Mówi: | Krzysztof Urbanowicz |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Elzab |
Od 2018 roku kasy fiskalne będą połączone z centralnym systemem fiskusa. Budżet państwa może zyskać ponad 6 mld zł
Do 2020 roku wszystkie działające w polskich firmach kasy fiskalne, czyli ponad 1,8 mln urządzeń, będą musiały być połączone z centralnym systemem administracji podatkowej. Rząd chce przez e-paragony poprawić skuteczność kontroli skarbowych i uszczelnić wpływy z podatków. Ma to przynieść korzyści budżetowe w kwocie ponad 6,8 mld zł. Przedsiębiorcy będą mieli trzy lata na wymianę urządzeń.
– Ministerstwo Rozwoju wraz z resortem finansów pracuje nad nowym rozporządzeniem określającym warunki techniczne dla kas fiskalnych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Krzysztof Urbanowicz, prezes zarządu Elzab, producenta kas fiskalnych. – W skrócie chodzi o to, aby kasy fiskalne, które do tej pory były offline’owe, stały się urządzeniami online’owe. Ministerstwo zyska dostęp w czasie rzeczywistym do danych ze wszystkich punktów sprzedaży. Używając tzw. big data analysis, porówna trendy, przeanalizuje przebieg handlu pojedynczego punktu i łatwiej wychwyci nieprawidłowości.
Decyzję o zmianach w sposobie rejestrowania transakcji handlowych i nałożeniu na przedsiębiorców obowiązku posiadania kas fiskalnych, łączących się z centralnym serwerem, rząd podjął w ubiegłym roku. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2018 r. Według Ministerstwa Finansów u przedsiębiorców znajduje się obecnie około 2 mln kas fiskalnych.
– Naszym zdaniem dzisiaj kas fiskalnych jest nieco mniej, około 1,5 mln. Duża część nie jest aktywna, ale nie została wyrejestrowana i formalnie jest w statystyce – przekonuje Krzysztof Urbanowicz.
Głównym celem wprowadzenia nowych kas jest uszczelnienie systemu i poprawa ściągalności podatków, m.in. VAT. Przykłady innych krajów pokazują, że jest to możliwe. Dla przykładu na Węgrzech wymiana 220 tys. kas fiskalnych na online’owe spowodowała wzrost wpływów z podatku VAT o 190 mln euro (dane za 2015 rok).
KPMG szacuje, że objęcie systemem ok. miliona kas fiskalnych w Polsce wygeneruje dodatkowe wpływy z podatku VAT w wysokości ponad 2,8 mld zł rocznie. Doliczając do tego wpływy z tytułu podatków dochodowych i zwiększenie efektywności kontroli podatkowych korzyści mogą przekroczyć 6,8 mld zł.
– Na Węgrzech rząd Viktora Orbána przesuwał cztery razy termin wdrożenia nowego systemu ze względu na to, że cały proces legislacyjny nie był konsultowany z branżą fiskalną. W Polsce ten proces jest robiony dużo lepiej, bo są ciągłe konsultacje z branża fiskalną, czyli z Krajową Izbą Gospodarczą Elektroniki i Telekomunikacji oraz z branżą urządzeń terminalowych do obsługi kart płatniczych – mówi Krzysztof Urbanowicz.
Z opublikowanej w sierpniu opinii Polskiej Izby Handlu wynika, że wymiana kas dla przedsiębiorców będzie się wiązać z wysokimi kosztami. Eksperci oszacowali ich wysokość na ok. 4 mld zł. Ma to być jednak proces rozłożony na lata.
– Ministerstwo przewiduje obecnie trzyletni harmonogram wdrożenia nowych rozwiązań, co oznacza, że w latach 2018–2020 roku wszystkie urządzenia offline’owe powinny zostać wymienione na online'owe – podkreśla Urbanowicz.
Każdego roku i tak ok. 20 proc. przedsiębiorców wymienia urządzenia na nowe, a dodatkowo dostosowane do nowego prawa kasy będzie można kupić znacznie wcześniej. Producenci tych urządzeń już przygotowują się do zmian. Na rynku dostępne są kasy fiskalne online ready, które w momencie ukończenia prac nad centralnym systemem będą mogły być do niego podłączone.
– Taka kasa jest w tej chwili tylko nieznacznie droższa od tradycyjnej. Za to my bierzemy na siebie dostosowanie kasy do wymogów nowego prawa w dowolnym okresie od stycznia 2018 roku do końca 2020 roku. Klienta będzie to kosztować 200 zł – wyjaśnia Krzysztof Urbanowicz.
Jak podkreśla, wprowadzenie rejestru paragonów będzie korzystne nie tylko dla budżetu państwa, lecz także dla firm mimo konieczności poniesienia kosztów wymiany i dostosowania kas. Jedną z korzyści jest ograniczenie nieuczciwej konkurencji – nowe rozwiązanie będzie bowiem eliminować lub poważnie utrudniać możliwość obchodzenia przepisów.
Czytaj także
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-11-18: Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
- 2024-11-13: Europejscy rolnicy przeciw umowie UE i Mercosur. Obawiają się zalewu taniej żywności z Ameryki Południowej
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-11-18: Potrzeba 10 razy większej mocy magazynów energii, niż obecnie mamy. To pomoże odciążyć system
- 2024-11-08: Samorządy inwestują w mieszkania dla studentów i absolwentów. Chcą w ten sposób zatrzymać odpływ młodych ludzi
- 2024-11-05: Polacy boją się obniżenia poziomu życia na emeryturze. 40 proc. na ten cel oszczędza
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-04: Resort rolnictwa chce uporządkować kwestię dzierżawy rolniczej. Dzierżawcy mają zyskać dostęp do unijnych dopłat
- 2024-11-21: Akcesja Ukrainy będzie dużym wyzwaniem dla unijnego rolnictwa. Obie strony czeka kilka lat przygotowań
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.