Newsy

Domy maklerskie pracują nad poprawą bezpieczeństwa IT. Mają na to czas do końca 2016 roku

2015-09-22  |  06:50
Mówi:Grzegorz Bernatek
Funkcja:kierownik projektów analitycznych
Firma:Audytel
  • MP4
  • Domy maklerskie mają niecałe półtora roku, by dostosować się do wytycznych Komisji Nadzoru Finansowego dotyczących bezpieczeństwa informatycznego. Największe firmy inwestycyjne mają w dużej części ten proces za sobą, mniejsze wciąż nad tym pracują. Wydatki na dodatkowe wymagane przez KNF zabezpieczenia nie muszą być duże.

    Duża część biznesu finansowego wymaga infrastruktury teleinformatycznej. Jeśli ta infrastruktura jest bezpieczna, to wiemy, że cały biznes finansowy będzie działał dobrze – twierdzi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Grzegorz Biernatek, kierownik projektów analitycznych z firmy Audytel. – W przypadku domów maklerskich mamy bardzo poufne informacje o klientach, o transakcjach przez nich zawieranych, więc ta instytucja, która może się pochwalić bezpieczną infrastrukturą, czyli brakiem wpadki z wyciekiem danych, na pewno będzie lepiej postrzegana przez swoich klientów i ma szansę, żeby się dalej rozwijać.

    Domy maklerskie mają czas do końca 2016 roku, by dostosować się do wytycznych ustalonych kilka miesięcy temu przez Komisję Nadzoru Finansowego. Wytyczne dla domów maklerskich są niemal identyczne jak te, które stworzone zostały dla banków, mowa tu oczywiście o rekomendacji D.

    Obserwujemy prace domów maklerskich nad tym, żeby wypełnić te wymagania i żeby w wyznaczonym okresie dostosować się do zaleceń, które zostały w tych rekomendacjach sformułowane – mówi Biernatek.

    Wytyczne zostały podzielone na kilka obszarów: strategii i organizacji obszarów technologii informacyjnej i bezpieczeństwa środowiska teleinformacyjnego, rozwoju środowiska teleinformatycznego, utrzymania i eksploatacji środowiska teleinformatycznego oraz zarządzania bezpieczeństwem środowiska teleinformatycznego.

    Według KNF konieczność wydania wytycznych związana jest z rozwojem technologicznym, ciągłym wzrostem znaczenia technologii informacyjnej dla działalności podmiotów nadzorowanych oraz z powodu pojawienia się nowych niebezpieczeństw w cyberprzestrzeni.

    Duże domy maklerskie przeważnie mają tę drogę już za sobą. Natomiast mniejsze firmy, dysponujące zwykle mniejszymi środkami na działania związane z bezpieczeństwem teleinformatycznym, mocno nadganiają dokumentację i prace nad zabezpieczeniami, żeby w momencie gdy KNF powie: „sprawdzam”, mogli powiedzieć, że mają to wszystko zrealizowane – tłumaczy ekspert. – Natomiast nie wpływa to na bieżące funkcjonowanie domów maklerskich.

    Jak podkreśla, zmiany te nie muszą także wiązać się z dużym obciążeniem finansowym, co nie przełoży się w rezultacie na wzrost kosztów dla klientów domów maklerskich.

    Na bezpieczeństwo można wydać bardzo duże pieniądze, ale można też pewne rzeczy zrobić dobrze, wydając mniej – przekonuje ekspert Audytela. – Mniejsze domy maklerskie nie korzystają z największych firm doradczych, kupują rozwiązania teleinformatyczne z drugiej ligi, a nie od tych najdroższych producentów sprzętu sieciowego i zabezpieczeń technicznych. Więc one są w stanie, utrzymując dotychczasową marżę i koszty, dostosować się do zaleceń KNF-u. To będzie z korzyścią dla rynku, ich działań i bezpieczeństwa w przyszłości.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Szkolenie Online IMM

    Prawo

    Problemy społeczne

    Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

    Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.

    Motoryzacja

    Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji

    Trzydzieści pożarów aut elektrycznych i niemal 9,5 tys. pożarów aut spalinowych – to statystyki za ubiegły rok. Jak podkreślają eksperci, statystycznie pojazdy elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe. W przeliczeniu na tysiąc zarejestrowanych pojazdów wskaźnik pożarów w przypadku elektryków wynosi 0,372, a w przypadku aut spalinowych 0,424. Specjaliści są zgodni co do tego, że w powszechnym obiegu brakuje rzetelnej wiedzy na temat samochodów elektrycznych i ich bezpieczeństwa pożarowego.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.