Newseria.pl | |
Mówi: | Arkadiusz Bąk |
Funkcja: | podsekretarz stanu |
Firma: | Ministerstwo Gospodarki |
Rośnie rozpoznawalność polskich marek za granicą. Szczególnie tych z branży kosmetycznej, meblarskiej i spożywczej
Branża meblarska, kosmetyczna czy spożywcza to sektory uznawane na świecie za polską specjalność. Niektóre polskie marki są nawet lepiej rozpoznawalne za granicą niż w kraju. Coraz ważniejsze – obok uplasowania produktów „made in Poland” na zagranicznych rynkach – staje się również promowanie marek. Prace nad tym trwają w resorcie gospodarki.
W Polsce działa około 60 tys. firm uzyskujących przychody z eksportu. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w ubiegłym roku polskie produkty trafiły do 218 krajów na całym świecie. Nadal blisko 80 proc. polskiego eksportu trafia przede wszystkim na rynki Unii Europejskiej.
– Największe polskie marki to te, które są w stanie pod swoim szyldem konkurować na rynkach zagranicznych. W transporcie, kosmetykach i branży meblarskiej są znane polskie marki, które sprzedają swoje produkty pod swoją nazwą – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Arkadiusz Bąk, wiceminister gospodarki. – Mamy dosyć dużo takich firm, które już unormowały swoje pozycje związane ze znakiem towarowym poza granicami. Co ciekawe, są nawet takie firmy, co do których często nie mamy świadomości, że są polskie marki.
Wspieranie polskich marek na zagranicznych rynkach jest jedynym z zadań resortu gospodarki. Dotyczy to m.in. ich udziału w różnego typu targach, eventach promocyjnych czy misjach gospodarczych. Jak podkreśla wiceminister, to działania, które mają utożsamiać markę polskiej gospodarki z tymi produktami.
Największy potencjał eksportowy dla polskich produktów ma Unia Europejska, gdzie w niektórych krajach nasze artykuły muszą konkurować nie tylko samą ceną.
– Na rynkach wysoko konkurencyjnych, takich jak Niemcy, Włochy czy nawet Czechy rywalizuje się nie ceną, lecz jakością produktów. Eksportujemy do tych krajów dosyć dużo, a nasze marki cieszą się tam uznaniem – dodaje Bąk.
Takie firmy jak Maspex, LPP, Inglot czy Fakro znane są już nie tylko w Europie. Ministerstwo Gospodarki stawia w swoich działaniach coraz większy nacisk również na rynki pozaeuropejskie. Przykładem są istniejące już programy, jak Go China czy Go Africa.
Grant Thornton prognozuje, że dla polskiego eksportu coraz większe znaczenie będą mieć rynku poza UE. Najmocniej wzrośnie rola odbiorców z Ameryki Północnej i Południowej – sprzedaż na tamte rynki do roku 2020 ma wzrosnąć o 45,3 proc. Eksperci szacują również, że dynamika polskiego eksportu wyniesie w ciągu najbliższych 5 lat ok. 5,2 proc. rocznie.
– Mamy już pierwsze sygnały, że również w Afryce i Azji zyskują uznanie firmy sprzedające produkty pod marką polską. Do tej pory stosowaliśmy raczej kooperację z tamtejszymi przedsiębiorstwami czy globalnymi firmami, ale teraz nasze marki też są w stanie konkurować w wybranych sektorach – uważa Arkadiusz Bąk.
Jak podkreśla, uplasowanie polskiej marki na zagranicznych rynkach jest procesem długim i trudnym.
– To kwestia zaufania, ugruntowania pozycji i powiązania z pewną specjalizacją. Dlatego łatwiej jest promować marki, które są naszymi specjalnościami czyli właśnie z branży meblarskiej, kosmetycznej czy spożywczej – uważa Bąk. – Gdybyśmy chcieli polski samochód wyprodukować i sprzedaż poza naszymi granicami, to nawet przy dobrej kampanii promocyjnej byłoby to dużo trudniejsze zadanie niż przy markach już uznanych – dodaje.
Po dwóch miesiącach 2015 r. wartość polskiego eksportu przekroczyła 27 mld euro i była wyższa o 7,9 proc. w stosunku do analogicznego okresu poprzedniego roku.
Czytaj także
- 2025-04-11: Inwestorzy już odczuwają skutki wprowadzania ceł przez Donalda Trumpa. Finalnie najwięcej stracą na tej polityce Amerykanie
- 2025-04-11: Spada udział chowu klatkowego w hodowli drobiu. Wciąż jednak 67 proc. kur trzymanych jest w klatkach
- 2025-04-09: Jeszcze większe wsparcie dla konkurencyjności i rozwoju polskiej gospodarki. BGK prezentuje nową strategię
- 2025-04-03: Krakowska fabryka Philip Morris przestawia się na produkcję wkładów tytoniowych do nowych podgrzewaczy. Amerykański koncern ogłosił zakończenie inwestycji o wartości blisko 1 mld zł
- 2025-04-01: Europejczycy popierają większe zaangażowanie UE w obronność. Prawie 90 proc. oczekuje ściślejszej współpracy państw członkowskich
- 2025-03-04: Realizacja Planu dla Chorób Rzadkich przyspiesza. Są już nowe warunki wyceny i poszerza się pakiet badań screeningowych
- 2025-03-05: Sztuczna inteligencja usprawni załatwianie spraw urzędowych. Polski model językowy PLLuM zadebiutuje w mObywatelu
- 2025-02-28: Branża AGD podnosi się po trudnym okresie. Liczy na wsparcie w walce z silną konkurencją z Chin
- 2025-02-27: Polskie produkty rolno-spożywcze za granicą drożeją. Eksporterzy tracą dotychczasowe przewagi kosztowe
- 2025-03-19: Rekordowy eksport polskiej żywności. Koszty produkcji będą jednak rosły z powodu zmieniających się norm wraz z wprowadzaniem Zielonego Ładu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
– Polska prezydencja skierowała oczy Europy na obronność – przekonuje Magdalena Sobkowiak-Czarnecka z KPRM. Większość europejskich państw jest zgodna, że najważniejszą kwestią jest obecnie finansowanie bezpieczeństwa i obronności. Jednym z priorytetów białej księgi w sprawie obronności europejskiej będzie Tarcza Wschód, która obejmuje umocnienia wzdłuż wschodniej i północnej granicy Polski.
Problemy społeczne
Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.
Motoryzacja
Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji

Trzydzieści pożarów aut elektrycznych i niemal 9,5 tys. pożarów aut spalinowych – to statystyki za ubiegły rok. Jak podkreślają eksperci, statystycznie pojazdy elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe. W przeliczeniu na tysiąc zarejestrowanych pojazdów wskaźnik pożarów w przypadku elektryków wynosi 0,372, a w przypadku aut spalinowych 0,424. Specjaliści są zgodni co do tego, że w powszechnym obiegu brakuje rzetelnej wiedzy na temat samochodów elektrycznych i ich bezpieczeństwa pożarowego.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.