Mówi: | Maciej Roch Pietrzak |
Funkcja: | prezes zarządu, doradca restrukturyzacyjny |
Firma: | PMR Restrukturyzacje |
Nawet co piąte przedsiębiorstwo wymaga głębokiej restrukturyzacji. Głównie z powodu nieodpowiedniego finansowania i zbyt późnej reakcji na problemy finansowe
Aktualizacja 16-06-2016
Niedopasowanie finansowe to najważniejszy problem firm w Polsce – przekonuje Maciej Pietrzak z PMR Restrukturyzacje. Z analizy rynku wynika, że nawet co piąte działające przedsiębiorstwo może wymagać głębokiej restrukturyzacji. Przy szybkiej reakcji na pojawiające się problemy z płynnością finansową firmy można ją uratować. Na restrukturyzacji korzystają wszyscy: firmy dalej funkcjonują, a wierzyciele odzyskują więcej niż przy upadłości.
– W obecnych postępowaniach, z którymi mamy do czynienia, okazuje się, że przedsiębiorstwa są dość dobrze zarządzane, natomiast potrzebują pieniędzy. Restrukturyzacje, nawet wdrażane w postępowaniach sanacyjnych, wbrew pozorom nie opierają się na redukcji zatrudnienia i wyprzedaży majątku, ale raczej na kumulacji – mówi agencji Newseria Biznes Maciej Roch Pietrzak, doradca restrukturyzacyjny i prezes PMR Restrukturyzacje.
Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez PMR Restrukturyzacje, nawet 20 procent przedsiębiorstw działających obecnie na rynku może wymagać głębokiej restrukturyzacji.
– Główne problemy polskich firm to niedopasowanie finansowania. Często zdarza się, że firma, która próbuje się rozwijać i uzyskać nowe środki finansowe na rozwój, jest pod pewnym dyktatem wierzycieli czy inwestorów. Mówią oni: potrzebujecie 7 mln kredytu, udzielimy wam 5 mln, a resztę dofinansujemy innym narzędziem, np. faktoringiem. Po pewnym czasie kredyt się kończy, środków jest za mało, finansowanie jest niedopasowane i pojawiają się problemy, bo z chwilą zakończenia umowy kredytowej wierzyciel domaga się zwrotu – tłumaczy ekspert.
Jak podkreśla, samo zadłużenie nie jest problemem – ten sposób finansowania inwestycji i rozwoju firmy jest wręcz pożądany.
Jednym z podstawowych błędów popełnianych przez polskich przedsiębiorców jest niedostosowanie bieżących kosztów prowadzonej działalności operacyjnej do zmian w branży. Tymczasem początkowe spadki rentowności mogą doprowadzić do utraty płynności finansowej. Często również przy ewentualnych problemach wierzyciele od razu domagają się spłaty, co przy choćby chwilowej utracie płynności może doprowadzić firmę do niewypłacalności i nawet upadku.
– Wierzyciele powinni wiedzieć, że co pewien czas przychodzi okres, kiedy jedno finansowanie się kończy i powinno pojawić się kolejne. To główna przyczyna niezrozumienia i problemów polskich firm. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie inwestorzy, wierzyciele finansowi i dłużnicy zrozumieją, że restrukturyzacja to refinansowanie, a nie windykacja. Jeżeli to się zmieni, będziemy mieli otwartą drogę do skutecznych procesów restrukturyzacyjnych polskich firm – ocenia prezes PMR Restrukturyzacje.
Restrukturyzacja chroni działalność operacyjną przedsiębiorstwa. Bank nie będzie mógł wypowiedzieć umowy kredytowej ze względu na okoliczności, które miały miejsce przed rozpoczęciem procesu restrukturyzacji. Postępowanie chroni też wierzycieli – restrukturyzacja zapobiega niekontrolowanej wyprzedaży majątku czy jego transferowaniu. Jak jednak wskazuje Pietrzak, najważniejsze to nie czekać z reakcją przy problemach finansowych, tym bardziej że dostępnych jest coraz więcej narzędzi. Ekonomiści podkreślają, że kluczem do sukcesu nowego prawa jest zmiana mentalności przedsiębiorców i uświadomienie im, że im szybciej przystąpią do restrukturyzacji, tym większe są szanse jej powodzenia.
– Firmy powinny reagować możliwie jak najszybciej, z możliwie jak największym wyprzedzeniem, antycypując pewne zdarzenia, które się pojawią. Nie mogą czekać do momentu, kiedy już nie ma szans na negocjacje, a bank wyśle komornika. Wtedy jest już za późno. Trzeba chronić płynność tak, aby przedsiębiorstwo nie odczuwało negatywnych skutków operacyjnych, zmniejszenia poziomu obrotów handlowych i rentowności i nie zeszło poniżej stałych kosztów – przekonuje Pietrzak.
Przy ewentualnych problemach firmy przyjmują nierentowne zlecenia, licząc, że w ten sposób zapewnią ciągłość pracy wszystkim pracownikom. To jednak działanie, które sprawdza się tylko w krótkim okresie. Dlatego warto skorzystać z możliwości, jakie dają nowe przepisy restrukturyzacyjne. W trakcie restrukturyzacji spółka obejmowana jest ochroną sądową, która umożliwia jej powrót do działań operacyjnych. To korzystne rozwiązanie dla firmy, która dzięki restrukturyzacji jest w stanie zatrzymać pracowników, w których często zainwestowała ogromne środki.
– Jeśli można ratować przedsiębiorstwo za pomocą restrukturyzacji, to później przynosi to korzyści. Utrzymując działalność gospodarczą przedsiębiorstwa, utrzymujemy zasoby kadrowe i wartości niematerialne. Przedsiębiorstwa mogą nadal działać, generować dochód i spłacać wierzycieli na wyższym poziomie, niż będzie mógł to zrobić syndyk – tłumaczy Maciej Roch Pietrzak.
Restrukturyzacja firm jest jednym z filarów strategii Agencji Rozwoju Przemysłu. W ciągu ostatniego roku Agencja wydała na ten cel 540 mln zł, a w strategii zaplanowano 1,8 mld zł, z ok. 3 mld zł przeznaczonych na realizację strategicznych celów ARP. Dzięki tym środkom jest szansa na uratowanie wielu firm. Przykładem jest spółka Organika, producent pianki wykorzystywanej głównie w przemyśle meblarskim, któremu ARP udzieliła w 2015 roku pożyczki w wysokości 25 mln zł. Organika, będąc w trudnej sytuacji, wystąpiła do ARP z wnioskiem o finansowanie. Przedstawiła wiarygodny plan restrukturyzacyjny i była otwarta na współpracę. Dlatego po przeprowadzeniu standardowych analiz rynku, Agencja zdecydowała się na udzielenie pożyczki. Pierwszy rok pokazuje, że spółka efektywnie wykorzystuje pożyczone jej środki. Organika odzyskała płynność finansową i poprawiła wyniki.
Czytaj także
- 2025-07-29: Dobrobyt Polski uzależniony od wiedzy społeczeństwa o ekonomii i finansach. Takiej edukacji wciąż za mało jest w szkołach
- 2025-07-11: Polskie MŚP otrzymają większe wsparcie w ekspansji międzynarodowej. To cel nowej inicjatywy sześciu instytucji
- 2025-07-21: Maciej Dowbor: Mamy dom w Hiszpanii i tam odpoczywamy, ale na co dzień mieszkamy w Polsce. Tu pracujemy, płacimy podatki, a nasze córki chodzą do szkoły
- 2025-07-08: Maciej Dowbor: Domówki i rolki przyniosły nam dużo większą popularność niż telewizja. Ludzie nas odbierają jak dobrych znajomych
- 2025-07-10: Maciej Dowbor: Ostatnio kupiłem zdalnie sterowane motorówki dla córki. Ten wspólnie spędzony czas pozwala oderwać dzieci od smartfonów
- 2025-06-16: Przedsiębiorcom coraz bardziej doskwiera niestabilność i skomplikowanie przepisów podatkowych. Problemem są też niejasne ich interpretacje
- 2025-06-17: Nowe opłaty za emisję CO2 mogą spowodować wzrost kosztów wielu małych i średnich firm. Eksperci apelują o mądre instrumenty wsparcia [DEPESZA]
- 2025-06-05: Już pięciolatki interesują się pieniędzmi. Wakacje to dobry moment na edukację finansową
- 2025-06-30: Maciej Pertkiewicz: Darek „Stolarz” szukał swojej drogi zawodowej i znalazł ją w Polsacie. Jest on dla programu bardzo cenną postacią
- 2025-06-03: Maciej Pertkiewicz: Kasia Dowbor na planie programu interesowała się remontami i była dociekliwa. Niczego nie udawała tylko na potrzeby zdjęć
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
Producenci, sklepy i operatorzy systemu kaucyjnego mają niespełna dwa miesiące na finalizację przygotowań do jego startu. Wówczas na rynku pojawią się napoje w specjalnie oznakowanych opakowaniach, a jednostki handlu powinny być gotowe na ich odbieranie. Część z nich jest już do tego przygotowana, część ostrzega przed ewentualnymi opóźnieniami. Jednym z ważniejszych aspektów przygotowań na te dwa miesiące jest uregulowanie współpracy między operatorami, których będzie siedmiu, co oznacza de facto siedem różnych systemów kaucyjnych.
Ochrona środowiska
KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji

Komisja Europejska zaproponowała zmianę unijnego prawa o klimacie, wskazując nowy cel klimatyczny na 2040 roku, czyli redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu do 1990 rok. Jesienią odniosą się do tego kraje członkowskie i Parlament Europejski, ale już dziś słychać wiele negatywnych głosów. Zdaniem polskich europarlamentarzystów już dotychczas ustanowione cele nie zostaną osiągnięte, a europejska gospodarka i jej konkurencyjność ucierpi na dążeniu do ich realizacji względem m.in. Stanów Zjednoczonych czy Chin.
Handel
Amerykańskie indeksy mają za sobą kolejny wzrostowy miesiąc. Druga połowa roku na rynkach akcji może być nerwowa

Lipiec zazwyczaj jest pozytywnym miesiącem na rynkach akcji i tegoroczny nie był wyjątkiem. Amerykańskie indeksy zakończyły go na plusie, podobnie jak większość europejskich. Rynki Starego Kontynentu nie przyciągają jednak już kapitału z taką intensywnością jak w pierwszej części roku. Z drugiej strony wyceny za oceanem po kolejnych rekordach są już bardzo wysokie, a wpływ nowego porządku celnego narzuconego przez Donalda Trumpa – na razie trudny do przewidzenia. W najbliższym czasie na rynkach można się spodziewać jeszcze większej zmienności i nerwowości, ale dopóki spółki pokazują dobre wyniki, przesłanek do zmiany trendu na spadkowy nie ma.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.