Mówi: | Bartłomiej Witucki, przedstawiciel BSA w Polsce Zbigniew Kukowski, założyciel Cyber Armadillo Michał Jaworski, dyrektor strategii technologicznej w polskim oddziale Microsoft |
Firmy tracą 359 mld dol. rocznie przez nielegalne i często zainfekowane oprogramowanie. W Polsce korzysta z niego prawie połowa firm
Blisko połowa używanego w Polsce oprogramowania jest wykorzystywana nielegalnie, bez odpowiednich licencji. To naraża firmy na milionowe kary finansowe, a także na ryzyka związane z cyberbezpieczeństwem. Z danych BSA, międzynarodowej organizacji zrzeszającej producentów oprogramowania komputerowego, wynika, że w globalnej skali zainfekowane oprogramowanie bez licencji kosztuje firmy prawie 359 mld dol. rocznie. Eksperci podkreślają, że profesjonalne zarządzanie zasobami informatycznymi i licencjami do oprogramowania jest fundamentem cyberbezpieczeństwa.
– W Polsce jest to problem nadal poważny, mimo że na przestrzeni ostatniej dekady odnotowaliśmy znaczący spadek. Jeszcze 15 lat temu skala wykorzystywania nielegalnego oprogramowania w Polsce była szacowana na poziomie 58 proc. Z ostatniego badania wynika, że jest to już 46 proc. Te dane można różnie interpretować, ale porównując je ze średnią światową wynoszącą 37 proc. czy jeszcze niższą średnią w Unii Europejskiej na poziomie 29 proc. – nadal można mówić o przepaści – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Bartłomiej Witucki, przedstawiciel BSA w Polsce.
Blisko połowa (46 proc.) używanego w Polsce oprogramowania jest wykorzystywana nielegalnie, bez odpowiednich licencji. Jego wartość została oszacowana na ok. 415 mln dol. – wynika z ostatnich danych BSA (Business Software Alliance). Choć skala naruszeń praw autorskich w Polsce sukcesywnie spada (o 2 pkt. proc. w porównaniu z poprzednim badaniem), nadal jest dużo wyższa niż średnia unijna i globalna. Brak licencji może być dla firm przyczyną poważnych kłopotów – w przypadku audytu oznacza to m.in. wysokie kary finansowe. W 2017 roku polskie firmy musiały zapłacić w sumie 2,2 mln zł odszkodowań za korzystanie z pirackiego oprogramowania na rzecz producentów zrzeszonych w BSA – to o 46 proc. więcej rok do roku.
Przedstawiciel BSA w Polsce Bartłomiej Witucki wskazuje, że korzystanie z nielicencjonowanego oprogramowania naraża firmy na ryzyko także w kontekście cyberbezpieczeństwa. Z badania przeprowadzonego przez IDC wynika, że blisko 1/3 nielicencjonowanego oprogramowania jest zainfekowana złośliwym kodem (malware). To oznacza, że istnieje bardzo silna korelacja pomiędzy zainfekowanym oprogramowaniem a tym wykorzystywanym bez licencji.
Co więcej, CIO firm na całym świecie deklarują, że unikanie włamań i innych zagrożeń związanych ze złośliwym oprogramowaniem to główny powód, dla którego ich sieci są w pełni licencjonowane. Korzystanie z nielegalnego oprogramowania jest bowiem ryzykowne i kosztowne – z danych BSA wynika, że zainfekowane oprogramowanie bez licencji w globalnej skali kosztuje firmy prawie 359 mld dol. rocznie.
– Jest całe spektrum ryzyk związanych z korzystaniem z zainfekowanego oprogramowania. Wiadomo, że w dzisiejszych czasach najważniejsze jest bezpieczeństwo danych. Utrata tych danych, wykorzystanie ich do szantażu, ransomware – to są bardzo poważne problemy. Natomiast ciekawe jest to, że wszelkie incydenty, problemy związane z atakami hakerskimi czy zainfekowaniem komputerów głównie wynikają jednak z błędu ludzkiego. Dlatego zwracamy uwagę, że – mówiąc o jakiejkolwiek strategii redukującej zagrożenia związane z bezpieczeństwem IT – pierwszą linią obrony jest właściwa praktyka zarządzania zasobami informatycznymi. Jeśli nie zarządza się zasobami IT w sposób profesjonalny, to trudno mówić o jakiejkolwiek skutecznej strategii w zakresie cyberbezpieczeństwa – podkreśla Bartłomiej Witucki.
Cyberbezpieczeństwo stało się dla firm obszarem kluczowym. Z ostatniego „Barometru Cyberbezpieczeństwa” KPMG wynika, że w 2017 roku 82 proc. polskich firm było celem cyberataku, a 37 proc. odnotowało wzrost liczby takich incydentów. Szacuje się, że w globalnej skali cyberprzestępczość może powodować straty przekraczające 1 bln dol. rocznie, znacznie więcej, niż 300 mld dol. szkód spowodowanych klęskami żywiołowymi w 2017 roku.
– Szacuje się, że w Europie średni koszt wynikający z naruszenia bezpieczeństwa to około 4 mln dol. Natomiast wszystko zależy od tego, jak cenne zasoby ma firma i jak wygląda jej ciągłość biznesowa. Jeżeli firma nie będzie pracować przez 3–4 dni, to jest koszt, który możemy policzyć. Warto pamiętać o tym, że w obszarze cyberbezpieczeństwa najważniejsza jest strategia trzech filarów: protect, detect, response, czyli ochrona, wykrywanie i odpowiedź na ataki. Dzisiaj większość firm skupia się na tym, żeby budować mury. Niestety, często okazuje się, że przestępcy te mury przeskakują. Dlatego trzeba mieć dobrą strategię i narzędzia, które pozwalają odpowiedzieć na ataki w sposób automatyczny – mówi Zbigniew Kukowski, założyciel Cyber Armadillo.
Opracowanie efektywnej strategii cyberbezpieczeństwa wymaga wcześniejszego wdrożenia najlepszych praktyk zarządzania zasobami informatycznymi (SAM, Software Asset Management), które stanowią fundament bezpieczeństwa. Narzędzia SAM służą m.in. do zarządzania zasobami oprogramowania od momentu jego nabycia, instalacji i użytkowania aż po ochronę na wszystkich etapach funkcjonowania w danej instytucji lub przedsiębiorstwie.
Eksperci podkreślają, że zarządzanie zasobami informatycznymi to proces ciągły. Jego bardzo ważnym elementem są regularne audyty wykorzystywanego oprogramowania. Taki audyt może być przez firmę przeprowadzony samodzielnie albo ze wsparciem profesjonalnych dostawców usług SAM.
Michał Jaworski, członek zarządu Microsoft Polska, podkreśla, że z punktu widzenia cyberbezpieczeństwa korzystnym rozwiązaniem dla firm jest również chmura, która dodatkowo zdejmuje z przedsiębiorstwa konieczność inwestowania i utrzymywania własnej infrastruktury. To istotne zwłaszcza w przypadku małych firm, którym ze względu na brak dedykowanych zespołów i niewystarczające budżety trudniej jest ustrzec się przez cyberzagrożeniami. Z badań KPMG wynika, że dla 49 proc. firm to zatrudnienie i utrzymanie wykwalifikowanych pracowników jest największym wyzwaniem dotyczącym utrzymania właściwego poziomu cyberbezpieczeństwa, podobny odsetek (47 proc.) wskazuje też niewystarczające środki na ten cel.
– W dzisiejszym biznesie, kiedy czas liczy się podwójnie, kluczowa jest możliwość stworzenia systemu informatycznego w zasadzie ad hoc, jego pełnej skalowalności, szybkości działania i zdolności adaptacji, gdyby okazało się, że pomysł biznesowy nie był dobry. Wówczas można go skasować równie szybko, jak został stworzony. To pierwsza część, biznesowa. Drugi aspekt jest finansowy, ponieważ chmura jest kosztem, nie inwestycją. Nie musimy tego odliczać, zastanawiać się, po ilu latach się zwróci. Po prostu rozliczamy bieżące koszty. Zaletą jest też bezpieczeństwo, ponieważ w dzisiejszych czasach jest bardzo wiele różnych wektorów ataku, wiele różnych zagrożeń. Chmura i dostawcy chmury dają gwarancję, że to rozwiązanie dużo bezpieczniejsze niż własna infrastruktura. Co więcej, nie poświęcamy środków na budowanie swojego cyberbezpieczeństwa, ale wykorzystujemy to, co dostaliśmy razem z usługą chmurową – podkreśla Michał Jaworski.
Zarządzanie zasobami informatycznymi, chmura i zarządzanie cyberbezpieczeństwem w firmach to jedne z kluczowych zagadnień omawianych podczas konferencji „Zarządzanie zasobami IT a cyberbezpieczeństwo”, zorganizowanej w ubiegłym tygodniu przez „Dziennik Gazetę Prawną” oraz Business Software Alliance. Wzięło w niej udział kilkudziesięciu czołowych ekspertów, w tym także specjaliści z Microsoft, Beyond i firmy doradczej PwC.
Czytaj także
- 2025-06-18: Większość Polaków sprzeciwia się wprowadzeniu euro. Problemem może być brak dobrej komunikacji
- 2025-06-13: Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym
- 2025-06-11: ZUS zatwierdził standardy dofinansowania posiłków dla pracowników. To nowy rozdział w firmowych benefitach
- 2025-06-04: Rynek nieprzygotowany do wdrożenia systemu kaucyjnego. Może się opóźnić nawet o kilka miesięcy
- 2025-06-12: W UE wciąż więcej kontroli działań firm w ramach ESG niż zachęt. Konieczne jest złagodzenie podejścia
- 2025-05-29: Trwają prace nad zmianami w finansowaniu kolei. Obecny system powoduje duże problemy branży i brak konkurencyjności transportu szynowego
- 2025-06-09: Do 2030 roku liczba plastikowych opakowań w e-handlu modowym może się podwoić. Ich udział najszybciej rośnie w Polsce
- 2025-05-26: Dyrektywa o przejrzystości płac zmniejszy lukę płacową między kobietami a mężczyznami. Obniży za to skłonność pracodawców do podwyżek
- 2025-05-21: Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
- 2025-05-19: Poparcie dla UE rekordowo wysokie, mimo wzrostu populizmu. Społeczeństwo oczekuje większego zaangażowania w kwestie bezpieczeństwa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Dzięki e-commerce rośnie eksport polskich małych i średnich przedsiębiorców. Wartość ich sprzedaży na Amazon przekracza rocznie 5 mld zł
Mali i średni przedsiębiorcy coraz lepiej radzą sobie na arenie międzynarodowej, choć na razie tylko niecałe 5 proc. z nich sprzedaje swoje produkty za granicę. Duże możliwości ekspansji zagranicznej dają im e-commerce i współpraca z marketplace’ami. Za pośrednictwem Amazon w 2024 roku polskie MŚP sprzedały produkty za ponad 5,1 mld zł. Model sprzedaży sklepu umożliwia przedsiębiorcom z Polski działanie na skalę, która jeszcze kilka lat temu wydawała się zarezerwowana głównie dla największych marek
Polityka
Większość Polaków sprzeciwia się wprowadzeniu euro. Problemem może być brak dobrej komunikacji

– Polska należy do siedmiu krajów UE, które do tej pory nie wprowadziły jeszcze euro. Choć zobowiązaliśmy się do przyjęcia wspólnej waluty w traktacie akcesyjnym, nigdy nie podjęliśmy konsekwentnych działań w tym kierunku – ocenia europosłanka Nowej Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus. W dodatku tylko co czwarty Polak jest zwolennikiem zmiany waluty. Również obecna sytuacja gospodarcza – wysoka inflacja i rosnący deficyt – nie sprzyjają dyskusji o przyjęciu euro.
Handel
Źle wprowadzony system ROP może oznaczać duży wzrost cen dla konsumentów. Podrożeć mogą produkty spożywcze

Ministerstwo Klimatu i Środowiska proponuje powierzenie NFOŚiGW zadań organizacji odpowiedzialności producenta, która w imieniu producentów będzie realizowała obowiązki wynikające z ROP w ramach zamkniętego obiegu finansowego. Przedstawiciele Polskiej Federacji Producentów Żywności i sektora odzysku odpadów ostrzegają, że może utrudnić to Polsce wypełnienie unijnych wymogów w zakresie selektywnej zbiórki odpadów, a co za tym idzie, może się wiązać z karami, a w konsekwencji – ze wzrostem cen.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.