Mówi: | Halina Kochalska |
Funkcja: | ekspert Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor |
Kobietom rzadziej niż mężczyznom zdarzają się impulsywne zakupy. Lepiej też spłacają swoje zobowiązania finansowe
Kobiety mają dwukrotnie niższe niż mężczyźni zaległości z tytułu nieopłaconych rachunków i rat kredytowych. Te na koniec ubiegłego roku wyniosły 25,7 mld zł wobec 51,9 mld zł zaległości płci przeciwnej. Panie rzadziej też wydają impulsywnie duże kwoty na zakupach. Do takich zachowań kilka razy w miesiącu przyznaje się nawet trzykrotnie więcej mężczyzn. Paradoksalnie kobiety – choć lepiej zarządzają wydatkami – są też wobec siebie bardziej krytyczne i surowe w ocenie swoich postaw finansowych.
– Wbrew pozorom to nie kobiety częściej wydają bez namysłu spore pieniądze – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Halina Kochalska, ekspert BIG InfoMonitor. – Na pytanie: „Czy wydajesz raz w miesiącu, kilka razy w miesiącu albo w roku co najmniej 500 zł pod wpływem impulsu?” częściej pozytywnie odpowiadali mężczyźni.
Według obiegowej opinii kobiety są bardziej rozrzutne i skore do impulsywnych zakupów. Statystyki jej jednak nie potwierdzają. Jak wynika z najnowszego badania Quality Watch dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor – ponad połowa pań (51 proc.) nigdy nie dokonała impulsywnego zakupu za co najmniej 500 zł. Wśród mężczyzn ten odsetek jest zdecydowanie niższy i wynosi 38 proc.
Kobiet, którym taki nieprzemyślany wydatek zdarza się raz na kilka miesięcy, jest 15 proc. Wśród mężczyzn ten odsetek urasta już do 22 proc. Jeszcze większe różnice widać w grupie respondentów z naprawdę słabą „silną wolą” zakupową. Raz w miesiącu – albo nawet częściej niż raz na miesiąc – na kosztowne wydatki przekraczające 500 zł, bez większych przemyśleń, pozwala sobie tylko 3 proc. kobiet i ponad trzykrotnie więcej (10 proc.) mężczyzn.
– Może to wynikać m.in. z faktu, że po prostu panie zarabiają mniej, więc trudniej im wyjąć „ot tak” z portfela 500 zł – wskazuje ekspert.
Z badania BIG InfoMonitor wynika też, że kobiety – choć lepiej zarządzają wydatkami – paradoksalnie są wobec siebie bardziej krytyczne i surowe w ocenach. Częściej postrzegają się jako rozrzutne i niżej od mężczyzn oceniają swoje skłonności do oszczędzania.
– Kobiety – choć impulsywne zakupy zdarzają im się rzadziej – są bardziej surowe w samoocenie swoich postaw finansowych. Jedynie 16 proc. uważa się za oszczędne, podczas gdy wśród panów postrzega się tak co piąty (20 proc.) – mówi Halina Kochalska.
W gronie osób, które wprost przyznają, że „pieniądze się ich nie trzymają”, jest natomiast 12 proc. kobiet i ponad 11 proc. mężczyzn – co oznacza, że odsetek finansowych lekkoduchów jest zbliżony po obu stronach.
Statystyki BIG InfoMonitor pokazują jednak, że to kobiety mają dwukrotnie niższe niż mężczyźni zaległości z tytułu nieopłaconych rachunków i rat kredytowych. Te na koniec ubiegłego roku wyniosły 25,7 mld zł wobec 51,9 mld zł zaległości płci przeciwnej. Nawet bez uwzględniania długów alimentacyjnych – które sięgają 12 mld zł, a 95 proc. z nich należy do ojców – zaległości mężczyzn nadal wynoszą około 40 mld zł i są znacznie wyższe.
– W bazach BIK i BIG InfoMonitor zdecydowanie dominują mężczyźni – mówi Halina Kochalska. – Ich zaległości są dwukrotnie wyższe niż w przypadku kobiet, nawet gdy odejmiemy alimenty. Dysproporcje są więc ogromne. Dużo mniej jest też kobiet – niesolidnych dłużników. Jest ich ponad 1 mln, podczas gdy mężczyzn – ponad 1,7 mln. Gdyby panowie spłacali swoje zobowiązania tak solidnie jak kobiety, z pewnością wierzycielom by ulżyło i z dnia na dzień z baz zniknęłoby ponad 700 tys. niesolidnych dłużników i 26 mld zł zaległości.
Statystyki pokazują, że odsetek kobiet z problemami finansowymi wynosi 6,5 proc., podczas gdy wśród mężczyzn udział niesolidnych płatników sięga 11,4 proc. Wyższe są też przeciętne kwoty zaległości, które wynoszą średnio ok. 23,9 tys. zł u pań i ponad 30 tys. zł w przypadku panów.
– Widoczna gołym okiem rzetelność płatnicza kobiet aż prosi się o nagrodzenie rabatami, promocjami i obniżkami z tytułu lepszej spłaty – przynajmniej dla produktów i usług z odroczonym terminem płatności, gdzie wcześniej je dostajemy, a spłacamy potem. Jak widać, panowie częściej dostarczają zmartwień wierzycielom i sprzedawcom oferującym takie towary czy usługi. Jednak różnicowanie ze względu na płeć byłoby nierównym traktowaniem konsumentów i nie jest możliwe – mówi Halina Kochalska.

Coraz lepsza sytuacja kobiet w biznesie. Pracodawcy dążą do zrównania płac kobiet i mężczyzn

Prawie 60 proc. Polaków nie wie, jak radzić sobie z długami. Są one częstą przyczyną depresji i napięć w rodzinie

Mimo poprawy sytuacji finansowej społeczeństwa rośnie liczba dłużników. Polacy oszczędzają, ale nie na tym, co potrzeba
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
Od momentu przystąpienia do UE polska gospodarka urosła dwukrotnie – skumulowany wzrost PKB wyniósł 99 proc., a połowa wzrostu wynikała z członkostwa w UE. Duża w tym zasługa Europejskiego Banku Inwestycyjnego, który od 2004 roku przekazał w Polsce 100 mld euro w finansowanie projektów związanych m.in. z efektywnością energetyczną, OZE czy zrównoważonym rozwojem miast. EBI zwiększa też inwestycje w obronność i bezpieczeństwo – w 2024 roku bank zainwestował 300 mln euro w pierwszy polski program satelitarny.
Polityka
Duży udział własności państwowej negatywnie wyróżnia Polskę na tle Europy. Większość Polaków za ograniczeniem wpływu polityków na gospodarkę

Polska negatywnie wyróżnia się na tle krajów UE i OECD pod względem własności państwowej. Państwo kontroluje nie tylko duże, kluczowe dla gospodarki przedsiębiorstwa, lecz również graczy w mniej znaczących sektorach, jak słodycze czy armatura. Zdaniem przedstawicieli FOR „zatruwa” to zarówno gospodarkę, jak i politykę. W badaniach organizacji Polacy wypowiedzieli się proprywatyzacyjnie, choć w przypadku pytań o prywatyzacje dużych firm już nie byli tak zdecydowani.
Transport
Polska jednym z największych rynków aut używanych na świecie. Dwie trzecie kierowców planuje zakup z drugiej ręki

66 proc. konsumentów, którzy w ciągu najbliższych trzech lat chcą zmienić samochód, deklaruje zakup z drugiej ręki – wynika z badania autoDNA. W Polsce na jedno auto nowe, z salonu, przypada pięć używanych. Chociaż rynek wtórny się stopniowo profesjonalizuje, wciąż liczne są nieprawidłowości i próby oszukania kupującego. 81 proc. kupujących deklaruje, że weryfikuje stan auta przed zakupem, ale często jest to bardzo pobieżny proces.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.