Newsy

Oszczędności ma 49 proc. Polaków. Średnio potrzebują 8 400 zł, aby czuć się bezpiecznie

2018-10-30  |  06:30

Prawie połowa Polaków ma oszczędności i nie obawia się nagłych losowych wydatków. Średnia kwota, która daje im poczucie bezpieczeństwa finansowego, to 8 400 zł. Blisko co piątej osobie wystarczyłyby jednak oszczędności poniżej 2 000 zł, natomiast co czwarta potrzebuje mieć odłożone co najmniej 10 000 zł, aby czuć się bezpiecznie. Z drugiej strony, aż 40 proc. Polaków ma trudności z zaoszczędzeniem nawet niewielkiej kwoty, zapewniającej im minimum bezpieczeństwa finansowego – wynika z najnowszego badania Barometr Providenta.

 Aż 78 proc. badanych uważa, że oszczędzanie jest ważne. Ten odsetek spadł co prawda w porównaniu z zeszłym rokiem o 3 pkt proc., natomiast nie jest to drastyczna zmiana. Ogólnie w trendzie wieloletnim rośnie poczucie, że oszczędzanie jest ważne i ludzie coraz częściej i coraz chętniej odkładają pieniądze. Mają świadomość tego, że powinni oszczędzać na różne cele na przyszłość – mówi agencji Newseria Biznes Anna Karasińska, ekspert ds. badań rynkowych Provident Polska.

Z cyklicznego badania Barometr Providenta wynika, że blisko połowa Polaków – czyli o 9 pkt. proc. więcej niż rok temu – ma oszczędności i nie obawia się nagłych losowych wydatków. Zwolenniczkami oszczędzania jest 81 proc. ankietowanych kobiet, natomiast wśród mężczyzn ten odsetek jest nieco mniejszy i wynosi 75 proc. Jednocześnie ponad 40 proc. kobiet i 35 proc. mężczyzn nie ma takich oszczędności, które ich zdaniem powinna mieć osoba w ich sytuacji rodzinnej i życiowej.

Z badania wynika również, że młodzi przywiązują mniejszą wagę do zabezpieczenia finansowego niż osoby starsze. 63 proc. ankietowanych w wieku 15–24 lat to zwolennicy oszczędzania, ale tylko co trzeci z nich ma odłożoną zadowalającą sumę pieniędzy. Wśród respondentów między 60 a 75 rokiem życia blisko 90 proc. to zwolennicy oszczędzania i ponad połowa z nich ma zabezpieczoną kwotę, którą daje im poczucie bezpieczeństwa finansowego.

 Są to osoby, które najczęściej zbierają na czarną godzinę i nie jest to już oszczędzanie inwestycyjne lub na konkretny cel, tylko na wypadek, gdyby się coś zdarzyło – mówi Anna Karasińska.

Średnia kwota, która daje badanym poczucie bezpieczeństwa finansowego, to 8 400 zł. Jeszcze dwa lata temu wynosiła ona 3 240 zł, a rok temu – 5 000 zł. Jest to jednak kwota uśredniona – blisko co piątej osobie wystarczyłyby jednak oszczędności poniżej 2 000 zł. Natomiast niemal 1/4 badanych uważa, że stabilność finansową mogą zapewnić im oszczędności powyżej 10 000 zł. Najwyższe sumy wskazywały najczęściej osoby w wieku 45–59 lat, z wyższym wykształceniem, prowadzące własną firmę i mieszkające w dużych miastach.

– Mają na to wpływ wyższe zarobki Polaków. Szczególnie osoby w dużych miastach, z wyższym wykształceniem, podnoszą wartość tej średniej. Natomiast młodzi, którzy oszczędzają nieco rzadziej i mniej chętnie, deklarują, że te kwoty powinny być nieco niższe. Na wzrost średniej kwoty wpływa również fakt, że koszt życia jest zauważalnie wyższy, więc potrzebujemy więcej, by czuć się bezpiecznie. Czas potrzebny na to, aby zebrać bezpieczną kwotę, również się wydłużył. W zeszłym roku na kwotę 5 000 zł musieliśmy oszczędzać pół roku, obecnie kwotę 8 400 zł musimy odkładać przez rok – dodaje Anna Karasińska.

Jak wynika z Barometru Providenta, 40 proc. badanych ma trudności z zaoszczędzeniem nawet niewielkiej kwoty, zapewniającej im minimum bezpieczeństwa finansowego. Ten odsetek powoli spada – w ubiegłym roku trudności z odłożeniem odpowiedniej kwoty miało 43 proc. badanych.

 W zależności od grupy wiekowej, miejsca zamieszkania czy sytuacji rodzinnej do oszczędzania skłaniają nas różne cele. Sprzyja temu oczywiście nadwyżka finansowa, konsumpcyjne wysycenie, tzn. kiedy zapewnimy swoje podstawowe potrzeby, możemy już zacząć oszczędzać. To są cele aspiracyjne, natomiast w przypadku oszczędzania na przyszłość czy na niespodziewane wydatki nie powinniśmy czekać na jakąś zachętę, tylko faktycznie zacząć systematycznie oszczędzać – podkreśla ekspert ds. badań rynkowych Provident Polska.

Do pobrania

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

 Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

Infrastruktura

Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

IT i technologie

Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.