Newsy

Polski rynek fitness pod lupą UOKiK. Zasady konkurencji mogło naruszyć kilkanaście firm

2018-07-02  |  06:15

Kary do 2 mln zł dla menadżerów i do 10 proc. przychodów firm – takie kary grożą graczom rynku fitness badanym przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK wszczął wobec Benefit Systems, operatorowi m.in. popularnych kart MultiSport, oraz operatorom klubów fitness postępowanie antymonopolowe. Urząd podejrzewa porozumienia w sprawie podziału rynku i działania, które miały wzmocnić pozycję Benefit Systems względem konkurentów. Dla osób korzystających z klubów fitness mogło to oznaczać wyższe ceny i mniejszy wybór usług klubów – podkreśla prezes Urzędu.

 Stwierdziliśmy, że na rynku klubów fitness zachodzą niepokojące zjawiska. Były to na tyle wiarygodne dane, że sąd zgodził się na to, żebyśmy weszli do tych firm z przeszukaniem. Byliśmy w kilku firmach i u organizatora tego systemu kart wejścia, czyli MultiSport. Na podstawie danych, które tam zebraliśmy, okazało się, że możemy uruchomić postępowanie już nie sprawdzające, tylko przeciwko konkretnym podmiotom, czyli i organizatorowi, Benefit Systems, i wielu klubom fitness, które z nim współpracowały i dzieliły się rynkiem, a równocześnie utrudniały wejście innym operatorom analogicznych systemów kart dostępu do klubów fitness – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Blisko co trzeci Polak uprawia jakąkolwiek aktywność fizyczną trzy razy w tygodniu (MultiSport Index 2018). Wielu z nich korzysta z klubów fitness, których w polskich miastach jest coraz więcej. Osoby te nie tylko kupują karnety w klubach fitness, ale także korzystają z pakietów sportowo-rekreacyjnych oferowanych przez pracodawców jako benefit pozapłacowy.

UOKiK wszczął postępowanie przeciw operatorowi pakietów MultiSport i operatorom klubów fitness w związku z podejrzeniem ograniczania konkurencji i utrudniania dostępu do klubów.W ramach przeprowadzonych jeszcze w 2017 roku przeszukań zebrano dowody, które wskazują, że 16 przedsiębiorców mogło zawrzeć porozumienia ograniczające konkurencję – podzielić między sobą rynek i wspólnie ustalić, w których rejonach Polski będą działały.

– Było to blokowanie rynku i dzielenie się rynkiem, np. klub fitness mógłby działać w wielu miejscach w kraju, a działał tylko w jednym, w dwóch, a w tych pozostałych ograniczał się, ale miał w zamian pewność, że kluby z innych miast nie przyjdą do jego miasta – wskazuje Marek Niechciał. 

Urząd podejrzewa, że kluby fitness ustaliły, że nie będą współpracować z rywalami Benefit Systems. Miało to sprzyjać ochronie silnej pozycji firmy na rynku pakietów sportowych.

 Blokowanie działania innego systemu takich kart powoduje, że pracodawcy są w pewnym sensie zmuszeni do korzystania z tego, który wymusił na innych ograniczenie konkurencji – zaznacza prezes UOKiK. – To działanie na niekorzyść konsumentów, bo ograniczenie wyboru w praktyce tylko do jednego systemu oznacza, że prawdopodobnie jest to droższe i warunki współpracy są gorsze, niż gdyby ten rynek był konkurencyjny. 

Jak podkreśla, dowody mogą świadczyć także o udziale w zmowie sześciu menadżerów firm (odpowiedzialność menadżerów firm za zmowy rynkowe funkcjonuje w Polsce od 2015 roku). Postępowanie jest prowadzone przeciw AM Classic, Baltic Fitness Center, Bartosz Gibała Platinium, Benefit Partners, Benefit Systems, Calypso Fitness, EFC, Fabryka Formy, Fitness Academy, Fitness Academy SKA, Fit Invest, Fitness MCG, Fitness za rogiem, Jupiter Sport, Platinium Wellness i Zdrofit.

 Ewentualne kary wynoszą do 2 mln zł dla menadżerów, a dla firm do 10 proc. obrotów z poprzedniego roku. Tu mogą być kary idące w wiele milionów złotych – mówi Marek Niechciał.

Dodaje, że przedsiębiorcy i osoby zarządzające firmami mogą uniknąć kar, współpracując z UOKIK.  

– Jeśli ktoś ma wiadomości o tego typu działaniach, może się anonimowo zgłosić do UOKiK, czy to mailowo, również anonimowo, czy też dzwoniąc. Tych sygnałów jest już łącznie parę tysięcy, z czego kilkadziesiąt było obiecujących. Jedno postępowanie łącznie z przeszukaniem było właśnie na podstawie takiego sygnalisty – mówi Marek Niechciał.

Na koniec I kwartału 2018 roku liczba kart MultiSport w Polsce i na rynkach zagranicznych przekroczyła 1 mln (z czego w Polsce 916 tys. użytkowników). Operator systemu – spółka Benefit Systems – w komunikacie poinformował, że nie zgadza się z zarzutami Urzędu.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.