Newsy

Polskie firmy zaczynają się automatyzować. Stopień robotyzacji wciąż znacznie niższy niż w Europie Zachodniej

2016-10-07  |  06:30

Do 2019 roku wartość sprzedaży robotów przemysłowych na świecie będzie rosła średnio o 13 proc. rocznie – wynika z danych IFR. Coraz popularniejsze stają się niewielkie, przyjazne użytkownikom roboty współpracujące (tzw. koboty). Także krajowe firmy chętnie sięgają po takie narzędzia. Stopień zaawansowania automatyzacji w Polsce jest jednak wciąż wielokrotnie mniejszy niż w Europie Zachodniej.

Poziom automatyzacji produkcji w Polsce jest bardzo niski. Daleko nam do takich krajów jak Niemcy, gdzie liczba robotów, zautomatyzowanych ciągów produkcyjnych jest sto razy większa – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Jeremi Mordasewicz, ekspert z Konfederacji Lewiatan. – Krajowe firmy dopiero się modernizują. Jeszcze sporo lat musi upłynąć, nim dojdziemy do takiego poziomu zaawansowania, jaki mają kraje najwyżej rozwinięte. Ale ten proces jest nieuchronny, ponieważ czynności powtarzalne roboty wykonują lepiej od ludzi. Są znacznie bardziej precyzyjne, a ich praca jest tańsza.

W tegorocznym raporcie World Robotics Report 2016 Międzynarodowa Federacja Robotyki (w skrócie IFR, od ang. International Federation of Robotics) prognozuje, że niewielkie i przyjazne dla użytkowników roboty współpracujące (tzw. koboty) staną się niebawem motorem rozwoju rynku automatyki. IFR przewiduje, że w latach 2017–2019 wzrost wartości rocznej sprzedaży robotów przemysłowych na całym świecie wyniesie średnio 13 proc. W tym czasie zdaniem ekspertów Federacji nastąpi przełom w dziedzinie współpracy ludzi i robotów, umożliwiający pracę automatów ramię w ramię z ludźmi, bez zabezpieczeń ochronnych, co zwiększy wydajność i jakość produkcji.

W związku z tym musimy się przyzwyczaić do tego, że część zawodów będzie w przyszłości wykonywana przez roboty, a praca ludzi zostanie ograniczona przede wszystkim do sektora usług, gdzie każda czynność jest niepowtarzalna, zmienia się miejsce świadczenia usługi, forma, a wymagania są zindywidualizowane – wyjaśnia Jeremi Mordasewicz.

Sektory przemysłowe, które według prognoz IFR będą w coraz większym stopniu stosowały koboty, to między innymi motoryzacja, tworzywa sztuczne, montaż elektroniki oraz obrabiarek. Tendencję do coraz większej automatyzacji produkcji dostrzega także przedsiębiorstwo Universal Robots, jeden z największych na świecie producentów wykorzystywanych głównie w przemyśle tzw. ramion robotycznych.

Tak się będzie działo we wszystkich dziedzinach. Nawet medycyna, która zaliczana jest do sektora usług, z czasem zostanie zautomatyzowana. Z lekarzami będziemy się kontaktować przez telefon – prognozuje Jeremi Mordasewicz. – Podobnie może wyglądać sytuacja w transporcie. Dzisiaj w Polsce, w Niemczech i w całej Europie Zachodniej bardzo brakuje kierowców, ponieważ praca kierującego TIR-em jest bardzo trudna, z dala od domu i niewiele osób chce ten zawód wykonywać. W perspektywie kilkunastu lat zapotrzebowanie będzie malało, mimo że masa towarów jest coraz większa. Ze względu na automatyzację prowadzenia samochodów kierowcy będą musieli się przekwalifikować.

Zdaniem analityków IFR w obydwu Amerykach spodziewany jest w najbliższych latach silny i trwały trend wzrostu stosowania kobotów. Nie mają jednak złudzeń i twierdzą, że głównym motorem wzrostu robotyzacji pozostaną Chiny wciąż zwiększające swoją dominację. Do 2019 roku prawie 40 proc. wszystkich wyprodukowanych na świecie robotów zostanie zainstalowanych w Państwie Środka.

Możemy sobie wyobrazić automatyzację produkcji przemysłowej, konsultacje i udzielanie porad na odległość, niezależnie od tego, czy będą to kontakty medyczne czy ekonomiczne – twierdzi Jeremi Mordasewicz. – Ale są indywidualne czynności, takie jak na przykład remonty budynków, które wykonują elektrycy, hydraulicy. Nie sądzę, żeby w najbliższej przyszłości takie zawody zaniknęły, chociaż forma świadczenia tych usług może być różna. Tak jak taksówkarze muszą się zmierzyć z Uberem, czyli nową formą świadczenia przewozu, tak samo rzemieślnicy będą musieli konkurować z firmami, które tego rodzaju usługi będą oferować w uberowskim systemie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Rolnictwo

Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu

Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.

Prawo

Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

Ochrona środowiska

Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.