Newsy

Kurs bitcoina na huśtawce. Najpopularniejsza kryptowaluta może zyskać dzięki uregulowaniu rynku

2019-07-18  |  06:15

Od początku tego roku cena bitcoina wzrosła już prawie trzykrotnie. Po załamaniu z 2018 roku najpopularniejsza kryptowaluta znów wróciła do łask inwestorów. Kurs bitcoina na przestrzeni ostatniego miesiąca to jednak ciągła huśtawka, co potwierdza niestabilność kryptowalutowego rynku. Tomasz Rozmus, prezes grupy produktów kryptowalutowych Tokeneo, prognozuje, że wartość bitcoina będzie rosła wraz z postępującymi regulacjami. – Wszystko rozchodzi się o to, żeby powstały odpowiednie przepisy, które pozwolą wejść na ten rynek dużemu, instytucjonalnemu kapitałowi – ocenia.

– Porównując sytuację z 2017 roku i bańkę na rynku kryptowalutowym, po której w 2018 roku nastąpiły duże spadki, dziś widać, że ludzie znowu zaczynają przychylnie patrzeć na kryptowaluty. Rynek cały czas rośnie, natomiast nie są to już takie wartości jak dwa lata temu. Wolumen handlowany na rynkach jest dużo mniejszy, a research z czerwca pokazuje, że samo wyszukiwanie frazy „bitcoin” czy „kryptowaluty” w Google stanowi raptem 10 proc. wyszukiwań z końca 2017 roku, kiedy bitcoin bił rekordy cenowe – mówi agencji Newseria Biznes Tomasz Rozmus, prezes Tokeneo.

Bitcoin po załamaniu w końcówce 2018 roku zyskuje obecnie na wartości. Jeszcze na początku tego roku był wart niecałe 4 tys. dol. Natomiast ostatni miesiąc wyraźnie pokazał, dlaczego eksperci przestrzegają przed inwestycjami w kryptowaluty ze względu na niestabilność rynku i ogromne wahania. W przedostatnim tygodniu czerwca bitcoin gwałtownie zyskał na wartości – z nieco ponad 5 tys. dol. w kilka dni kurs przeskoczył do 11 tys. dol., po czym osiągnął tegoroczne maksima 14 tys. dol. Następnie w ciągu jednej doby stracił na wartości 4 tys. dol.

Obecnie bitcoin jest wart niecałe 11 tys. dol., choć kurs nadal jest daleki od rekordów z 2017 roku, kiedy cena sięgała 20 tys. dol. Eksperci oceniają, że huśtawka kursu bitcoina na przestrzeni ostatniego miesiąca jest powiązana m.in. z zapowiedziami Facebooka o utworzeniu własnej kryptowaluty – Libry, zmianą w polityce pieniężnej USA i osłabieniem kursu dolara oraz krytyką Libry przez szefa amerykańskiego Fedu Jeroma Powella i Donalda Trumpa. Żadna inna tradycyjna waluta nie zmienia jednak wartości tak gwałtownie pod wpływem zewnętrznych czynników.

– Kryptowaluty jako instrument inwestycyjny są wciąż uważane za bardzo ryzykowne, bo ten rynek nie jest uregulowany przepisami, więc wahania są bardzo duże. To powoduje również duże ryzyko inwestycyjne dla osób, które niewiele mają z nimi do czynienia. Natomiast brak regulacji nie powinien wprost zagrozić temu rynkowi. Pokazuje to chociażby fakt, że bitcoin kosztuje dzisiaj ok. 11 tys. dol. i mimo dużego ryzyka popyt cały czas się utrzymuje –mówi Tomasz Rozmus.

Ryzyko związane z inwestowaniem w kryptowaluty potwierdza też upadek polskiej giełdy Bitmarket.pl, która z dnia na dzień ogłosiła utratę płynności. Branża szacuje, że w jej depozytach były bitcoiny o łącznej wartości ok. 110 mln zł, a klienci mają niewielkie szanse na odzyskanie pieniędzy, bo rynek nie jest regulowany ani nadzorowany. Komisja Nadzoru Finansowego i NBP już w grudniu 2017 roku zaczęły akcję ostrzegającą przed inwestycjami w kryptowaluty. Raptem kilka dni później japońska giełda Bitpoint padła ofiarą hakerów, którzy w sumie ukradli 32 mln dol., a lwia część tych pieniędzy należała do klientów.

Co istotne, zdania dotyczące przyszłości kryptowalutowego rynku są mocno podzielone. Część ekspertów podkreśla, że nie stoi za nimi żadna realna wartość i wykazują wszystkie cechy bańki spekulacyjnej, a po obecnych wzrostach bitcoin znów straci na wartości. Z drugiej strony bitcoin stał się pełnoprawnym aktywem w portfelach inwestycyjnych. Przybywa firm, które umożliwiają płacenie nim za usługi, a eksperci Satis Group w raporcie „Crypto Asset Market Coverage” przewidują, że w kilku lat wartość bitcoina może sięgnąć nawet 100 tys. dol. Także założyciel Morgan Creek Mark Yusko w wywiadzie dla CNBC prognozował, że jeszcze w tym roku bitcoin wróci do historycznego maksimum 20 tys. dol., a do poziomu 100 tys. dol. dosięgnie przed 2022 rokiem. Część ekspertów ocenia, że może się do tego przyczynić Libra – kryptowaluta Facebooka (ma zostać wprowadzona w 2020 roku), która posłuży do wygodnych płatności internetowych i docelowo mogłaby nawet zagrozić dolarowi. Branża prognozuje, że w ślady Facebooka pójdą też inni technologiczni giganci, jak Amazon czy Google.

Prezes Tokeneo podkreśla, że wirtualne pieniądze będą zyskiwać na wartości dzięki postępującej regulacji rynku. Rządy narodowe pracują już nad uregulowaniem rynku kryptowalut, m.in. po to, żeby umożliwić inwestowanie graczom instytucjonalnym. Naciskają na to chociażby fundusze inwestycyjne, które postrzegają rynek kryptowalut jako perspektywiczny, jednak dziś ich status nie pozwala im lokować pieniędzy na rynku nieregulowanym.

– Wszystko rozchodzi się o to, żeby powstały odpowiednie przepisy, które pozwolą wejść na ten rynek dużemu, instytucjonalnemu kapitałowi. Jeżeli tak się stanie, będziemy mieli potężny skok cen, wywołany przez masę pieniędzy wpompowanych w ten rynek. Myślę, że już dzisiejsze wzrosty cen bitcoina są efektem tego, że jesteśmy coraz bliżej wypracowania konkretnych przepisów, głównie w Stanach Zjednoczonych – mówi Tomasz Rozmus.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Banki spółdzielcze z coraz większą rolą w finansowaniu rolników i firm. Nadmierne regulacje i niejednoznaczne przepisy ograniczają ich rozwój

Banki spółdzielcze odpowiadają w Polsce za ponad 60 proc. finansowania rolnictwa i niemal 20 proc. finansowania MŚP, a także obsługują 60 proc. jednostek samorządu terytorialnego. Ich rola w lokalnych społecznościach jest więc znacząca, bo są tam pierwszym wyborem dla rolników i mniejszych firm. Zmienność środowiska prawnego – zarówno nowe inicjatywy legislacyjne, jak i niepewność związana z interpretacją prawa – wpłynęła jednak na spadek przewidywalności warunków funkcjonowania banków. – Potrzebujemy deregulacji, zmniejszenia liczby przepisów, zwiększenia ich przejrzystości i jednoznaczności – podkreśla Krzysztof Karwowski, prezes zarządu Banku Spółdzielczego w Szczytnie.

Handel

E-konsumenci wybierają jak najszybsze i najprostsze opcje płatności online. Coraz bardziej interesują się płatnościami odroczonymi i ratalnymi

Szybkie płatności, a w szczególności Blik, to metody najchętniej wybierane przez klientów podczas zakupów internetowych. W ostatnim czasie rośnie jednak popularność płatności odroczonych oraz rozłożenia płatności na raty – twierdzą przedstawiciele e-commerce. Niezmiennie ktoś, kto chce osiągnąć sukces w handlu w sieci, musi oferować wszystkie możliwe metody płatności. Jeśli klient nie znajdzie na stronie swojej ulubionej, zwykle rezygnuje z zakupu.

Firma

Polscy producenci gier coraz mocniej obecni na zagranicznych rynkach. Wykorzystanie nowych technologii, w tym sztucznej inteligencji, może zwiększyć ich konkurencyjność

Jeszcze w tym roku rynek gier mobilnych w Polsce może przekroczyć wartość 142 mln dol., a do 2027 roku liczba użytkowników może sięgnąć 6,5 mln – wynika z danych portalu Statista. Również cała szeroko rozumiana branża gier wideo ma przed sobą dobre perspektywy, czemu sprzyjają zmiany technologiczne oraz pokoleniowe. Na tych trendach korzystają polskie firmy gamingowe i widzą w tym szanse na coraz mocniejszą ekspansję na zagranicznych rynkach. Studio Lichthund, które niedawno zadebiutowało na NewConnect, korzysta z narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w procesie tworzenia gier. W ciągu roku planuje wypuścić dwie nowe produkcje – Food Truck Empire i Bulldog.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.