Rozwoju Przemysłu podchodzi do finansowania w sposób bardzo biznesowy. Podobnie jak fundusze inwestycyjne analizuje cały model biznesowy i benefity, które płyną z rozwoju tego biznesu. Podobnie jak fundusze interpretuje też model wyjścia z biznesu, czyli finansuje go w jakimś określonym czasie i oczekuje zwrotu z inwestycji. Patrzy na to zupełnie inaczej niż bank, który żąda bardzo dużych profitów tu i teraz, co uniemożliwia rozwój biznesu właściwie od zera – mówi Kamil Jerominek, prezes Libru Sea. 

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca

    5 czerwca wygasa ATM, czyli wprowadzona przed trzema laty i potem z modyfikacjami przedłużana umowa między UE a Ukrainą, liberalizująca zasady wwozu ukraińskich towarów na teren Wspólnoty. Strona ukraińska chciałaby jej przedłużenia, na razie jednak Unia zgodziła się jedynie na przedłużenie bezcłowego przywozu żelaza i stali. Największe obawy, zwłaszcza w Polsce, budzi kwestia produktów rolnych. Zdaniem europosłanki Konfederacji Anny Bryłki należałoby wrócić do obowiązującej przed 2022 rokiem umowy stowarzyszeniowej DCFTA, ponieważ Ukraina może dziś eksportować swoje towary drogą morską poprzez porty na Morzu Czarnym, a dzięki darmowemu dostępowi do unijnego rynku bogacą się jedynie potentaci rolni.

    Ochrona środowiska

    Nowe technologie pomagają szybciej i dokładniej sortować odpady. Wciąż nie wszystkie da się jednak przetworzyć

    Do 2030 roku 55 proc. odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych powinno trafiać do przetworzenia. W ubiegłym roku było to ok. 27 proc. Nowe technologie w coraz większym stopniu ułatwiają sortowanie odpadów, ale nie pozwalają jeszcze na przetworzenie wszystkich ich rodzajów. To pierwsze wyzwanie związane z zamykaniem obiegu. Kolejnym jest zwiększanie zawartości materiałów pochodzących z recyklingu w produkowanych opakowaniach, czego wymagają unijne przepisy. Choć w tym obszarze widać w ostatnich latach znaczące postępy, nie brakuje wyzwań.

    Handel

    Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku

    – Kupowanie surowców energetycznych z Rosji jest jak kupowanie broni przeciwko Ukrainie – uważa europosłanka PO Mirosława Nykiel. Dlatego KE planuje do 2027 roku ograniczyć do zera import rosyjskich paliw. Joanna Scheuring-Wielgus ocenia, że taka decyzja powinna zapaść już dawno, ale lepiej późno niż wcale. Co więcej, państwa członkowskie powinny być w tych deklaracjach zjednoczone najbardziej, jak się da.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.