Mówi: | Natalia Olszewska |
Funkcja: | współzałożycielka |
Firma: | Impronta |
Osoby neuroatypowe coraz bardziej aktywne na rynku pracy. Dostosowanie przestrzeni biurowej do ich potrzeb może pomóc wykorzystać ich potencjał
Nawet co piąta osoba w Polsce może wykazywać różnorodność neurologiczną – to m.in. osoby w spektrum autyzmu, osoby z ADHD czy zaburzeniami przetwarzania informacji. Wiele z nich jest aktywnych zawodowo, a firmy chcą i coraz lepiej umieją wykorzystywać ich potencjał. To w tym celu zmieniają swoje polityki na bardziej inkluzywne, czego elementem może być zmiana komunikacji czy procesów HR, ale także przestrzeni biurowej. Osoby neuroatypowe potrzebują bowiem odpowiednich warunków w miejscu pracy, które dadzą im możliwość pełnego skupienia, łatwość w analizowaniu informacji oraz odnalezienie się w środowisku biurowym. Na tych zmianach, które nie muszą być rewolucją w biurze, mogą skorzystać także pozostali pracownicy.
– Ludzie mają różną konstrukcję psychiczną, nasz układ nerwowy funkcjonuje w bardzo różny sposób. Do tej pory myśleliśmy, że funkcjonuje w jeden sposób, co wynikało ze sztywnych norm społecznych. Otwieramy się na to, że ludzie różnie wchodzą w interakcje społeczne, różnie się uczą, mają różne potrzeby w pracy. Wychodzimy przy tym poza koncept ekstrawertyzmu i introwertyzmu – mówi agencji Newseria Biznes Natalia Olszewska, współzałożycielka Impronty, firmy doradczej w zakresie projektowania przestrzeni z myślą o zdrowiu i dobrostanie.
Raport firm Skanska, Workplace i Impronta „Neuroróżnorodni w biurze", powołując się na badania National Cancer Institute, wskazuje, że osoby neuroatypowe stanowią 15–20 proc. populacji. To m.in. osoby w spektrum autyzmu (ASD), osoby z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD) czy osoby z zaburzeniami przetwarzania informacji jak dysgrafia, dysleksja, dyskalkulia (IPD). Szacuje się, że dysleksja dotyka 9–12 proc. ludzi na świecie, ADHD zostało zdiagnozowane u 4,6 proc. dorosłych, a 1 proc. dzieci ma autyzm.
Jeszcze niedawno neuroatypowości były postrzegane jako zaburzenia. Obecnie – przy większej wiedzy neurobiologicznej, a co za tym idzie, także większej świadomości – traktuje się je zupełnie inaczej. Neuroróżnorodność to naturalne zróżnicowanie ludzkich umysłów, które obejmuje pełne spektrum rodzajów działania i rozwoju układu nerwowego. Osoby neuroatypowe wykazują własne mocne strony oraz zmagania inne niż osoby o typowo funkcjonujących mózgach.
Wraz ze zmianą świadomości społecznej widać także, że neuroróżnorodność w kontekście zawodowym nabiera strategicznego znaczenia. Firmy zaczynają dostrzegać pozytywny wpływ osób neuroatypowych na kreatywność, innowacyjność, produktywność, mniejszą rotację w firmie, a także zwiększenie poczucia inkluzywności czy zaufania do organizacji wszystkich pracowników. Na przykład neuroróżnorodne zespoły testerów są o 30 proc. bardziej produktywne. Za przyczynę można uznać ponadprzeciętne zdolności tych osób, takie jak dostrzeganie wzorów czy łatwość w dostrzeganiu błędów.
– Osoby neuroatypowe mają swoje talenty. Jeżeli im stworzymy odpowiednie warunki do pracy, rozwoju i odpowiednią przestrzeń, to mogą bardzo dużo wnieść do organizacji. Zespoły neuroróżnorodne, które składają się z pracowników neurotypowych i neuroatypowych, to bardzo często zespoły dużo bardziej innowacyjne. Chodzi też o pewne poczucie budowania przynależności w organizacji, ale też o wizerunek firmy. Więc mamy tutaj szereg korzyści – podkreśla Natalia Olszewska.
Firmy zmieniają więc swoje polityki na bardziej inkluzywne. Obejmuje to m.in. szeroką edukację kadr HR, menedżerów i pracowników, przekształcanie procesów rekrutacji, modelu pracy na bardziej elastyczny. Kluczowe są także zmiany w przestrzeni biurowej.
– Osoby neuroatypowe mają inne potrzeby dotyczące przestrzeni. Bardzo często charakteryzują się nadwrażliwością na różnego typu bodźce środowiskowe, wzrokowe albo słuchowe, może więc ich drażnić światło, hałas, zapachy. Wchodzą w interakcje społeczne na innej zasadzie, potrzebują więcej ciszy, przestrzeni do skupienia. Chodzi o to, żeby brać te wszystkie odmienności pod uwagę, projektując biura. Można zaprojektować przestrzeń z uwzględnieniem potrzeb osób neuroróżnorodnych – tłumaczy współzałożycielka Impronta.
Badania potwierdzają, że doświadczanie architektury jest wypadkową działania trzech systemów fizjologicznych związanych ze zmysłami oraz interpretacją bodźców: sieci sensomotorycznej, systemu wiedzy i znaczenia oraz systemu emocji i oceny. Z taką świadomością można kształtować przestrzenie, które wpływają na zachowanie i emocje tak, aby każdy mógł wykorzystać w pełni potencjał i rozwijać zdolności.
Z raportu „Neuroróżnorodni w biurze” wynika, że niemal 40 proc. badanych przyznaje, że w ich organizacji podejmowany jest temat neuroróżnorodności. Jednak tylko w 7,6 proc. przypadków dotyczy to dostosowania przestrzeni biurowej. Tymczasem wiele z rozwiązań nie wiąże się z wysokimi kosztami i dużymi zmianami.
– To jest bardziej wysiłek poznawczy, bo trzeba trochę inaczej myśleć o kulturze organizacyjnej. Niektóre z zabiegów przestrzennych, które mają służyć podpieraniu potrzeb neuroróżnorodnych, są bardzo proste. To np. kwestia zamontowania paneli akustycznych, zorganizowania przestrzeni służących skupieniu daleko od kuchni, tak żeby osoby neuroróżnorodne nie rozpraszały się zapachami. To jest kwestia kontroli natężenia światła dziennego czy sztucznego. W przestrzeniach biurowych powinny się znajdować różne przestrzenie, do pracy indywidualnej czy współpracy, żeby osoby miały wybór – zwraca uwagę Natalia Olszewska. – Zgłaszają się do nas pierwsze firmy, które są zainteresowane reorganizacją przestrzeni czy audytem przestrzennym, więc rośnie w tym zakresie świadomość i zainteresowanie firm.
Raport ThinkCo, opracowany we współpracy z Ikeą i CIC Warsaw, „Przyjazne biura. Przewodnik po budynkach, w których chce się pracować” wskazuje, że pracownikom biurowym najbardziej brakuje przestrzeni do pracy indywidualnej (36 proc. ankietowanych). Według 42 proc. pracowników odpowiedni poziom spokoju w miejscu pracy jest kluczowy. Większość osób potrzebuje średnio 23 min po rozproszeniu, aby wrócić do pełnego skupienia, a wśród osób neuroróżnorodnych ten czas może być nawet kilkukrotnie dłuższy. Odpowiednio zaprojektowane biuro, z różnymi rodzajami dostępnej powierzchni, może być więc korzystne dla wszystkich pracowników.
– Z inwestycji w poprawę warunków pracy skorzystają nie tylko osoby neuroatypowe, ale również osoby neurotypowe. Dajemy pracownikom wybór i możliwość znalezienia przestrzeni, która odpowiada m.in. ich potrzebom sensorycznym. To może się przekładać na lepszy fokus, zwiększoną produktywność i lepszą współpracę – przekonuje ekspertka.
Czytaj także
- 2024-07-02: Cudzoziemcy odgrywają coraz większą rolę na polskim rynku pracy. Firmy wciąż obawiają się skomplikowanych i długotrwałych procedur
- 2024-06-19: Ojcowie coraz częściej wykorzystują urlopy rodzicielskie. Wciąż jednak wiele zależy od podejścia pracodawców
- 2024-06-24: Deadboty mogą być niebezpieczne dla żywych. Istnieje ryzyko manipulowania ludźmi w żałobie i wpływania na ich psychikę
- 2024-06-07: Fala zwolnień grupowych budzi obawy o konkurencyjność polskiego rynku. Spodziewana duża reorganizacja w działaniu firm
- 2024-06-14: Polska w światowej czołówce najchętniej wybieranych lokalizacji dla centrów usług wspólnych oraz ośrodków BPO. Generują one 4,5 proc. polskiego PKB
- 2024-05-22: Joanna Przetakiewicz: Podczas kampanii wyborczej kobietom wiele obiecano. Jak na razie nie widać rezultatów i jest duże rozczarowanie
- 2024-04-24: 72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn
- 2024-05-06: Duża część ukraińskich uchodźców w Polsce wciąż potrzebuje wsparcia. Szczególnie osoby starsze i z niepełnosprawnościami
- 2024-05-27: Składka zdrowotna i inne podatki zbyt dużym obciążeniem dla przedsiębiorców. Część z nich będzie musiała zamknąć działalność i przejdzie do szarej strefy
- 2024-04-16: Polskie uczelnie są coraz bliższe wprowadzenia mikropoświadczeń. Dla studentów takie certyfikaty to szansa na wzmocnienie pozycji na rynku pracy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-innowacje.png)
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-lifestyle.png)
Konsument
![](https://www.newseria.pl/files/11111/recycling-1,w_274,_small.jpg)
Gminy obawiają się wysokich kar za nieosiągnięcie poziomów recyklingu odpadów. Apelują o szybkie wprowadzenie zasady „zanieczyszczający płaci”
Polska jest ostatnim krajem Unii Europejskiej, który nie wdrożył jeszcze systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP). W efekcie koszty zagospodarowania odpadów opakowaniowych obecnie ponoszą głównie mieszkańcy, a odpowiedzialność organizacyjną – gminy. To na nich spoczywa też obowiązek osiągania określonych prawem poziomów odpadów poddanych recyklingowi. W tym roku wiele z gmin może mieć z tym problem, a to oznacza groźbę kar. Wprowadzenie systemu kaucyjnego bez wcześniejszego albo równoległego wprowadzenia ROP może oznaczać dalsze problemy gmin. – Konieczne jest uszczelnienie systemu – podkreśla Olga Goitowska z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Prawo
Cudzoziemcy odgrywają coraz większą rolę na polskim rynku pracy. Firmy wciąż obawiają się skomplikowanych i długotrwałych procedur
![](https://www.newseria.pl/files/11111/gremi-cudzoziemcy-foto,w_133,_small.jpg)
Liczba pracowników z zagranicy zarejestrowanych w ZUS-ie w ciągu ostatniej dekady wzrosła kilkukrotnie. Zdecydowanie szybciej przybywa w tej grupie obywateli spoza Unii Europejskiej, nie tylko z Ukrainy, Białorusi i Kaukazu, ale też z Azji Południowo-Wschodniej, Afryki czy Ameryki Południowej. W przyszłości potrzeba zatrudniania obcokrajowców będzie coraz większa ze względu na kurczącą się liczbę osób w wieku produkcyjnym. Dlatego firmy podkreślają potrzebę uproszczenia procedur dopuszczających pracowników z krajów trzecich i skrócenia czasu ich procedowania.
Transport
Warszawa pracuje nad rewolucją biletową. Nowy system pozwoli płacić tylko za faktyczny czas podróży lub przejechane kilometry
![](https://www.newseria.pl/files/11111/ztm-warszwa-bilety-foto2,w_133,r_png,_small.png)
W stolicy trwają prace nad nowym systemem biletowym. Zamiast karty miejskiej, na której kodowane są wszystkie dane, powstanie centralne konto pasażera, dostępne z komputera i aplikacji mobilnej. Zniknie konieczność skanowania kodów QR w pojazdach, a wprowadzony ma zostać nowy system naliczania opłat za przejazd, wzorowany na obowiązującym m.in. w Londynie. – Zależy nam, żeby pasażer nie zastanawiał się, jaki bilet kupić, a podróż jego była rozliczana optymalnie, bo o to tu głównie chodzi – przekonuje Agnieszka Siekierska-Otłowska, dyrektorka Pionu Handlowego ZTM w Warszawie.
Partner serwisu
Szkolenia
![](https://www.newseria.pl/files/11111/ramka-prawa-akademia-newser_1,w_274,_small.jpg)
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.