Mówi: | Janusz Steinhoff |
Funkcja: | były wicepremier i minister gospodarki |
J. Steinhoff: SKOK-i to istotny element polskiego systemu finansowego. Nadzór nad nimi powinien być racjonalny
Trwają Narodowe Konsultacje dotyczące roli polskiej bankowości spółdzielczej. Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki, jest przekonany, że SKOK-i powinny dalej funkcjonować w Polsce, a nadzór Komisji Nadzoru Finansowego nad nimi powinien być tak skonstruowany, by wzmacniać dobrze funkcjonujące kasy.
‒ Uważam, że bankowość spółdzielcza jest bardzo istotnym i racjonalnym mechanizmem funkcjonującym w polskiej gospodarce – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki. ‒ Mam nadzieję, że wszelkie regulacje będą uwzględniały z jednej strony specyfikę bankowości spółdzielczej, z drugiej strony będą właściwie zabezpieczały interesy ludzi, którzy w instytucjach spółdzielczych lokują swoje oszczędności.
Bankowość spółdzielcza, czyli SKOK-i, ma w Polsce długą tradycję. Pierwsze instytucje tego typu powstały już w okresie międzywojennym. Od banków różnią się tym, że każdy z depozytariuszy staje się równocześnie akcjonariuszem kasy. Podobne instytucje funkcjonują w ok. 100 krajach świata, a popularność zyskują m.in. w Stanach Zjednoczonych. Od dwóch lat SKOK-i objęte są kuratelą Komisji Nadzoru Finansowego.
Zgodnie z danymi SKOK w czerwcu br. funkcjonowało w Polsce niemal 1,9 tys. oddziałów kas, które miały ponad 2,6 mln członków. Ich łączne depozyty sięgały 17 mld zł, a aktywa – 18,2 mld zł.
Pozycja SKOK-ów jest jednak niepewna, bo część z kas ma problemy finansowe. Jedna z nich, SKOK Wspólnota, niedawno ogłosiła upadłość, ale depozyty członków były bezpieczne – ok. 900 mln zł zostało wypłacone z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Sektor SKOK-ów nie jest jednak jednolity: są kasy małe o niewielkich aktywach, które nie mają dużego udziału w całym sektorze, są też kasy duże, koncentrujące większy udział. Z danych z I półrocze wynika, że największe SKOK-i w Polsce odnotowały dobre wyniki. SKOK Stefczyka podał, że od stycznia do czerwca wypracował ponad 15 mln zł zysku. Z kolei wynik SKOK-u Wołomin za ten okres to 32,6 mln zł zysku, a wskaźnik wypłacalności na dzień 30 czerwca to 7,99 proc.
Zastanawiając się na przyszłością SKOK-ów w polskim sektorze finansowym, środowiska związane z bankowością spółdzielczą zainicjowały akcję Narodowe Konsultacje, w których wszyscy mogą wyrazić swoje zdanie na temat miejsca kas w polskim systemie finansowym
‒ Oczywiście świadomość obecnego stanu musi uwzględniać to, że po pierwsze potrzebny jest racjonalny nadzór nad tą bankowością, a po drugie bezpieczeństwo depozytów musi być zapewnione – podkreśla Steinhoff. ‒ Mam nadzieję, że bankowość spółdzielcza będzie się w Polsce rozwijała i że będziemy mieli spółdzielczość finansową na miarę doświadczeń na przykład Republiki Federalnej Niemiec, gdzie to świetnie funkcjonuje.
Steinhoff dodaje, że potrzebny jest kompromis w zakresie regulacji i nadzoru nad bankowością, także spółdzielczą. Jego zdaniem prawo i KNF nie mogą paraliżować działalności instytucji finansowych i muszą zezwalać na pewien stopień ryzyka, muszą jednak chronić też interes depozytariuszy.
Czytaj także
- 2024-05-09: Rząd chce negocjować z Komisją Europejską wydłużenie terminu KPO. Czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku
- 2024-04-23: Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
- 2024-04-09: Sądy w Polsce nadużywają tymczasowego aresztowania. W wielu przypadkach mógłby go zastąpić areszt domowy
- 2024-02-19: Kasy samoobsługowe mają wpływ na spadek lojalności klientów. Irytuje ich brak pomocy kasjera przy większych zakupach
- 2024-02-12: System grantowy w zapaści. Szans na dofinansowanie nie ma 90 proc. projektów badawczych kierowanych do Narodowego Centrum Nauki
- 2023-12-15: Problem nielegalnej migracji do UE znów się nasila. Statystyki najwyższe od 2016 roku
- 2023-12-06: Zmiany unijnych traktatów będą największą reformą ustrojową w dotychczasowej historii Wspólnoty. Jednak do tego jeszcze bardzo długa droga
- 2023-10-23: Odblokowanie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy będzie jednym z najważniejszych zadań dla nowego rządu. Na wydanie tych środków zostało już bardzo mało czasu
- 2023-10-11: W Warszawie odnowiono 165 tablic upamiętniających miejsca nazistowskich mordów. Prof. Piotr Gliński: Pamięć historyczna kształtuje tożsamość i wspólnotę
- 2023-09-13: Nowa unijna strategia ma wzmocnić bezpieczeństwo lekowe w Europie. Zakłada także dostęp do tańszych leków
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Ochrona środowiska
Rząd chce negocjować z Komisją Europejską wydłużenie terminu KPO. Czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku
W związku z prawie trzyletnim opóźnieniem w implementacji Krajowego Planu Odbudowy koalicyjny rząd przeprowadził na początku br. jego rewizję. Nowa wersja jest już w ok. 80 proc. uzgodniona z Komisją Europejską, a cały ten proces może się zakończyć w wakacje – poinformowała w tym tygodniu ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jednocześnie rząd planuje rozpocząć z KE negocjacje dotyczące przedłużenia terminu zakończenia KPO, ponieważ czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku.
Problemy społeczne
Blisko co piąta firma zamierza ograniczać zatrudnienie. W dużej mierze to wynik niepewności gospodarczej i rosnących kosztów pracowniczych
Z danych GUS wynika, że pod koniec marca 159 firm w Polsce ogłosiło plany zwolnień grupowych łącznie 17 tys. pracowników. Badania koniunktury wskazują, że wśród przedsiębiorców przeważają nastroje pozytywne, jednak zdecydowanie więcej z nich planuje ograniczenie zatrudnienia niż jego wzrost. – Nie jest to jeszcze zapowiedź armagedonu, ale warto się zastanowić, z czego to wynika. W dużej mierze to efekt rosnących kosztów prowadzenia biznesu i spowolnienia gospodarczego – ocenia dr hab. Jacek Męcina, prof. UW i doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.
Regionalne - Śląskie
Od kopalni węgla do kopalni pomysłów. Katowice i metropolia chcą być liderami innowacji
Jeszcze dwie dekady temu Katowice i inne miasta Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii kojarzyły się głównie z przemysłem wydobywczym węgla kamiennego i licznymi problemami związanymi z transformacją gospodarczą, które bardzo mocno dotykały kopalnie i cały przemysł ciężki. Od tego czasu wiele się zmieniło. Największe miasto aglomeracji górnośląskiej stawia na innowacyjne trendy w gospodarce, m.in. branżę gamingową, i kreuje się na miejsce spotkań. Dobrym przykładem może być Europejski Kongres Gospodarczy, który odbył się w Katowicach już po raz 16.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.