Newsy

Polscy rodzice dbają o ekonomiczną przyszłość swoich dzieci. Dla ponad połowy celem jest zapewnienie im mieszkania

2016-06-03  |  06:30

Możliwość zakupu własnego mieszkania, realizacja własnych pasji i ukończenie dobrych studiów to najczęściej wymieniane przez rodziców życzenia co do materialnej i nie tylko przyszłości ich dzieci. Na każdą z tych rzeczy wskazywała mniej więcej połowa ankietowanych przez Deutsche Bank. 35 proc. rodziców chce, by ich dziecko założyło własną, dobrze prosperującą firmę, a 37 proc. marzy dla nich o pracy w stabilnej firmie. Rodzice starają się też sami odkładać, by ułatwić dzieciom start w dorosłe życie.

Badanie, które przeprowadziliśmy wśród rodziców polskich dzieci, wykazało, że największym marzeniem jest zapewnienie dzieciom własnego mieszkania – informuje agencję Newseria Biznes Małgorzata Bombol, profesor Szkoły Głównej Handlowej i ekspert Deutsche Banku (DB). – Ale równie istotne, co ciekawe, jest to, żeby mogły one realizować swoje pasje, hobby, zainteresowania. Trzecią kwestią jest atrakcyjna praca dzieci w przyszłości, z czym wiąże się zapewnienie im wykształcenia.

Nieruchomość dla potomka jako cel zabiegów ojca i matki została wskazana przez ponad połowę ankietowanych (55 proc.). Kwestia ta jest istotna przede wszystkim dla mieszkańców miast, czego przyczyną mogą być wyższe tam średnie ceny lokali i mniejsze możliwości współdzielenia domów przez kilka pokoleń. Opcję tę wybierały częściej kobiety (63 proc. wobec 49 proc. mężczyzn) i osoby mające od 25 do 44 lat.

Zauważyliśmy, że im mniejszy ośrodek, tym chęć zapewnienia mieszkania dzieciom jest większa – wskazuje profesor SGH. – Tłumaczymy to faktem, że nasza próba w dużych miastach składała się raczej z bardziej zamożnych rodziców, którzy zapewniają już dzieciom przynajmniej dobry start materialny. W związku z tym bardziej dbają o inne potrzeby.

Ponad połowie rodziców najbardziej zależy na tym, aby ich dziecko miało szansę realizacji własnych pasji takich jak nauka gry na instrumencie, podróże, uprawianie sportów itp. Opcję tę znacznie chętniej wybierali ojcowie (63 proc.) niż matki (38 proc.). Była to również najbardziej popularna odpowiedź wśród lepiej zarabiających.

Niemal połowa rodziców chciałaby, aby dzieci ukończyły studia na krajowej uczelni, a 13 proc. – na zagranicznej. Pod tym względem również widoczna jest prawidłowość wynikająca z płci. O ile na studia w Polsce chętniej wskazywali ojcowie, to matki znacznie częściej chciałyby, aby dzieci zostały absolwentami uczelni zagranicznych.

Marzenia rodziców zaczynają zmieniać się wraz z ewolucją społeczeństwa – komentuje Małgorzata Bombol. – Ojcowie chcą, żeby dzieci pracowały we własnych firmach, co jest dobrym wskaźnikiem rozwoju kapitalistycznej mentalności. Natomiast matki preferują stabilną pracę na etacie, co można tłumaczyć naturalnymi zachowaniami kobiet, które zwykle dążą do bezpieczeństwa.

Niemal jedna czwarta rodziców (23 proc.) chciałaby przy tym, aby dziecko znało co najmniej jeden język obcy, a 12 proc. – aby było je stać na prywatną służbę zdrowia. Mniej wskazań otrzymały takie odpowiedzi jak posiadanie samochodu (ponad 3 proc.) czy zdolności kredytowej (2,5 proc.). 

Rodzice marzą o tym, żeby zapewnić dzieciom dobry życiowy start. W związku z tym istnieje, i w naszym badaniu wyszła, pewna prawidłowość, że można próbować akumulować obecne nadwyżki w budżetach domowych rodziców z myślą o przyszłości dzieci – mówi Małgorzata Bombol.

Dobrą okazją do tego może być program „Rodzina 500 plus”, mimo że większość beneficjentów zapewne przeznaczy otrzymywane na dzieci dofinansowanie na bieżącą konsumpcję.

Z ekonomicznego punktu widzenia uważam, że jest to bardzo dobry punkt wyjścia do oszczędzania z myślą o przyszłości potomstwa. W ramach inwestycji w bezpieczne instrumenty można zakumulować całkiem pokaźny kapitał – zauważa Małgorzata Bombol. – W Europie Zachodniej młodzi rodzice, kiedy rodzi się dziecko, zakładają specjalne fundusze, z których potomek może korzystać po skończeniu 18 roku życia. Obecna sytuacja w Polsce tworzy możliwość powielania takich zachowań ekonomicznych.

Zdaniem Małgorzaty Bombol w Polsce jest pokaźna grupa klientów banków, którzy marzą o tym, aby kumulować majątek, który mogliby przekazać swoim dzieciom.

To jest w rzeczywistości marzenie o dosyć systematycznym oszczędzaniu, którego celem jest pozostawienie po sobie czegoś, co będzie mieć przełożenie na ekonomiczną przyszłość następnych pokoleń – tłumaczy profesor SGH. – Widzimy połączenie tych wyników badań z rezultatami analizy, którą przeprowadziliśmy w maju br. Wskazywała ona jednoznacznie, że „Rodzina 500 plus” to program, który może pomóc w gromadzeniu majątku dla dzieci.

Jak podkreśla, rodzina, w której właśnie urodziło się drugie dziecko, mogłaby do momentu osiągnięcia przez nie pełnoletności odłożyć ponad 100 tys. zł, pod warunkiem że program będzie obowiązywać w niezmienionym kształcie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Rady Podatkowej

Targi Bezpieczeństwa

Ochrona środowiska

Ostateczny kształt rozszerzonej odpowiedzialności producenta wciąż pod znakiem zapytania. Przykładem dla Polski mogą być rozwiązania z Czech czy Belgii

Zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej do końca 2025 roku Polska powinna osiągnąć poziom recyklingu odpadów opakowaniowych na poziomie min. 65 proc. Trudno to osiągnąć bez wdrożenia systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), który w świetle unijnych zaleceń powinien być zaimplementowany już w 2023 roku, a którego ostatecznego kształtu jeszcze nie znamy. Zagraniczni eksperci uważają, że Polska powinna iść w ślady Czech, Belgii i Włoch, stawiając na elastyczną organizację odpowiedzialności producenta (OOP).

Handel

Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej

– Liczne decyzje prezydenta Trumpa, nie tylko na polu ekonomicznym, są po prostu oparte na nieracjonalnych przesłankach, są fałszywe, są szkodliwe i dla Stanów Zjednoczonych, i dla innych, mówiąc językiem popularnym, są chore – ocenia prof. Grzegorz Kołodko, były minister finansów, i wskazuje m.in. na chaos spowodowany wprowadzaniem, zawieszaniem i przywracaniem ceł. Ekonomista w książce „Trump 2.0. Rewolucja chorego rozsądku” analizuje trumponomikę, a więc ekonomię i politykę gospodarczą pomysłu prezydenta oraz jej wpływ na gospodarkę, przestrzega przed zagrożeniami i wskazuje sposoby wyjścia z nasilającego się globalnego zamieszania. Autor ocenia też negatywnie pozaekonomiczne aspekty działalności amerykańskiego prezydenta z wyjątkiem jednego aspektu.

Farmacja

Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie. Dzięki temu odciążone są europejskie systemy zdrowotne

Każdego roku Europejczycy leczą samodzielnie ok. 1,2 mld drobnych dolegliwości, w tym przeziębienie czy niestrawność. Zdaniem ekspertów wzmocnienie tych kompetencji społeczeństwa może być remedium na braki kadrowe w opiece zdrowotnej i jej deficyt budżetowy. Sięganie po leki bez recepty (OTC), suplementy diety i wyroby lecznicze pozwala uniknąć ok. 120 mln konsultacji lekarskich w skali roku, co odpowiada pracy nawet 36 tys. lekarzy pierwszego kontaktu. Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie – wynika z danych przedstawionych podczas 61. konferencji AESGP, która odbyła się w Warszawie.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.