Newsy

Za kilka miesięcy długi Polaków mogą przestać rosnąć

2013-05-31  |  06:10

Możliwości zadłużania się Polaków osiągają szczyt, a to oznacza, że jeszcze w tym roku kwota niespłacanych terminowo długów powinna przestać rosnąć. Według przedstawicieli firm windykacyjnych, może nawet zacząć spadać, bo sytuacja w gospodarce – zgodnie z prognozami – za kilka miesięcy powinna się poprawić.

 – Od paru lat kwota nieregularnie obsługiwanych wierzytelności rośnie i ta krzywa wzrostu nie jest tak bardzo płaska, więc myślę, że i ona będzie wciąż rosła. Niemniej spodziewam się, że ona w tym roku osiągnie swój szczyt i się zatrzyma. Być może będzie spadać prognozuje Jacek Daroszewski, prezes zarządu Fast Finance, firmy zajmującej się skupowaniem i odzyskiwaniem wierzytelności osób fizycznych.  Sytuacja gospodarcza się poprawia. Poza tym gdzieś jest kres zadłużania się.

Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że Polacy znacznie chętniej zadłużają się niż oszczędzają na planowane wydatki. Zobowiązania gospodarstw domowych o 24 miliardy przekraczają zgromadzone przez nie oszczędności. Na różnych listach nierzetelnych dłużników znajduje się 2,2 mln osób.

 – Banki mają zasięg ogólnopolski. Nie ma regionalnych instytucji tego typu, więc zadłużenie raczej jest równomiernie. Na pewno więcej długu niespłacanego jest tam, gdzie jest też więcej uzyskiwanego, czyli przeważają duże aglomeracje i rejony o gęstym zaludnieniu – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Jacek Daroszewski, prezes zarządu Fast Finance, firmy zajmującej się skupowaniem i odzyskiwaniem wierzytelności osób fizycznych.

Z danych firmy wynika, że statystyczny dłużnik ma 30-40 lat i mieszka w większym mieście. W sumie Polacy zalegają ze spłatą ponad 38 mld złotych. Zaległe raty 60 procent dłużników nie przekraczają sumy 5 tysięcy złotych.

  Wszystkie długi teoretycznie są trudne do odzyskania, ale wszystkie są możliwe do odzyskania – tłumaczy Jacek Daroszewski.

Banki i inne instytucje finansowe sięgają po usługi firm windykacyjnych po wyczerpaniu się innych sposobów odzyskania długu. Zdaniem prezesa Fast Finance, zmieniło się postrzeganie takich usług na rynku, również przez samych dłużników.

 – Te firmy właśnie nie "wydzierają" pieniędzy, a zdecydowanie pomagają. Zawsze jesteśmy nastawieni na to, żeby zawrzeć ugodę z dłużnikiem. Zawsze jesteśmy gotowi na wszelkie ustępstwa, byle wierzytelność dostała spłacona – wyjaśnia Jacek Daroszewski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób

Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.

Transport

Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie

Ponad 85 mld  euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.

Transport

Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku

Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.