Mówi: | Czesław Siekierski |
Funkcja: | były europoseł |
W nowym unijnym budżecie więcej pieniędzy trafi na badania naukowe i innowację. Ze zmianami w finansowaniu muszą liczyć się rolnicy
Negocjacje dotyczące unijnego budżetu na lata 2021-2027 przebiegają w wyjątkowo trudnych warunkach. Wynika to m.in. z faktu zbliżającego się brexitu, który oznacza dla unijnej kasy ubytek rzędu 12 mld euro, a także konieczności finansowania nowych wyzwań, jak integracja uchodźców, ochrona granic czy wspieranie cyfrowej gospodarki. Znaczące miejsce w nowej siedmiolatce musi też znaleźć przeciwdziałanie zmianom klimatycznym. – Unia Europejska przywiązuje do nich ogromną wagę, w tym kierunku powinno też zmierzać wsparcie dla rolnictwa – ocenia były europoseł Czesław Siekierski.
– Unijny budżet powstaje w wyjątkowo trudnych warunkach. Mamy brexit, co oznacza istotny ubytek budżetu o 12 mld euro rocznie, więc gdzieś musimy zabrać. Do tego dochodzą nowe wydatki, czyli tzw. finansowanie nowych wyzwań, problemy związane z uchodźcami, walka ze zmianami klimatycznymi, nowe miejsca pracy dla młodzieży, kwestie innowacji. To powiększa potrzeby budżetowe, z kolei państwa członkowskie nie są chętne zwiększenia swojego wkładu – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Czesław Siekierski.
Obecnie państwa członkowskie UE oddają do wspólnej kasy 1 proc. swojego PKB. Wielka Brytania jest drugim największym (po Niemczech) płatnikiem, odprowadzając rocznie do unijnego budżetu 12–14 mld euro. Aby pokryć deficyt, jaki powstanie po brexicie i sfinansować nowe wyzwania, związane chociażby z integracją uchodźców czy ochroną granic, składka musiałaby wzrosnąć do 1,3 proc. PKB. Oznacza to, że państwa członkowskie płaciłyby więcej o 30 proc., na co nie ma zgody. Dlatego Komisja Europejska zaproponowała poziom budżetu finansowany przez składkę członkowską na poziomie 1,114 – w więc zwiększony o 11,5 proc. w stosunku do obecnego. Jednak na razie i to rozwiązanie spotyka się ze sprzeciwem m.in. Danii, Holandii, Szwecji i Austrii.
– Jest pewien problem w kwestii decyzji dotyczącej tego, co ująć, a gdzie dołożyć i gdzie zachować. Dokładamy na Erasmus, a więc wymianę młodzieży, na badania naukowe, na Horyzont Europa, a więc finansowanie innowacji i nowoczesnego rozwoju. Za to ujmujemy trochę w polityce spójności – około 7 proc., ale Polska w tej propozycji budżetowej ma na politykę spójności odjęte prawie 25 proc. – mówi Czesław Siekierski.
Negocjacje dotyczące unijnego budżetu na lata 2021-2027 rozpoczęły się wiosną ubiegłego roku. W maju Komisja Europejska przedstawiła swój projekt nowej siedmiolatki na łączną kwotę 1 135 mld euro – wyższej od poprzedniej o 5 proc. Projekt zakłada ponad 330 mld euro na politykę spójności, z czego do Polski ma trafić ponad 64,4 mld euro – czyli ok. 20 proc. mniej, niż w poprzedniej perspektywie. KE chce zwiększyć wydatki m.in. na gospodarkę cyfrową, za to o 15 proc. mniejsze mają być środki na Wspólną Politykę Rolną. Polska dostanie z tej puli nieco mniej na dopłaty bezpośrednie dla rolników i ok. 25 proc. mniej na fundusz rozwoju obszarów wiejskich (II filar WPR).
– W Polsce ograniczenia wydatków dotyczyłyby II filaru, przypadku którego istnieje możliwość dopłaty z budżetów krajowych – mówi Czesław Siekierski – Myślę, że w tym zakresie są możliwe pewne korekty, ale nie będzie istotnego zwiększenia budżetu na ten cel. Pamiętajmy, że propozycja zakłada zmniejszenie dopłat państwom typu Francja czy Niemcy, z kolei podwyższamy tym, które miały najniższe dopłaty, jak kraje bałtyckie, Rumunia czy Portugalia.
Były europoseł podkreśla, że Unia Europejska przywiązuje ogromną wagę do ograniczenia zmian klimatycznych, a więc w tym kierunku musi też zmierzać wsparcie dla rolnictwa.
– Rolnictwo z jednej strony powoduje zmiany klimatu, ale z drugiej – poprzez swoją działalność i wpływ na środowisko może je ograniczać. Bardzo wiele mówi się o takim rolnictwie przyjaznym dla środowiska, biologizacji rolnictwa. Mniej środków chemicznych, za to precyzyjnie stosowanych – mówi Czesław Siekierski – Zaburzenia klimatyczne są efektem niekorzystnych zmian, stąd mamy susze, powodzie i huragany. Środowisko i klimat wymagają pewnej stabilizacji, ale na to potrzeba ogromnych nakładów finansowych i zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. To z kolei podraża nam ceny energii, opartej w Polsce głównie o węgiel. Ale także ta emisja, której źródłem jest rolnictwo, wymaga innego podejścia.
Na konieczność reformy kształtu Wspólnej Polityki Rolnej i ukierunkowania jej na wsparcie produkcji ekologicznej i mniejszych gospodarstw, które przykładają wagę do ekologii i kwestii środowiskowych zwracają uwagę także eksperci Fundacji im. Heinricha Bölla i Instytutu na rzecz Ekorozwoju. Z opublikowanego przez nie w czerwcu raportu „Atlas rolny” wynika, że w Unii Europejskiej 82 proc. dopłat bezpośrednich trafia raptem do 20 proc. największych rolników. Efektem tego jest m.in. postępująca koncentracja i uprzemysłowienie rolnictwa. W Polsce ten sektor emituje około 400 ton ekwiwalentu CO2 rocznie i jest drugim największym emitentem metanu (dane KOBiZE).
Komisja Europejska liczy, że kształt nowego budżetu na lata 2021-2027 uda się wynegocjować i zamknąć jeszcze przed końcem tego roku. W lutym minister Jerzy Kwieciński ocenił jednak, że bardziej prawdopodobnym terminem jest II połowa 2020 roku. Jednocześnie podkreślił, że Polsce udało się już przeforsować kilka ważnych elementów, m.in. finansowanie z unijnych środków budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, Via Catrpatia i inwestycji w infrastrukturę gazową.
Ze względu na rozbieżność interesów 27. państw członkowskich UE, negocjacje tzw. WPR, czyli Wieloletnich Ram Finansowych są uważane za najtrudniejsze i najbardziej wymagające. Prawdopodobny wpływ będą mieć na nie również zakończone niedawno wybory i zmiana sił w Parlamencie Europejskim oraz kompletowanie nowego składu Komisji Europejskiej przez nową przewodniczącą, Niemkę Ursulę von der Leyen.
– Trzeba w jakiś sposób te rozbieżne interesy połączyć. Piłka jest wciąż w grze i na pewno Rada Europejska, a więc przywódcy państw, będą na ten temat rozmawiać, bo główne decyzje budżetowe są podejmowane właśnie na szczeblu Rady Europejskiej, a więc na spotkaniu premierów i prezydentów państw członkowskich – mówi były europoseł Czesław Siekierski.
Według informacji Ministerstwa Finansów, w ubiegłym roku Polska wpłaciła do unijnej kasy 4,5 mld euro, wypłacając ponad 15 mld euro (co oznacza ponad 11 mld euro „na czysto”). Od początku członkostwa w Unii Europejskiej Polska otrzymała ze wspólnego budżetu 107,5 mld euro, czyli już blisko 0,5 bln zł. Polska pozostaje jednym z największych beneficjentów środków z UE. Jak podaje Instytut Badań Strukturalnych – od momentu wejścia do Unii co roku wydatki unijne w ramach funduszy strukturalnych w Polsce 2–4-krotnie przewyższają naszą składkę.
Czytaj także
- 2024-07-23: Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces
- 2024-07-18: Sebastian Wątroba: Uwielbiamy wakacje nad Bałtykiem. Aby spędzić je pod palmami, wcale nie musimy wyjeżdżać do ciepłych krajów, wystarczy przyjechać do Międzyzdrojów
- 2024-07-10: Wydawcy polskich mediów liczą na zmiany w przyjętej przez Sejm nowelizacji prawa autorskiego. Ruszają kolejne rozmowy z rządem
- 2024-07-18: Organizacje pacjentów borykają się z brakiem finansowania. Ten problem dotyczy całego systemu ochrony zdrowia
- 2024-07-08: Trwają prace nad pierwszym pakietem ułatwień dla biznesu. Założenia drugiego będą znane na przełomie lipca i sierpnia
- 2024-07-23: Firmy mogą się już ubiegać o fundusze z nowej perspektywy. Opcji finansowania jest wiele, ale nie wszystkie przedsiębiorstwa o tym wiedzą
- 2024-07-18: Większość małych i średnich firm przez całą swoją działalność nie zmienia banku. Wysoko oceniają dostępność do usług bankowych
- 2024-07-12: Małe firmy mają utrudniony dostęp do finansowania działalności innowacyjnej. Fundusze unijne pomogą odblokować środki na takie inwestycje
- 2024-07-10: Banki mogą nie być w stanie sfinansować wielkich inwestycji w gospodarce. Sektor apeluje o zmiany w formule opodatkowania
- 2024-07-25: Banki spółdzielcze z coraz większą rolą w finansowaniu rolników i firm. Nadmierne regulacje i niejednoznaczne przepisy ograniczają ich rozwój
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-innowacje.png)
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-lifestyle.png)
Bankowość
![](https://www.newseria.pl/files/11111/677-bgk,w_274,_small.jpg)
Banki spółdzielcze z coraz większą rolą w finansowaniu rolników i firm. Nadmierne regulacje i niejednoznaczne przepisy ograniczają ich rozwój
Banki spółdzielcze odpowiadają w Polsce za ponad 60 proc. finansowania rolnictwa i niemal 20 proc. finansowania MŚP, a także obsługują 60 proc. jednostek samorządu terytorialnego. Ich rola w lokalnych społecznościach jest więc znacząca, bo są tam pierwszym wyborem dla rolników i mniejszych firm. Zmienność środowiska prawnego – zarówno nowe inicjatywy legislacyjne, jak i niepewność związana z interpretacją prawa – wpłynęła jednak na spadek przewidywalności warunków funkcjonowania banków. – Potrzebujemy deregulacji, zmniejszenia liczby przepisów, zwiększenia ich przejrzystości i jednoznaczności – podkreśla Krzysztof Karwowski, prezes zarządu Banku Spółdzielczego w Szczytnie.
Handel
E-konsumenci wybierają jak najszybsze i najprostsze opcje płatności online. Coraz bardziej interesują się płatnościami odroczonymi i ratalnymi
![](https://www.newseria.pl/files/11111/tpay-platnosci-foto,w_133,r_png,_small.png)
Szybkie płatności, a w szczególności Blik, to metody najchętniej wybierane przez klientów podczas zakupów internetowych. W ostatnim czasie rośnie jednak popularność płatności odroczonych oraz rozłożenia płatności na raty – twierdzą przedstawiciele e-commerce. Niezmiennie ktoś, kto chce osiągnąć sukces w handlu w sieci, musi oferować wszystkie możliwe metody płatności. Jeśli klient nie znajdzie na stronie swojej ulubionej, zwykle rezygnuje z zakupu.
Firma
Polscy producenci gier coraz mocniej obecni na zagranicznych rynkach. Wykorzystanie nowych technologii, w tym sztucznej inteligencji, może zwiększyć ich konkurencyjność
![](https://www.newseria.pl/files/11111/lichthund-gielda-foto,w_133,r_png,_small.png)
Jeszcze w tym roku rynek gier mobilnych w Polsce może przekroczyć wartość 142 mln dol., a do 2027 roku liczba użytkowników może sięgnąć 6,5 mln – wynika z danych portalu Statista. Również cała szeroko rozumiana branża gier wideo ma przed sobą dobre perspektywy, czemu sprzyjają zmiany technologiczne oraz pokoleniowe. Na tych trendach korzystają polskie firmy gamingowe i widzą w tym szanse na coraz mocniejszą ekspansję na zagranicznych rynkach. Studio Lichthund, które niedawno zadebiutowało na NewConnect, korzysta z narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w procesie tworzenia gier. W ciągu roku planuje wypuścić dwie nowe produkcje – Food Truck Empire i Bulldog.
Partner serwisu
Szkolenia
![](https://www.newseria.pl/files/11111/ramka-prawa-akademia-newser_1,w_274,_small.jpg)
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.