Mówi: | Piotr Kuczyński |
Funkcja: | główny analityk |
Firma: | Dom Inwestycyjny Xelion |
Zdjęcie z Polski procedury nadmiernego deficytu pozwoli zwiększyć wydatki budżetowe. Przynajmniej o 3 mld zł
Odmrożenie płac w budżetówce, obniżka VAT-u, pieniądze na pierwszą pracę dla młodych. Na takie dodatkowe wydatki budżetowe możemy liczyć, jeżeli UE ostatecznie zdecyduje się zdjąć z Polski procedurę nadmiernego deficytu. Rozmach przy zwiększaniu wydatków będzie jednak zależeć od rozwoju sytuacji gospodarczej.
Polska została objęta procedurą nadmiernego deficytu przed sześciu laty. To rodzaj ostrzeżenia ze strony KE, informującym o tym, że zadłużenie jest zbyt duże i przekracza 3 proc. PKB. Przez ostatnie lata rząd wydawał więc pieniądze oszczędniej, a gospodarka przyspieszała. W tym roku deficyt ma spaść poniżej 3 proc., w związku z czym Komisja Europejska zarekomendowała zdjęcie z Polski procedury nadmiernego deficytu. Decyzję tę musi potwierdzić jeszcze Rada, ale sprawa wydaje się przesądzona.
– W czerwcu procedura nadmiernego deficytu zostanie najpewniej zniesiona, bo rekomendacja Komisji Europejskiej jest jednoznaczna – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion. – Jednak do tego, żeby procedura została znowu uruchomiona, brakuje 0,2 punktu procentowego, czyli około 3 mld zł.
Teraz polski budżet będzie mógł być tworzony z nieco większym rozmachem, ale rząd powinien zachować umiar.
– Poszaleć możemy na 3 mld zł, a nie na 30, 50 czy 60 mld zł – mówi Kuczyński.
To zdecydowanie za mało, by spełnić niektóre obietnice, jakie padły w czasie kampanii prezydenckiej. Ich spełnienie wymaga dziesiątków miliardów, a na takie kwoty Polski nie stać. Jeżeli jednak gospodarka nadal będzie przyspieszać, to rząd będzie mógł dysponować nieco większymi środkami.
– Jeżeli gospodarka będzie się rozwijała szybciej, to deficyt może spaść do 2,5 proc. czy nawet 2 proc. Jeden punkt procentowy to jest 16 mld zł, więc wtedy już można trochę poszaleć – ocenia Piotr Kuczyński, zwracając uwagę na to, że politycy mają już sporo pomysłów, które chcą realizować. – W tej chwili już się mówi o odmrożeniu płac w budżetówce. To już się naprawdę należy. Niewykluczone, że jeżeli będzie naprawdę dobrze w gospodarce, to VAT wróci do 22 proc. nie w styczniu 2017, a już w 2016 roku. Mamy też 100 tys. osób zatrudnionych w pierwszej pracy, co ma kosztować rocznie 2,5 mld, choć według mnie niewiele to da.
Program „Pierwsza praca” proponowany przez Bronisława Komorowskiego w kampanii prezydenckiej został przejęty przez koalicję rządową. Projekt wpłynął do Sejmu. Dzięki dopłatom do wynagrodzenia osób młodych pracę ma znaleźć 100 tys. osób poniżej 30. roku życia.
Prognozy wzrostu polskiego PKB są optymistyczne. Rząd zakłada, że wzrośnie on o 3,4 proc. Międzynarodowy Fundusz Walutowy uznał ostatnio, że może to być nawet wzrost o 3,5 proc. Wyniki pierwszego kwartału wskazały na dynamikę rozwoju na poziomie 3,6 proc.
– To, że rząd jest ostrożny w swoich ocenach wzrostu gospodarczego, oznacza, że działa według zasady najwyższego bezpieczeństwa całego budżetu. A kto ma rację w prognozach, to jak zwykle okaże się po fakcie, bo prognozy są tylko po to, żeby je zmieniać – uważa główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion
Jak przypomina Piotr Kuczyński, w gospodarce jest zbyt wiele niewiadomych, by precyzyjnie ocenić to, jak naprawdę będzie się rozwijała.
– Gdyby na Ukrainie znów zaczęło coś się dziać, to pewnie lekko przyhamowałaby nasza gospodarka i wtedy sytuacja byłaby gorsza. Grecja też na chwilę może popsuć nastroje. Jest dużo niepewności, ale biorąc pod uwagę dzisiejsze warunki, można powiedzieć, że polska gospodarka jest skazana na wzrost – mówi analityk.
Czytaj także
- 2025-04-18: Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem
- 2025-04-22: Rynek agencji PR staje się coraz bardziej rozproszony. Zdecydowanie rośnie liczba jednoosobowych działalności gospodarczych
- 2025-04-15: 1 mln zł na innowacyjne rozwiązania dla miast. Granty mogą otrzymać naukowcy i start-upy
- 2025-04-07: Księża zgłaszają duże poczucie zagrożenia. Połowa badanych doświadczyła agresji w ostatnim roku
- 2025-04-07: Duże zmiany w globalnym handlu. Polska może stracić nawet 0,43 proc. PKB
- 2025-04-04: Obowiązki w zakresie zrównoważonego rozwoju staną się mniej uciążliwe. Będą dotyczyć tylko największych firm
- 2025-04-15: Obciążenia regulacyjne uderzają w branżę nowych technologii i start-upy. To może hamować innowacje
- 2025-04-10: Pierwsze efekty prac deregulacyjnych możliwe już jesienią. Ten proces uwolni w firmach środki na inwestycje
- 2025-04-07: Młode pokolenie szczególnie narażone na choroby cywilizacyjne. Unijni ministrowie zdrowia chcą przemodelować kwestie profilaktyki
- 2025-03-13: Tarcza Wschód flagowym projektem na rzecz wspólnego bezpieczeństwa UE. To przełom w zakresie unijnej obronności
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
– Polska prezydencja skierowała oczy Europy na obronność – przekonuje Magdalena Sobkowiak-Czarnecka z KPRM. Większość europejskich państw jest zgodna, że najważniejszą kwestią jest obecnie finansowanie bezpieczeństwa i obronności. Jednym z priorytetów białej księgi w sprawie obronności europejskiej będzie Tarcza Wschód, która obejmuje umocnienia wzdłuż wschodniej i północnej granicy Polski.
Problemy społeczne
Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.
Motoryzacja
Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji

Trzydzieści pożarów aut elektrycznych i niemal 9,5 tys. pożarów aut spalinowych – to statystyki za ubiegły rok. Jak podkreślają eksperci, statystycznie pojazdy elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe. W przeliczeniu na tysiąc zarejestrowanych pojazdów wskaźnik pożarów w przypadku elektryków wynosi 0,372, a w przypadku aut spalinowych 0,424. Specjaliści są zgodni co do tego, że w powszechnym obiegu brakuje rzetelnej wiedzy na temat samochodów elektrycznych i ich bezpieczeństwa pożarowego.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.