Newsy

Do 2050 roku w oceanach będzie już więcej plastiku niż ryb. W walkę z zanieczyszczeniem włącza się duży biznes

2018-08-30  |  06:30
Mówi:Maria Andrzejewska, dyrektor Centrum UNEP/GRID-Warszawa

Natalia Sobolewska, kierownik restauracji McDonald's

  • MP4
  • Każdego roku do mórz i oceanów trafia ok. 8 mln ton plastiku. Według ONZ jeśli to tempo zostanie utrzymane, to do 2050 roku w oceanach może być już więcej plastikowych odpadów niż ryb. W walkę o czystsze środowisko coraz aktywniej włącza się duży biznes. Sieć restauracji McDonald’s do 2025 roku wymieni wszystkie swoje opakowania na takie, które pochodzą z recyklingu bądź certyfikowanej produkcji i będą w 100 proc. biodegradowalne. Do końca przyszłej dekady obniży również emisję gazów cieplarnianych o jedną trzecią. Z badań wynika, że takich działań oczekują sami konsumenci.

    Ze styczniowego sondażu PBS wynika, że 89 proc. Polaków chce korzystać z możliwości segregacji odpadów w miejscach publicznych czy restauracjach szybkiej obsługi, a 93 proc. Polaków oczekuje od producentów podejmowania działań zmniejszających wpływ zużytych opakowań na środowisko naturalne.

     Zgodnie z badaniami prowadzonymi przez KE ponad 90 proc. Europejczyków zauważa problem zanieczyszczenia plastikiem. Ważne, że mamy tego świadomość i chcemy się angażować w takie działania, natomiast przez brak infrastruktury nie zawsze mamy taką możliwość. Również wśród młodzieży pojawia się rosnące zainteresowanie tym problemem. Ogranicza się wykorzystanie jednorazowych plastików, chodzenie z własnym kubkiem po kawę czy po wodę staje się już normą – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Maria Andrzejewska, dyrektor Centrum UNEP/GRID Warszawa.

    Na przestrzeni ostatnich 60 lat produkcja plastiku zwiększyła się ponad dwustukrotnie, a każdego roku do mórz i oceanów trafia ok. 8 mln ton plastiku.

    Według danych Komisji Europejskiej co roku Europejczycy wytwarzają 25 mln ton odpadów z tworzyw sztucznych, ale nadal raptem niecałe 30 proc. jest zbieranych i poddanych recyklingowi. Przyjęta w styczniu ogólnoeuropejska strategia w dziedzinie tworzyw sztucznych zakłada jednak, że do 2030 roku wszystkie opakowania z tworzyw sztucznych na rynku UE mają się już nadawać do recyklingu.

    – Jeżeli produkcja i zapotrzebowanie na tworzywa sztuczne będzie rosnąć w podobnym tempie, osiągniemy poziom ponad 1 mld ton tworzyw sztucznych w 2050 roku. To jest ogromne zagrożenie dla środowiska, dlatego musimy zmienić nasze zachowania – apeluje Maria Andrzejewska. – To jest olbrzymie wyzwanie, zarówno dla nas samych, dla administracji publicznej, jak i dla firm, które mają olbrzymią siłę oddziaływania na społeczeństwo i swoich konsumentów. One powinny edukować, w jaki sposób segregować odpady, pokazywać, że można wprowadzać na rynek opakowania przyjazne środowisku.

    Dla ochrony środowiska znaczenie mają nawet niewielkie zmiany – zwłaszcza w przypadku firm o tak dużej skali jak McDonald’s.

    – Firma działa na ponad 120 rynkach. W ponad 37 tys. restauracji obsługujemy dziennie około 69 mln gości. Jest to ogromna skala i wielka odpowiedzialność. Jesteśmy tego świadomi, stąd tak silne włączenie się w walkę z globalnymi problemami. Do 2025 roku recykling zostanie wprowadzony we wszystkich restauracjach na świecie. Dodatkowo wszystkie opakowania dla gości będą pochodziły ze źródeł odnawialnych, produkcji certyfikowanej lub recyklingu. To ogromne przedsięwzięcie, zważywszy na różnice w zakresie infrastruktury, przepisów prawa czy nawyków konsumentów w krajach, w których prowadzimy działalność – mówi Natalia Sobolewska, kierownik restauracji McDonald's.

    Sieć zobowiązała się, że do 2025 roku wszystkie opakowania dla gości restauracji będą pochodzić z materiałów z recyklingu bądź certyfikowanej produkcji. Preferowane będą surowce oznaczone certyfikatem Forest Stewardship Council (FSC). Dodatkowo 100 proc. opakowań we wszystkich restauracjach McDonald’s na świecie będzie poddawanych recyklingowi. Już w zeszłym roku jednorazowe sztućce – łyżeczki, noże i widelce z trudnego do recyklingu polistyrenu – zostały wymienione na czarne odpowiedniki z polipropylenu, który jest w 100 proc. przetwarzalny. W 2017 roku restauracje McDonald’s w Polsce wydały gościom ponad 27 mln takich jednorazowych sztućców. Klienci mogą wrzucić je do odpowiedniego pojemnika na odpady.

     Polska jest jednym z wiodących rynków w zakresie wdrażania celów recyklingowych McDonald’s. Ponad 90 proc. restauracji zostało już wyposażonych w kosze do segregacji odpadów. Obserwujemy, że nasi goście chętnie i prawidłowo z nich korzystają – mówi Natalia Sobolewska.

    W ramach globalnej strategii Scale for Good sieć McDonald’s do 2030 roku obniży także emisję gazów cieplarnianych z biur i restauracji o 36 proc., a w odniesieniu do całego łańcucha dostaw – o 31 proc. W efekcie do atmosfery nie trafi 150 mln ton dwutlenku węgla, co odpowiada rocznej emisji gazów cieplarnianych emitowanych przez 32 mln samochodów osobowych. Ogłoszona w tym roku strategia Scale for Good jest odpowiedzią firmy na globalne problemy dotyczące środowiska i zmian klimatycznych.

    Zwrócenie uwagi na problem zanieczyszczenia plastikowymi odpadami było celem tegorocznych obchodów Światowego Dnia Środowiska, w którym została zainagurowana kampania „Zielona Wstążka #DlaPlanety”. Jej organizatorem jest Centrum UNEP/GRID-Warszawa, które realizuje w Polsce misję Programu Narodów Zjednoczonych ds. Środowiska. W tę kampanię aktywnie włączy się również McDonald’s Polska.

    – Każda firma powinna się zastanowić nad tym, jakie jest jej oddziaływanie na środowisko, i podjąć odpowiednie działania związane chociażby ze zmianą materiału, z którego wytwarzane są jej produkty, aby był w 100 proc. biodegradowalny, wytwarzany z recyklingu. Jest jeszcze drugi obszar, związany z oddziaływaniem w ramach łańcucha wartości, a więc współpraca z podwykonawcami, producentami, odbiorcami i przede wszystkim z konsumentem. Tutaj jest olbrzymia możliwość oddziaływania poprzez edukację konsumenta i pokazywanie mu tych lepszych możliwości, zachęcanie do zmiany – mówi Maria Andrzejewska.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Samorządowy Kongres Finansowy

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób

    Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.

    Transport

    Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie

    Ponad 85 mld  euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.

    Transport

    Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku

    Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.