Mówi: | Dorota Szczepan-Jakubowska |
Funkcja: | psycholog biznesu, trener, mediator |
W tym roku 10 proc. więcej firm ogłosi bankructwo. To często indywidualny dramat dla przedsiębiorcy
Mimo stosunkowo dobrej koniunktury i wprowadzanych przez rząd ułatwień dla biznesu, po III kwartałach br. dynamika wzrostu niewypłacalności polskich firm wyniosła 7 proc. rok do roku, a bankructwo ogłosiły 723 przedsiębiorstwa – wynika z analiz Euler Hermes. Trener biznesu Dorota Szczepan-Jakubowska zwraca uwagę, że bankructwa to także problem społeczny – kłopoty z płynnością finansową oznaczają dla przedsiębiorcy konsekwencje finansowe, ale i psychiczne, kończące się skrajnym stresem, a nawet depresją. Dotyczy to zwłaszcza firm rodzinnych.
– Osoby bliskie bankructwa, których przedsiębiorstwo znalazło się w bardzo trudnej sytuacji, są poddane ogromnemu stresowi. Dla nich oznacza to nie tylko utratę twarzy, ale również poczucia bezpieczeństwa, mają wrażenie, że znaleźli się w matni. Towarzyszy temu często poczucie bezradności, co jest w tej sytuacji najgorsze. Takie osoby sądzą w głębi duszy, że czegokolwiek by nie zrobiły, nie osiągną zamierzonego rezultatu. Często są przyciskane telefonami z banków, ponagleniami z ZUS i innych instytucji, nastrajają się obronnie i nie są zdolne do twórczego znalezienia wyjścia z tej sytuacji – mówi agencji Newseria Biznes psycholog społeczny i trener biznesu Dorota Szczepan-Jakubowska.
Według prognoz Euler Hermes, ten rok zamknie się około 10-proc. wzrostem liczby niewypłacalności przedsiębiorstw. Liczba bankructw rośnie już trzeci rok z rzędu. W ocenie ekspertów w dużej mierze jest to winą niedopasowania modelu biznesowego firm do wyzwań rynkowych.
Skutki niepowodzeń w prowadzeniu własnego biznesu miewają poważne konsekwencje – nie tylko finansowe, ale i psychiczne. Mogą prowadzić do depresji, przewlekłego stresu, w skrajnych przypadkach nawet załamania nerwowego. Dorota Szczepan-Jakubowska ocenia, że wiąże się to w pewnym stopniu z czynnikami kulturowymi. W Polsce bankructwo firmy jest traktowane jako porażka i wielkie niepowodzenie. Natomiast w USA przedsiębiorca, który spróbował i mu się nie powiodło, wyciąga z tego lekcję i podejmuje kolejną próbę.
Ostre reakcje emocjonalne wynikają też z ogromnego ciśnienia, pod jakim znajdują się przedsiębiorcy. Dobrze widać to na przykładzie firm rodzinnych, których jest w Polsce ok. 600 tys. (ok. 36 proc. ogółu polskich przedsiębiorstw) i – jak wynika z „Badania firm rodzinnych” Blackpartners – w zarządzaniu częściej kierują się intuicją niż z góry określoną strategią. Upadek rodzinnej firmy przeważnie pociąga za sobą konsekwencje i utratę źródła dochodów dla całej rodziny. W tych warunkach bardzo trudno stanąć na nogi, dlatego przedsiębiorcy rodzinni w czasie niepowodzenia przeżywają stany depresyjne i często nie są w stanie znaleźć rozwiązania problemu.
– Większość ludzi jest przekonana, że uczymy się nowych zachowań i szukamy nowych rozwiązań wtedy, kiedy jest nam trudno. To nieprawda. Z psychoneurologicznego punktu widzenia stres powoduje jedynie powtarzanie tych samych zachowań. Natomiast sukces wywołuje takie reakcje emocjonalne, nawet na poziomie chemicznym, że zaczynamy czuć się zdolni do wyjścia poza utarte schematy. Dlatego przedsiębiorca, który znajduje się w kłopotach, prawdopodobnie ciągle popełnia te same błędy. To pułapka. Zmieniają się uwarunkowania, więc za każdym razem potrzebujemy nowych rozwiązań. Dlatego właśnie o bankructwie mówi się jako o spirali w dół – tłumaczy Dorota Szczepan-Jakubowska.
Jak podkreśla, w takiej sytuacji warto przede wszystkim złapać chwilę oddechu i na spokojnie zastanowić się, co można w danej sytuacji zrobić albo skąd zaczerpnąć pomoc.
– Czasami to jest niezbędny warunek. Kiedy znajdujemy się w skrajnym stresie, nie jesteśmy w stanie myśleć otwarcie ani odpowiedzieć sobie na pytanie, gdzie szukać pomocy, pogłębia się poczucie osamotnienia. Dlatego wsparcie ze strony innych ludzi, również instytucji finansowych i wierzycieli, jest rodzajem zaufania, którego przedsiębiorca potrzebuje, żeby nie czuć się samotnym. To z kolei powoduje, że jego mózg zaczyna pracować inaczej – mówi Dorota Szczepan-Jakubowska.
Takim impulsem do działania dla przedsiębiorcy, który znajduje się w trudnej sytuacji, mogą być na przykład wakacje kredytowe albo ugoda z ZUS-em, który zgodzi się rozłożyć zadłużenie na raty. Co prawda nie rozwiązuje to jeszcze wszystkich problemów przedsiębiorcy, ale pozwala mu złapać oddech, żeby zastanowić się, co dalej.
– To często jest moment, kiedy możemy odbić się od dna psychicznego i pomyśleć, skąd czerpać wsparcie. Na przykład zastanowić się, czy znamy ludzi, którzy mogą pomóc, doradzić, zostać inwestorami albo pokazać, jak inaczej prowadzić ten biznes, czy znamy instytucje, które są w stanie wesprzeć nas finansowo, albo co zrobić po zamknięciu przedsiębiorstwa. Do tego potrzeba świeżej myśli i poczucia minimalnego bezpieczeństwa społecznego – mówi psycholog społeczny i trener biznesu.
Według danych Euler Hermes – w całym 2017 roku niewypłacalność ogłosiło 900 firm, co stanowiło 12-procentowy wzrost r/r. Najbardziej ucierpiały transport, usługi i produkcja.
Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii pracuje nad projektem nowej ustawy o udzielaniu pomocy publicznej w celu ratowania lub restrukturyzacji przedsiębiorstw. Ma ona pomóc firmom zagrożonym niewypłacalnością i umożliwić im dalsze funkcjonowanie na rynku. Resort przewiduje wsparcie głównie w postaci pożyczek lub zwiększenia wartości zakładu kapitałowego w zamian za udziały lub akcje. Rocznie chce przeznaczać na to 153 mln zł, z czego 100 mln zł miałoby być przeznaczane na wsparcie finansowe dla firm, a 53 mln zł na restrukturyzację należności publiczno-państwowych (np. zaległości podatkowych).
Czytaj także
- 2024-07-25: Polscy producenci gier coraz mocniej obecni na zagranicznych rynkach. Wykorzystanie nowych technologii, w tym sztucznej inteligencji, może zwiększyć ich konkurencyjność
- 2024-07-17: Sektor MŚP wyczekuje cofnięcia Polskiego Ładu. W 2025 roku mały biznes może liczyć na więcej korzystnych zmian
- 2024-07-15: Kwestie środowiskowe stają się coraz ważniejsze dla firm. Wciąż niewiele z nich liczy jednak swój ślad węglowy
- 2024-07-18: Sebastian Wątroba: Uwielbiamy wakacje nad Bałtykiem. Aby spędzić je pod palmami, wcale nie musimy wyjeżdżać do ciepłych krajów, wystarczy przyjechać do Międzyzdrojów
- 2024-07-10: Wydawcy polskich mediów liczą na zmiany w przyjętej przez Sejm nowelizacji prawa autorskiego. Ruszają kolejne rozmowy z rządem
- 2024-07-18: W Polsce rośnie tempo robotyzacji. Pod względem zaangażowania robotów w przemyśle przegrywa wyścig z innymi krajami regionu
- 2024-07-17: Pielęgniarki narzekają na przeciążenie pracą i braki kadrowe. Jest to odczuwalne zwłaszcza dla młodego personelu
- 2024-07-08: Trwają prace nad pierwszym pakietem ułatwień dla biznesu. Założenia drugiego będą znane na przełomie lipca i sierpnia
- 2024-07-23: Firmy mogą się już ubiegać o fundusze z nowej perspektywy. Opcji finansowania jest wiele, ale nie wszystkie przedsiębiorstwa o tym wiedzą
- 2024-07-18: Większość małych i średnich firm przez całą swoją działalność nie zmienia banku. Wysoko oceniają dostępność do usług bankowych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-innowacje.png)
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-lifestyle.png)
Bankowość
![](https://www.newseria.pl/files/11111/677-bgk,w_274,_small.jpg)
Banki spółdzielcze z coraz większą rolą w finansowaniu rolników i firm. Nadmierne regulacje i niejednoznaczne przepisy ograniczają ich rozwój
Banki spółdzielcze odpowiadają w Polsce za ponad 60 proc. finansowania rolnictwa i niemal 20 proc. finansowania MŚP, a także obsługują 60 proc. jednostek samorządu terytorialnego. Ich rola w lokalnych społecznościach jest więc znacząca, bo są tam pierwszym wyborem dla rolników i mniejszych firm. Zmienność środowiska prawnego – zarówno nowe inicjatywy legislacyjne, jak i niepewność związana z interpretacją prawa – wpłynęła jednak na spadek przewidywalności warunków funkcjonowania banków. – Potrzebujemy deregulacji, zmniejszenia liczby przepisów, zwiększenia ich przejrzystości i jednoznaczności – podkreśla Krzysztof Karwowski, prezes zarządu Banku Spółdzielczego w Szczytnie.
Handel
E-konsumenci wybierają jak najszybsze i najprostsze opcje płatności online. Coraz bardziej interesują się płatnościami odroczonymi i ratalnymi
![](https://www.newseria.pl/files/11111/tpay-platnosci-foto,w_133,r_png,_small.png)
Szybkie płatności, a w szczególności Blik, to metody najchętniej wybierane przez klientów podczas zakupów internetowych. W ostatnim czasie rośnie jednak popularność płatności odroczonych oraz rozłożenia płatności na raty – twierdzą przedstawiciele e-commerce. Niezmiennie ktoś, kto chce osiągnąć sukces w handlu w sieci, musi oferować wszystkie możliwe metody płatności. Jeśli klient nie znajdzie na stronie swojej ulubionej, zwykle rezygnuje z zakupu.
Firma
Polscy producenci gier coraz mocniej obecni na zagranicznych rynkach. Wykorzystanie nowych technologii, w tym sztucznej inteligencji, może zwiększyć ich konkurencyjność
![](https://www.newseria.pl/files/11111/lichthund-gielda-foto,w_133,r_png,_small.png)
Jeszcze w tym roku rynek gier mobilnych w Polsce może przekroczyć wartość 142 mln dol., a do 2027 roku liczba użytkowników może sięgnąć 6,5 mln – wynika z danych portalu Statista. Również cała szeroko rozumiana branża gier wideo ma przed sobą dobre perspektywy, czemu sprzyjają zmiany technologiczne oraz pokoleniowe. Na tych trendach korzystają polskie firmy gamingowe i widzą w tym szanse na coraz mocniejszą ekspansję na zagranicznych rynkach. Studio Lichthund, które niedawno zadebiutowało na NewConnect, korzysta z narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w procesie tworzenia gier. W ciągu roku planuje wypuścić dwie nowe produkcje – Food Truck Empire i Bulldog.
Partner serwisu
Szkolenia
![](https://www.newseria.pl/files/11111/ramka-prawa-akademia-newser_1,w_274,_small.jpg)
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.