Newsy

Pracodawcy coraz częściej kontrolują zwolnienia lekarskie. W I kwartale cofnięto lub pomniejszono świadczenia warte 53 mln zł

2015-08-20  |  06:55

Nieuzasadnione zwolnienia to dodatkowe koszty dla pracodawców, dlatego firmy coraz częściej korzystają z możliwości kontroli zwolnień lekarskich przez ZUS. Pomaga ona ustalić, czy pracownik nie wykonuje w tym czasie pracy zarobkowej lub nie przedłuża sobie w ten sposób urlopu. Kontroli może podlegać każde zwolnienie, niezależnie od wskazań lekarza. W I kwartale tego roku kwota cofniętych lub pomniejszonych przez ZUS świadczeń sięgnęła 53 mln zł.

Przeprowadzanie kontroli prawidłowości wykorzystania zwolnień lekarskich jest ustawowym prawem i obowiązkiem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. To Zakład jest dysponentem środków zgromadzonych w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, w tym funduszu chorobowego i wypadkowego. Z tych funduszy wypłacane są takie świadczenia, jak zasiłek chorobowy w przypadku krótkotrwałej niezdolności do pracy czy w przypadku dłuższej – świadczenie rehabilitacyjne – mówi agencji Newseria Biznes Elżbieta Fijor z Departamentu Zasiłków w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych.

Świadczenia stanowią rekompensatę utraconego wynagrodzenia dla osoby, która z powodu choroby nie jest w stanie wykonywać swoich obowiązków. Dlatego istotna jest kontrola tego, czy okres zwolnienia wykorzystywany jest zgodnie z przeznaczeniem. Może być wykonywana w miejscu świadczenia pracy, wykonywania działalności, ale również w domu czy miejscu pobytu. Ekspertka podkreśla, że kontroli może podlegać każde zwolnienie, niezależnie od wskazania lekarza, bez względu na to, czy chory musi leżeć, czy chory może chodzić.

To drugie wskazanie stwarza w praktyce dużo wątpliwości – wyjaśnia Fijor. – Pracownicy często nie do końca właściwie interpretują zapis, że ubezpieczony w trakcie orzeczonej niezdolności do pracy może chodzić. Oznacza to, że może samodzielnie udać się do przychodni, na rehabilitację czy na zakupy, jeżeli nie ma innego domownika, który mógłby za niego to zrobić. Najważniejsze jest to, że pomimo tego wskazania, nie wolno mu wykonywać pracy.

Każde zwolnienie powinno przyspieszyć powrót do zdrowia. Pracownik, który w czasie niezdolności do pracy orzeczonej zaświadczeniem lekarskim wystawionym na druku ZUS ZLA wykonuje pracę zarobkową lub wykorzystuje to zwolnienie niezgodnie z jego celem, musi liczyć się z tym, że straci prawo do zasiłku chorobowego. Tylko w I kwartale tego roku łączna kwota cofniętych bądź pomniejszonych świadczeń sięgnęła 53 mln zł. W całym ubiegłym roku było to 177 mln.

Zwolnienia lekarskie to również problem dla pracodawców, niekoniecznie nawet związany z wypłatą wynagrodzenia we wczesnej fazie choroby.

Największy problem mają małe firmy, ponieważ zorganizowanie pracy w takim przedsiębiorstwie jest niezwykle trudne. Kiedy pracownik idzie na zwolnienie lekarskie, istnieje spore ryzyko, że był on niezastąpiony i teraz poradzenie sobie z jego nieobecności może być trudne. W większych firmach jest to dużo łatwiejsze – ocenia Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP.

Wynagrodzenia z tytułu niezdolności do pracy z powodu choroby wypłacane są przez pracodawcę z jego środków za okres 33 dni, a w przypadku pracowników po 50 roku życia za okres 14 dni niezdolności do pracy w roku kalendarzowym. Dopiero po tym okresie obowiązek płacenia spada na ZUS.

Jeśli pracodawca podejrzewa, że pracownik symuluje lub wykorzystuje okres zwolnienia do wykonywania innej pracy zarobkowej, to może przeprowadzić kontrolę prawidłowości także za ten okres, za który pracownikowi przysługuje wynagrodzenie wypłacane ze środków pracodawcy. Płatnicy, którzy zatrudniają powyżej 20 osób, przeprowadzają kontrole we własnym zakresie. Mniejsze firmy mogą zgłaszać się do ZUS-u.

Kontrola to dobry instrument, z którego korzysta się wtedy, kiedy faktycznie zachodzą okoliczności budzące zastrzeżenia. Pozwala to wyeliminować nie tyle bardzo długie urlopy lekarskie, kiedy kontrola ze strony ZUS-u jest praktycznie nieuchronna, ile krótkie zwolnienia lekarskie będące na przykład formą przedłużenia urlopu wypoczynkowego – tłumaczy Kozłowski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Trzynaście państw UE wytwarza już więcej energii z OZE niż z paliw kopalnych. Polska jeszcze nie, ale też bije rekordy w zielonej energii

30 do 27 proc. – tak wyglądał w UE w I połowie br. udział energii z odnawialnych źródeł versus z paliw kopalnych. To oznacza, że po raz pierwszy w historii mieliśmy na Starym Kontynencie więcej zielonej energii. Takim osiągnięciem może się już pochwalić prawie połowa państw członkowskich. W Polsce – po bardzo dynamicznym wzroście produkcji energii słonecznej – udział OZE sięga już ok. 30 proc., a węgla spada poniżej 60 proc. Mimo znaczących postępów w ostatnich dwóch latach wciąż wiele aspektów zielonej transformacji w kraju wymaga poprawy. Motywacją do przyspieszenia zmian są korzyści finansowe – na rachunkach za prąd – oraz środowiskowe.

Sport

Siatkówka z coraz większym wsparciem sponsorów. Największe firmy inwestują nie tylko w drużyny narodowe, ale i ligowe kluby

Polska liga siatkówki jest jednym z chętniej oglądanych w Polsce wydarzeń sportowych. W ubiegłym sezonie spotkania w fazie zasadniczej przyciągnęły do hal ponad pół miliona osób, a średnia oglądalność meczów ligowych wzrosła do ponad 84 tys. Sukcesy sportowe i zainteresowanie widzów przekładają się na coraz większe zaangażowanie sponsorów, także w siatkówkę ligową. Stołeczny zespół siatkarzy Projekt Warszawa pozyskał nowego sponsora tytularnego – została nim PGE Polska Grupa Energetyczna.

Infrastruktura

Na budowę sieci światłowodowych w Polsce trafi z UE niespełna 7 mld zł. Inwestycje może jednak zahamować biurokracja

W Polsce światłowód ma już blisko połowa z 9,5 mln użytkowników internetu stacjonarnego, a ta technologia szybko zyskuje na popularności – w ubiegłym roku zwiększyła swój udział w rynku o 10 proc. – Środki unijne przeznaczone na dobudowanie sieci światłowodowych w Polsce to w tej chwili w sumie 6–7 mld zł – zauważa Jacek Wiśniewski, prezes zarządu Nexery. Jak wskazuje, w praktyce zagospodarowanie tych pieniędzy może być jednak problematyczne ze względu na biurokrację, brak koordynacji między różnymi urzędami i resortami oraz krótki czas, jaki pozostał na ich wydatkowanie.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.