Newsy

Prowadzenie biznesu w Polsce ma być prostsze. Firmy skorzystają ze 100 nowych usprawnień przygotowanych przez resort rozwoju

2016-06-10  |  06:55

Bardziej przyjazna administracja, łatwiejsze odzyskiwanie wierzytelności i łagodniejsze przepisy prawa – to niektóre z ułatwień, jakie przewiduje zaproponowany przez resort rozwoju pakiet dla przedsiębiorców. Skorzystają z niego głównie małe i średnie firmy. W najbliższych tygodniach propozycje trafią do konsultacji. Najprawdopodobniej jesienią resort zaprezentuje kolejny pakiet.

Nasz ogólny cel to poprawa warunków, w których przedsiębiorcy na co dzień działają. Często mówimy o biurokracji, przy czym nie chodzi wyłącznie o nadmiar sprawozdań i obowiązków. Biurokracja to też codzienne trudności i nie zawsze zrozumiałe dla przedsiębiorców mechanizmy, którym muszą być poddani. Dlatego dużą część pakietu stanowi zmiana w podstawowym akcie prawnym, który reguluje relacje między obywatelem a urzędem, czyli w Kodeksie postępowania administracyjnego – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Mariusz Haładyj, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju.

Projekt Ministerstwa Rozwoju zakłada, że postępowania w urzędach będą trwały krócej. Będzie m.in. możliwość poddania mniej skomplikowanych spraw uproszczonej procedurze i rozstrzygania ich przez milczącą zgodę. Celem jest również to, by jak najwięcej spraw było rozstrzyganych już w pierwszej instancji, bez odwoływania się do drugiej instancji oraz bez kierowania ich do wojewódzkich sądów administracyjnych czy Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Z drugiej strony wprowadzamy bardziej partnerskie relacje między administracją a biznesem, czyli promujemy mediację, która sprawdza się w postępowaniach cywilnych. Warto sprawdzić, czy na gruncie administracji też nie znalazłaby uznania – mówi Haładyj. – W prawie administracyjnym nie mamy klarownych zasad wymierzania kar administracyjnych, w związku z tym jest tu dość duża dowolność, kończąca się najczęściej tym, że na przedsiębiorcę, obywatela nakładana jest kara w górnych widełkach.

Zmienić mają się także przepisy dotyczące kontroli w firmach. Po pierwsze, będą one przeprowadzane w pierwszej kolejności tam, gdzie prawdopodobieństwo naruszenia prawa jest największe, a nie u przedsiębiorców, zwłaszcza małych, których najłatwiej złapać na drobnym wykroczeniu. Po drugie, zakazane będzie ponowne kontrolowanie tej samej sprawy, a przedsiębiorca nie będzie ponosić kary za zdarzenia z przeszłości, jeżeli urząd zmieni interpretację prawa.

Kolejna rzecz to akta pracownicze, które pracodawca musi archiwizować po odejściu pracownika przez 50 lat. Tu zdecydowanie wyróżniamy się in minus na tle innych krajów europejskich. Ten czas dla pracodawcy chcemy skrócić do 7, maksymalnie 10 lat. Okres 50-letni przejmie na siebie państwo, bo to też jest w interesie ubezpieczonego – wyjaśnia wiceminister.

Ministerstwo chce także zachęcić firmy do rozwijania swojej działalności i tworzenia nowych miejsc pracy. Dlatego proponuje podniesienie z 20 do 50 pracowników progu, od którego istnieje obowiązek tworzenia Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych, ustalania regulaminu wynagradzania oraz regulaminu pracy. Te obowiązki musiałyby zostać wypełnione na żądanie zakładowej organizacji związkowej. W przeliczeniu na milion mieszkańców w Polsce jest bardzo dużo mikrofirm, ale już średnich i dużych jest znacznie mniej niż np. w Hiszpanii.

Nowe przepisy zapewnią także płynną sukcesję jednoosobowych firm. Co miesiąc umiera ponad 100 osób prowadzących firmę, a wraz z nimi znikają prowadzone przez nich firmy.

Tego dnia wszyscy pracownicy tracą pracę, wygasają kontrakty cywilne, tracą też ważność koncesje, zezwolenia itd. Chcemy utrzymać w obrocie firmę, której właściciel umiera. Chcemy, żeby była osoba bądź wskazana przez tego przedsiębiorcę jeszcze za życia, bądź przez spadkobierców, która płynnie przeprowadzi firmę przez czas transformacji, kiedy trwają procedury spadkowe. W tym okresie przejściowym w mocy pozostawałyby umowy o pracę, handlowe oraz prawa i obowiązki podatkowe, koncesje i zezwolenia – mówi Mariusz Haładyj.

Planowane są także zmiany w procedurach odzyskiwania długów, np. wprowadzenie klarownych reguł odpowiedzialności inwestora za zobowiązania wobec podwykonawcy, a także wyższego pułapu należności, które mogą być dochodzone w postępowaniu uproszczonym. Nad konkretami pakietu dla wierzyciela trwają jeszcze prace w resortach rozwoju i sprawiedliwości. Dziś wierzyciele odzyskują mniej niż 25 proc. zgłaszanych komornikom wierzytelności, a postępowania trwają często zbyt długo.

Jeszcze w czerwcu przekażemy do konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych te poszczególne podpakiety i one będą już poddane pracy legislacyjnej. Przy czym niektóre propozycje chcemy poddać konsultacjom na zasadzie debaty z ekspertami, by zastanowić się, czy przyszedł czas w Polsce już na tego typu rozwiązania – dodaje wiceminister. – To jest pierwsza transza ułatwień dla firm. Na jesieni planujemy zaprezentować i przedstawić do konsultacji tzw. Konstytucję Biznesu i te zmiany, które na bieżąco będą wpływały do nas od przedsiębiorców.

Ułatwienia dla przedsiębiorców zostały zapowiedziane w Planie na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

IT i technologie

Przemysł

Koszty instalacji robotów wciąż zbyt wysokie dla firm. Są one jednak świadome konieczności takich inwestycji

Koszty pracy ludzkiej są nadal niskie, a korzyść z instalacji robota na linii produkcyjnej nie jest jeszcze tak duża. To – według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego – jedna z głównych barier w procesie robotyzacji w Polsce. Jednak dynamicznie rosnące średnie i minimalne wynagrodzenie, a także pogłębiający się niedobór pracowników mogą powoli tę tendencję zmieniać na korzyść robotów. Poza kwestią kosztową wadami, które widzą przedstawiciele firm przemysłowych, są m.in. zależność od stabilnych dostaw energii i technologii zagranicznych dostawców. Problemem nie są jednak kwestie obaw co do wpływu robotów na rynek pracy.

Zdrowie

Załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego ćwiczą techniki zabiegowe ratujące życie pacjentów. W centrum szkoleniowym odwzorowywane są najcięższe przypadki

Załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które tylko w ubiegłym roku były wzywane do prawie 12 tys. wypadków i pilnych, trudnych przypadków, muszą się ciągle szkolić, żeby być w stanie jak najlepiej pomagać pacjentom m.in. po ciężkich urazach, poparzeniach czy nagłym zatrzymaniu akcji serca. – Szkolenia to podstawa naszego funkcjonowania – podkreśla prof. dr hab. n. med. Robert Gałązkowski, koordynator Mobilnej grupy zabezpieczenia medycznego i wieloletni dyrektor LPR. Lekarze, ratownicy medyczni i pielęgniarze rozpoczęli szkolenia w warszawskim Centrum Edukacji Medycznej – specjalistycznym ośrodku Grupy LUX MED, gdzie mogą ćwiczyć najtrudniejsze techniki zabiegowe, ratujące życie pacjentów, w warunkach jak najbardziej odwzorowujących realia.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.