Mówi: | Marek Kowalski |
Funkcja: | przewodniczący |
Firma: | Federacja Przedsiębiorców Polskich |
FPP: W przyszłym roku płaca minimalna najprawdopodobniej przekroczy 4,2 tys. zł brutto. To może wywołać kłopoty w realizacji zamówień publicznych
W 2023 roku płaca minimalna wzrośnie dwukrotnie: pierwsza podwyżka nastąpiła w styczniu, druga czeka firmy w lipcu. To jednak nie koniec podwyżek, bo zgodnie z obowiązującym prawem kolejna powinna nastąpić od początku 2024 roku. Z powodu wskaźnika weryfikacyjnego, który jest jej wyznacznikiem, a który wynika z różnicy między prognozowaną a faktyczną inflacją, ma ona sięgnąć jednej piątej obecnego wynagrodzenia. Może być to problem dla przedsiębiorców, zwłaszcza tych działających w sektorze usług, który pracuje na niższych niż handel marżach.
– Kolejna podwyżka płacy minimalnej w lipcu dla przedsiębiorców oznacza przede wszystkim kłopoty organizacyjne – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Ona obciąża w jakiś sposób koszty pracy i w związku z tym możemy się liczyć w niektórych branżach, gdzie koszty pracy stanowią większość cenową, z podwyżkami cen. Co najważniejsze, również możemy się spodziewać, że będzie trzeba renegocjować tysiące umów o zamówienia publiczne, dlatego że płaca minimalna wpływa na koszt wykonywania usług o zamówienia publiczne i będzie to bardzo duży wysiłek po stronie przedsiębiorców.
Obecnie wysokość minimalnego wynagrodzenia wynosi 3490 zł brutto, o 480 zł więcej niż w roku poprzednim, natomiast minimalna stawka godzinowa podniesiona została do 22,80 zł. Już 1 lipca 2023 roku kwota wynagrodzenia minimalnego wzrośnie do 3600 zł. Oznacza to wzrost o 590 zł i 19,6 proc. w stosunku do minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w roku ubiegłym. Od lipca w górę pójdzie także minimalna stawka godzinowa. Ma ona wynosić 23,50 zł, o 3,80 zł więcej niż w roku poprzednim. Z przepisów prawa wynika, że za kolejne pół roku pensja minimalna znowu będzie musiała wzrosnąć.
Na podstawie prognoz kluczowych wskaźników makroekonomicznych zawartych w przyjętym przez Radę Ministrów Wieloletnim Planie Finansowym Państwa na lata 2023–2026 eksperci FPP obliczyli wymagany wzrost płacy minimalnej w 2024 roku, wynikający z obowiązujących przepisów ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Według ich wyliczeń ustawowo gwarantowany poziom płacy minimalnej w przyszłym roku wyniesie 4254,40 zł, zaś minimalna stawka godzinowa – 27,80 zł. W stosunku do średniorocznego poziomu płacy minimalnej w tym roku oznacza to wzrost o 20 proc. Pracownik zarabiający płacę minimalną otrzymałby w ujęciu średniorocznym 709,40 zł brutto podwyżki swego miesięcznego wynagrodzenia.
– Zwiększenie wynagrodzenia brutto minimalnego w przyszłym roku o 700 zł miesięcznie może zaowocować tym, że będziemy mieli silne transfery pracowników w kierunku samozatrudnienia, ewentualnie umów-zleceń, jeżeli ich kwestie do tego czasu nie zostaną uporządkowane. Dlatego że to jest prawie 20-proc. wzrost minimalnego wynagrodzenia i obawiam się, że wielu przedsiębiorców będzie miało z tym kłopot – informuje Marek Kowalski. – Znowu wrócę do zamówień publicznych, gdzie przedsiębiorców będzie czekało bardzo wysokie renegocjowanie umów, a nie wszyscy zamawiający mogą się na to zgodzić. Trzeba pamiętać, że jeżeli mówimy o usługach, to na ogół przedsiębiorcy pracują na marżach 3-, 4 proc., w związku z tym tak znaczne podniesienie minimalnego wynagrodzenia musi zaowocować przeniesieniem kosztu na klienta.
Tak znaczący wzrost płacy minimalnej wynika w dużej mierze z mechanizmu tzw. wskaźnika weryfikacyjnego, który porównuje inflację prognozowaną w przeszłości z faktycznie odnotowanymi jej wartościami. Jak wyjaśniają eksperci FPP, obecnie weryfikowane są prognozy na rok 2022. W budżecie państwa na ten rok rząd założył, że inflacja wyniesie średniorocznie 3,3 proc., a z danych opublikowanych przez GUS wynika natomiast, że w rzeczywistości ukształtowała się na poziomie 14,4 proc. Tylko z powodu tej różnicy płaca minimalna będzie musiała, jak zakłada ustawa, wzrosnąć o 10,7 proc. Zgodnie z przyjętą interpretacją przepisów ustawy o minimalnym wynagrodzeniu jako punkt odniesienia do obliczeń płacy minimalnej skorygowanej o wskaźnik weryfikacyjny eksperci FPP uwzględnili uśrednioną wartość minimalnego wynagrodzenia za 2023 rok.
Wskaźnik weryfikacyjny ma służyć rekompensowaniu pracownikom skutków inflacji w przypadku, gdyby okazała się wyższa, niż oczekiwano. W rzeczywistości jednak, jak podkreśla FPP, taka rekompensata nastąpiła już wcześniej – rząd ustalił bowiem w poprzednim roku znacznie wyższy poziom płacy minimalnej, niż wynikało to z algorytmu ustawowego. W ten sposób powstało zjawisko podwójnego rekompensowania wzrostu cen w płacy minimalnej.
Zdaniem ekonomistów FPP 2024 rok powinien być rokiem dezinflacji, kiedy to wskaźnik cen będzie się obniżać, więc podwyżka minimalnego wynagrodzenia o 20 proc. zdaje się nie przystawać do tych warunków. Tym bardziej że zgodnie z ustawą ponownie wzrośnie ona dwukrotnie – od stycznia i od lipca 2024 roku.
– Konsensus w sprawie płacy minimalnej istnieje, dlatego że, po pierwsze, mamy wskaźnik, którym jest płaca minimalna wyliczana, i, po drugie, mamy negocjacje między związkami zawodowymi a pracodawcami w Radzie Dialogu Społecznego. Niestety bardzo często nie potrafimy się porozumieć ze związkami zawodowymi, ale najgorsze jest to, że rząd przelicytowuje to, co nawet moglibyśmy wynegocjować – tłumaczy przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich. – W związku z tym moim zdaniem powinniśmy się trzymać sztywnych zapisów. Mamy wyliczony wskaźnik, o jaki minimalna stawka powinna wzrosnąć, który został określony kilkanaście lat temu, i uważam, że tego powinniśmy się trzymać.
Czytaj także
- 2025-07-11: RPP zgodna co do potrzeby obniżania stóp procentowych. Trwają dyskusje dotyczące tempa tych decyzji
- 2025-07-10: Rzecznik MŚP na mocy nowej ustawy ma objąć ochroną także rolników. Na zmianach skorzystają też duże firmy
- 2025-07-11: Polskie MŚP otrzymają większe wsparcie w ekspansji międzynarodowej. To cel nowej inicjatywy sześciu instytucji
- 2025-08-01: Grupa nowych biednych emerytów stale się powiększa. Ich świadczenie jest znacznie poniżej minimalnej emerytury
- 2025-06-30: Do 2029 roku rynek pracy skurczy się o milion pracowników. Przedsiębiorcy wskazują, jak zaktywizować cztery wykluczone dotąd zawodowo grupy [DEPESZA]
- 2025-07-01: Rynek piwa kurczy się w I półroczu 2025 roku. Zła pogoda w maju przyniosła 12-proc. spadek sprzedaży
- 2025-06-23: E-papierosy i aromatyzowane saszetki nikotynowe mogą zniknąć z rynku. Ministerstwo Zdrowia chce całkowitego zakazu ich sprzedaży
- 2025-06-17: Prawie 2/3 Polaków uważa się za osoby przedsiębiorcze. Kojarzy im się to z pracowitością i zaradnością
- 2025-06-04: Rynek nieprzygotowany do wdrożenia systemu kaucyjnego. Może się opóźnić nawet o kilka miesięcy
- 2025-07-03: Otyłość nie wynika z braku samodyscypliny czy lenistwa. Ta poważna choroba niesie ze sobą 200 różnych powikłań
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Grupa nowych biednych emerytów stale się powiększa. Ich świadczenie jest znacznie poniżej minimalnej emerytury
Przybywa osób, które z powodu zbyt krótkiego czasu opłacania składek pobierają emeryturę niższą od minimalnej. Tak zwanych nowych biednych emerytów jest w Polsce ok. 430 tys., a zdecydowaną większość grupy stanowią kobiety – wskazują badania ekspertów Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych. W ich przypadku krótszy okres składkowy zwykle wynika z konieczności opieki nad dziećmi lub innymi osobami w rodzinie. Wśród innych powodów, wymienianych zarówno przez panie, jak i panów, są także praca za granicą lub na czarno oraz zły stan zdrowia.
Media i PR
M. Wawrykiewicz (PO): Postępowanie z art. 7 przeciw Węgrom pokazało iluzoryczność tej sankcji. Unia wywiera naciski poprzez negocjacje nowego budżetu

Przykład Węgier pokazał, że procedura z artykułu 7 traktatu o UE o łamanie praworządności nie ma mocy prawnej z powodu braku większości, nie mówiąc o jednomyślności wśród pozostałych państw członkowskich. Negocjacje nowego budżetu UE to dobry pretekst do zmiany sposobu części finansowania z pominięciem rządu centralnego. Czerwcowy marsz Pride w Budapeszcie pokazał, że część społeczeństwa, głównie stolica, jest przeciwna rządom Viktora Orbána, ale i na prowincji świadomość konsekwencji działań Fideszu staje się coraz większa przed przyszłorocznymi wyborami.
Firma
Blockchain zmienia rynek pracy i edukacji. Poszukiwane są osoby posiadające wiedzę z różnych dziedzin

Zapotrzebowanie na specjalistów od technologii blockchain dynamicznie rośnie – nie tylko w obszarze IT, ale również w administracji, finansach czy logistyce. Coraz więcej uczelni wprowadza programy związane z rozproszonymi rejestrami, które wyposażają studentów w umiejętności odpowiadające wymogom rynku.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.