Mówi: | Piotr Maciążek |
Funkcja: | ekspert rynku energetyczno-paliwowego |
Gazowe inwestycje przyspieszają. PKN Orlen do 2025 roku wybuduje blok gazowy w Ostrołęce
Zamiast bloku węglowego do 2025 roku w Ostrołęce ma powstać nowoczesna elektrownia gazowa, którą kosztem 2,5 mld zł wybuduje PKN Orlen. Koncern energetyczny podpisał w tym tygodniu z firmą GE Power aneks do umowy, który otwiera drogę do rozpoczęcia tej inwestycji. – W związku z zaostrzającą się polityką klimatyczną i nowymi trendami technologicznymi potrzebna jest zmiana struktury mocy wytwórczych. Gaz ziemny jest konieczny polskiej gospodarce do efektywnej transformacji – wskazuje ekspert rynku energetyczno-paliwowego Piotr Maciążek.
Budowa nowego bloku węglowego w Elektrowni Ostrołęka C rozpoczęła się w październiku 2018 roku. Miała kosztować w sumie ok. 6 mld zł i być ostatnią inwestycją w nowy blok węglowy w Polsce. Jednak po dwóch latach i wydaniu ok. 1,3 mld zł z założonej kwoty finansowanie projektu zostało zawieszone, a budowa wstrzymana. W związku z polityką UE ukierunkowaną na odchodzenie od węgla, rosnącymi cenami uprawnień do emisji CO2 i groźbą braku rentowności całego projektu rząd zadecydował o przeprojektowaniu elektrowni i budowie bloku zasilanego paliwem gazowym zamiast węglem.
– Zmiana paliwa w nowym bloku elektrowni Ostrołęka na gaz ziemny jest racjonalna, dzięki temu ten projekt powinien się bilansować finansowo, co jest niezwykle ważne dla inwestorów – powiedział agencji Newseria Biznes Piotr Maciążek podczas debaty zorganizowanej przez Krajową Izbę Gospodarczą.
W Ostrołęce na początku marca br. rozpoczęło się już wyburzanie zbędnych elementów bloku węglowego. W jego zastępstwie do 2025 roku ma powstać nowoczesna elektrownia gazowa, którą kosztem 2,5 mld zł wybuduje PKN Orlen. Energetyczny gigant podpisał w tym tygodniu z firmą GE Power aneks do umowy, który otwiera drogę do rozpoczęcia tej inwestycji.
Nowa elektrownia o mocy 745 MW netto ma powstać w technologii gazowo-parowej (CCGT), przy maksymalnym wykorzystaniu infrastruktury, która została przygotowana już wcześniej pod budowę bloku węglowego. Harmonogram zakłada, że inwestycja zakończy się w 2024 roku, a rok później zostanie oddana do użytku.
– W tym newralgicznym momencie, kiedy transformacja w Polsce dopiero się rozpędza, przez następnych 10–15 lat gaz ziemny będzie kluczowy. Stąd inwestycja w nowy blok elektrowni Ostrołęka, jak i nowe inwestycje gazowe, które planuje Orlen, wydają się sensowne. One będą stabilizowały proces przechodzenia z mocy węglowych na moce odnawialne w polskiej energetyce – mówi ekspert rynku energetyczno-paliwowego.
Takie są też plany rządu w przyjętej niedawno „Polityce energetycznej Polski do 2040 roku”. Gaz ma być atrakcyjną alternatywą dla węgla w procesie transformacji energetycznej.
– W bilansie elektroenergetycznym na znaczeniu zyskiwać będą jednostki wytwórcze oparte na gazie ziemnym. Jednostki te będą wykorzystywane m.in. do bilansowania jednostek OZE. Ich atutem jest niższa emisyjność niż w przypadku węglowych jednostek wytwórczych, a wysoka elastyczność w zakresie możliwości regulowania wielkości produkcji – czytamy w rządowej strategii.
Rząd zakłada, że na koniec obecnej dekady udział węgla spadnie z ponad 70 proc. do 56 proc. (a nawet 37,5 proc. w scenariuszu wysokich cen uprawnień do emisji CO2). Z kolei udział OZE w miksie energetycznym do tego czasu ma już wynosić nie mniej niż 23 proc. Docelowo kluczową rolę w tej transformacji będą odgrywać m.in. fotowoltaika, morska energetyka wiatrowa czy atom.
– Gaz ziemny jako paliwo przejściowe na drodze ku neutralności klimatycznej jest przewidziany we wszystkich dokumentach strategicznych Komisji Europejskiej, więc ta inwestycja również będzie zgodna z filozofią UE i kierunkiem transformacji energetycznej w obrębie państw członkowskich – podkreśla Piotr Maciążek.
Jak wskazują eksperci ILF Consulting Engineers w raporcie „Energia (od)nowa”, szeroko zakrojone inwestycje w bloki gazowe w Polsce są w tej chwili technicznie i ekonomicznie uzasadnione, ponieważ zbliżają ją do osiągnięcia celów redukcji emisji CO2, choć jest to tylko faza przejściowa na drodze do całkowicie niskoemisyjnej energetyki. Czas eksploatacji bloku gazowego szacuje się jednak na 25–30 lat, więc elektrownie oddawane do użytku w nadchodzących latach wciąż będą w eksploatacji około 2050 roku.
PKN Orlen podkreśla, że ostrołęcka inwestycja przyczyni się do wzmocnienia polskiego bezpieczeństwa energetycznego i jest zgodna z długofalową strategią spółki, która zakłada rozwój nisko- i zeroemisyjnych źródeł energii oraz umocnienie Orlenu na pozycji lidera sektora energetycznego w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Do tego ostatniego ma się również przyczynić planowana fuzja z Grupą Lotos i PGNiG. Doprowadzi ona do postania energetyczno-paliwowego giganta, który pod względem kapitalizacji i wyników finansowych będzie dorównywał europejskim konkurentom.
– W związku z zaostrzającą się polityką klimatyczną i nowymi trendami technologicznymi potrzebna jest zmiana struktury mocy wytwórczych PKN Orlen i nowego koncernu multienergetycznego. Gaz ziemny jest naturalną platformą, konieczną polskiej gospodarce do efektywnej transformacji. Docelowo będą to zaś źródła odnawialne, np. offshore czy farmy wiatrowe, w które Orlen również zamierza inwestować – mówi ekspert rynku energetyczno-paliwowego.
Czytaj także
- 2025-01-10: Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
- 2024-12-18: Rekordowa pożyczka z KPO dla Tauronu. 11 mld zł trafi na modernizację i rozbudowę sieci dystrybucji
- 2024-12-23: Rekordowy przelew dla Polski z KPO. Część pieniędzy trafi na termomodernizację domów i mieszkań
- 2024-12-18: Inżynierowie z Warszawy pracują nad innowacjami dla całej Grupy Orange. Ich specjalności to AI i cyberbezpieczeństwo
- 2024-12-10: Polska spółka stworzyła innowacyjny system poprawiający bezpieczeństwo pożarowe w kopalniach. Właśnie wchodzi z nim na globalny rynek
- 2024-12-12: Nowe obowiązki dla e-sklepów. Wchodzi w życie rozporządzenie o bezpieczeństwie produktów
- 2024-12-13: PZU chce mocniej inwestować w sektor zdrowia i transformację energetyki. W strategii do 2027 roku zapowiada duże zmiany w strukturze grupy
- 2024-12-19: Unijny system handlu emisjami do zmiany. Po 2030 roku może objąć technologie pochłaniania CO2
- 2024-11-29: PGE: Na dniach zapadnie decyzja inwestycyjna dla Baltica 2. Ta morska farma wiatrowa ma zacząć działać od 2027 roku
- 2024-12-10: Europosłowie PiS: Europa traci na konkurencyjności. Potrzeba redefinicji polityki klimatycznej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom
Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.
Fundusze unijne
Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.