Newsy

Instytucje rządowe na celowniku hakerów. Brakuje odpowiednich zabezpieczeń i scenariuszy na wypadek awarii

2018-06-15  |  06:30

W tym tygodniu całkowicie przestały działać główne państwowe systemy informatyczne. Niedostępne były m.in. ePUAP, CEPiK i obywatel.gov.pl. Przyczyny nie są znane, ale wiceprezes Atende Jacek Szczepański ocenia, że mógł nią być błąd kluczowego elementu infrastruktury albo zmasowany atak DDoS. Liczba takich cyberataków na instytucje rządowe, infrastrukturę krytyczną i portale użyteczności publicznej zwiększa się z roku na rok. Zarówno dla firm, jak i instytucji państwowych warunkiem koniecznym, by się na to przygotować, jest przeprowadzanie stress testów i posiadanie scenariuszy postępowania na wypadek takiego ataku.

– Zagrożenia dla e-państwa, czyli instytucji publicznych, są w zasadzie tożsame z tymi, z którymi boryka się świat komercyjny. Mamy do czynienia głównie z atakami na infrastrukturę bądź z próbami wykradzenia danych. Inne są natomiast motywacje atakujących – do chęci zysku, zdobycia sławy i sprawdzenia się dochodzą jeszcze pobudki polityczne – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jacek Szczepański, wiceprezes ds. operacyjnych, Atende SA.

Ubiegły rok był rekordowy pod względem aktywności hakerów i liczby cyberataków na całym świecie. Jak wynika z ostatniego raportu F-Secure, liczba ataków ransomware wzrosła w zeszłym roku aż o 400 proc. Cyberataki są już zjawiskiem powszechnym – 82 proc. działających w Polsce firm odnotowało przynajmniej jeden cyberincydent, a 37 proc. stwierdziło znaczny wzrost liczby cyberataków na przestrzeni ostatniego roku – to z kolei dane z ostatniego „Barometru bezpieczeństwa” firmy doradczej KPMG. Najgroźniejsze cyberzagrożenia z punktu widzenia przedsiębiorstw to malware (APT, wycieki danych, ransomware), kradzieże danych i phishing oraz ataki na aplikacje. Według prognoz Bitdefendera – w tym roku szkody powodowane przez cyberprzestępczość sięgną 180 mld dol., a w 2019 przekroczą już nawet 2 bln dol.

Z drugiej strony hakerzy za cel obierają sobie już nie tylko firmy i korporacje, kierując się chęcią zysku, lecz także infrastrukturę krytyczną i serwisy rządowe. W ubiegłym roku celem zmasowanych ataków wirusem ransomware, znanym jako Petya, stały się firmy i instytucje publiczne m.in. w Wielkiej Brytanii, Rosji, USA i na Ukrainie, gdzie ucierpiały rządowe sieci, system bankowy, najważniejsze lotniska w kraju, ciepłownie i elektrownie oraz metro w Kijowie.

W tym tygodniu, we wtorek rano, całkowicie przestały działać główne państwowe systemy informatyczne. Niedostępne były ePUAP, CEPiK i obywatel.gov.pl. W Centralnym Ośrodku Informatyki został powołany sztab kryzysowy, który pracował nad usunięciem awarii.

 Ostatnia awaria unieruchomiła wiele usług dla obywateli. Trudno zgadywać, co było jej powodem. Na dzisiaj nie są znane oficjalne przyczyny wystąpienia tej awarii. Zwykle powodem jest błąd w projektowaniu systemów informatycznych, brak redundancji. W związku z tym mógł, kolokwialnie mówiąc, paść jakiś krytyczny element infrastruktury. Bądź też mieliśmy do czynienia ze zmasowanym atakiem DDoS – ocenia Jacek Szczepański.

Dla państwa konsekwencją takich incydentów jest nie tylko niedostępność infrastruktury, i w związku z tym niedostępność usług, lecz także straty wizerunkowe i ryzyko wycieku wrażliwych danych.

Istotną konsekwencją takich awarii może być także wyciek danych. Tutaj problem jest jeszcze większy niż w przypadku firm komercyjnych z uwagi na to, że instytucje publiczne gromadzą i przetwarzają dane bardzo wrażliwe. Zdecydowanie bardziej wrażliwe niż te, które przetwarzają firmy komercyjne – mówi Jacek Szczepański.

Wiceprezes Atende podkreśla, że systemy administracji publicznej, podobnie jak wszelkie inne systemy informatyczne, powinny być projektowane w sposób zapewniający ciągłość działania. Dzisiaj zdecydowanie nie wystarcza już ochrona tzw. brzegu sieci, czyli firewalle czy ochrona stacji roboczych.

– Systemy administracji publicznej powinny być projektowane w modelu wysokiej dostępności, gdzie mamy do czynienia z klastrami, z zapasowymi centrami danych. Z drugiej strony powinny być projektowane tak, aby systemy bezpieczeństwa działały na wielu warstwach. Chronione muszą być również warstwy wewnętrzne systemu informatycznego. Wchodzimy więc na pole systemów bardziej zaawansowanych, badających, analizujących zachowanie sieci, szukających pewnych wzorców zachowań, które odbiegają od normy – mówi Jacek Szczepański.

Eksperci są zgodni co do tego, że liczba cyberzagrożeń będzie rosnąć. Zarówno dla firm, jak i instytucji państwowych warunkiem koniecznym jest posiadanie scenariuszy postępowania na wypadek takiego ataku cybernetycznego.

Dziś pytanie nie brzmi już, czy ten atak bądź awaria wystąpi, ale kiedy wystąpi? W związku z tym musimy być do tego przygotowani. Musimy mieć sprawdzone procedury na taką okoliczność, poddawane stress testom, testom penetracyjnym. To jest chyba jedyne remedium na dziś. Zakładając, że mamy właściwie zaprojektowany system informatyczny i bezpieczeństwa, zdecydowanie musimy się oprzeć na procedurach stworzonych na okoliczność wystąpienia takich awarii – podkreśla Jacek Szczepański.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.