Mówi: | Bogna Cichowska-Duma, prezes Krajowej Organizacji Weryfikacji Autentyczności Leków Marcin Czech, wiceminister zdrowia |
W 2019 roku ruszy internetowy system weryfikacji leków. Ma on ograniczyć ryzyko zakupu fałszywych leków na rynku
Od 2019 roku farmaceuta lub osoba, która wydaje pacjentowi lek, będzie musiała sprawdzić jego autentyczność w ogólnopolskiej bazie. To odpowiedź na coraz poważniejszy problem, którym jest fałszowanie leków i wprowadzanie ich do legalnego obrotu. Uchronić rynek i pacjentów ma unijna dyrektywa fałszywkowa. Zgodnie z jej wymogami za dwa lata w Polsce i każdym innym unijnym kraju ma działać internetowy system weryfikacji leków, a na każdym opakowaniu znajdzie się unikalny kod seryjny.
– Podrabiane leki to coraz większy problem. Nie tylko – jak myśleliśmy do tej pory – w krajach Azji i Afryki, lecz także w krajach europejskich i niestety w Polsce. Około 50 proc. leków kupowanych przez internet to fałszywki, ale podrabiane są również leki ratujące życie. Obecnie pacjent, który otrzymuje lek w szpitalu, nie może mieć stuprocentowej pewności, że nie otrzymuje preparatu spreparowanego ze zmielonej kredy czy zawierającego przeterminowane czy szkodliwe substancje – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Bogna Cichowska-Duma, prezes Krajowej Organizacji Weryfikacji Autentyczności Leków.
Statystyki potwierdzają, że fałszowanie leków jest w Polsce narastającym problemem. Według Światowej Organizacji Zdrowia podrobiony może być nawet co setny preparat dostępny na rynku, natomiast w internecie – średnio co drugi. WHO szacuje, że Polacy wydają na fałszywki około 100 mln zł rocznie. Z kolei Komisja Europejska wyceniła wartość polskiego rynku podrobionych leków na ok. 62 mln euro.
Podrabiane są głównie suplementy diety, leki przeciwbólowe, odchudzające, przeciwuczuleniowe czy viagropodobne. W wielu przypadkach takie podróbki powstają na przykład ze zmielonej kredy czy innych, znacznie przeterminowanych leków. Nie podlegają żadnym systemom jakości, mogą być toksyczne i bardzo szkodliwe dla zdrowia. Odróżnienie ich od oryginałów jest bardzo trudne, zwłaszcza że fałszerze są bardzo precyzyjni w podrabianiu blistrów, hologramów czy tłoczeń na tabletkach.
Poza suplementami diety coraz częściej przestępcy zajmują się też fałszowaniem skomplikowanych preparatów o zaawansowanym składzie oraz leków ratujących życie (np. cytostatyków i leków na astmę), ponieważ jest to bardziej opłacalne.
– Proceder stał się na tyle poważny, że my – jako branża farmaceutyczna – jesteśmy jednogłośni. Firmy polskie i zagraniczne, produkujące leki innowacyjne i generyczne, muszą powiedzieć zdecydowane „nie”. Chcemy przeciwdziałać dopuszczaniu sfałszowanych leków do legalnego obrotu w Polsce. Pacjent, kupując lek w aptece, musi mieć pewność, że ten preparat mu pomoże. Musi wiedzieć, że kupuje lek, którego skład jest dokładnie taki, jak podaje producent na opakowaniu – podkreśla Bogna Cichowska-Duma.
Dotąd w polskim prawie brakowało spójnego systemu przeciwdziałania i precyzyjnych przepisów, wymierzonych w proceder fałszowania leków. Dodatkową zachętą dla przestępców były stosunkowo niskie kary przewidziane w ustawie Prawo farmaceutyczne i kodeksie karnym. Zgodnie z dyrektywą unijną do 2019 roku Polska musi dostosować się do nowych uregulowań, które mają uszczelnić system refundacyjny oraz zabezpieczyć pacjentów i rynek farmaceutyczny przed podrobionymi preparatami leczniczymi.
Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/62/UE z dnia 8 czerwca 2011 roku wprowadza obowiązek stosowania cyfrowych mechanizmów, które utrudnią wprowadzanie sfałszowanych produktów do legalnego obrotu. Za niespełna dwa lata będzie funkcjonować paneuropejski system informatyczny, który pozwoli weryfikować autentyczność leków. Na opakowaniach umieszczane będą unikalne kody. Od 2019 roku wszystkie leki na receptę oraz niektóre farmaceutyki OTC (dostępne bez recepty) będą musiały mieć takie oznaczenia. Farmaceuta lub osoba wydająca lek będzie skanować kod i sprawdzać jego autentyczność w bazie, zanim lek trafi do pacjenta.
– Powstanie centralna baza danych, gdzie informacje o lekach będą szybko umieszczane. Także oznakowane, ale ukradzione leki będą wypadały z tego systemu i będą uznawane za fałszywe. W najbliższym czasie zostało do zrobienia kilka rzeczy, m. in. wprowadzenie okresu przejściowego i doprecyzowanie jak mają być zabezpieczone opakowania leków (safety features) – mówi wiceminister zdrowia Marcin Czech.
Utworzenie w Polsce systemu antyfałszywkowego to ogromne przedsięwzięcie logistyczne. Jego uczestnikami będzie przeszło 14,5 tys. aptek w całym kraju, około 200 hurtowni leków i kilkuset producentów. Do nowo utworzonych systemów informatycznych dostęp będzie mieć kilka tysięcy szpitali i zakładów opieki zdrowotnej, które obracają lekami. Z branżowych szacunków wynika, że każdego roku skanowanych będzie blisko 750 mln opakowań leków i farmaceutyków.
W połowie roku powołana została Krajowa Organizacja Weryfikacji Autentyczności Leków, której głównym zadaniem jest wdrożenie w Polsce przepisów dyrektywy fałszywkowej.
– Naszym zadaniem jest stworzenie systemu, w którym producent będzie w sposób jednoznaczny i unikalny znakował produkowane przez siebie leki. W ten sposób umożliwi jednoznaczną weryfikację, że dany lek jest autentyczny i wyprodukowany przez certyfikowanego producenta. Działamy w ten sposób, aby uniknąć sytuacji niebezpiecznych i aby zabezpieczyć zdrowie i życie pacjentów – podkreśla Bogna Cichowska-Duma.
– Mamy zgodę co do tego, że dyrektywa fałszywkowa będzie w Polsce wdrożona tak jak w każdym innym państwie unijnym. Belgia, Włochy i Grecja mają już takie systemy, które pozwalają monitorować przechodzenie leków wzdłuż kanałów dystrybucji. Oni będą dostosowywali swoje systemy, my będziemy wdrażać nasze. Mamy już implementację unijnej dyrektywy w naszym prawie – podsumowuje Marcin Czech.
Czytaj także
- 2024-07-18: Branża tytoniowa alarmuje o drastycznych podwyżkach akcyzy. Są kilkukrotnie wyższe od zaplanowanych do 2027 roku
- 2024-07-11: Farmaceuci z coraz większą rolą w opiece zdrowotnej. Apteki zasilają budżet olbrzymią kwotą [DEPESZA]
- 2024-07-10: Wydawcy polskich mediów liczą na zmiany w przyjętej przez Sejm nowelizacji prawa autorskiego. Ruszają kolejne rozmowy z rządem
- 2024-07-09: W ciągu 5–10 lat spodziewane duże wzrosty sprzedaży żywności ekologicznej. Największą barierą pozostaje niska świadomość konsumentów
- 2024-07-03: Firmy budowlane wyczekują na harmonogram największych krajowych inwestycji. Problemem mogą być terminy i brak rąk do pracy
- 2024-06-19: Ojcowie coraz częściej wykorzystują urlopy rodzicielskie. Wciąż jednak wiele zależy od podejścia pracodawców
- 2024-06-19: Europa idzie w kierunku ponownego wykorzystywania surowców. Prawo i fundusze unijne będą w kolejnych latach mocno wspierać ten proces
- 2024-07-08: Duża presja regulacyjna stanowi coraz większe obciążenie dla firm kosmetycznych. Branża obawia się utraty konkurencyjności na globalnym rynku
- 2024-06-27: Unijne przepisy przyspieszają zieloną transformację branży kosmetycznej. Zielony Ład może zmniejszyć konkurencyjność europejskich producentów
- 2024-07-01: Wypełnianie dokumentacji to nawet dwie trzecie czasu pracy lekarza. Inteligentne cyfrowe narzędzia zaczynają to zmieniać
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Polskie firmy z szansą na zdobycie azjatyckich rynków. Mogą otrzymać wsparcie na promocję podczas Expo 2025 w Osace
W 2025 roku w japońskiej Osace odbędzie się Wystawa Światowa Expo 2025. Udział w niej, a także towarzyszących imprezie wydarzeniach i targach to dla polskich firm szansa na wzrost rozpoznawalności swoich marek za granicą, a w konsekwencji na rozwój ich potencjału eksportowego. Expo 2025 będzie się koncentrowało na innowacjach służących zrównoważonemu rozwojowi. PARP, który jest partnerem wydarzenia w Polsce, do 26 września br. czeka na wnioski firm zainteresowanych udziałem w wydarzeniu i ekspansją na azjatyckie rynki. W ramach programu mogą one otrzymać wsparcie na udział w targach, na misje wyjazdowe i kampanie promocyjne przed i po zakończeniu Expo. Nabór finansowany jest z Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027
Polityka
Rośnie ryzyko wybuchu epidemii w Strefie Gazy. Brakuje czystej wody, kanalizacji i toalet, a w zniszczonej enklawie wykryto polio
W Strefie Gazy brakuje praktycznie wszystkiego – od żywności i wody po podstawowe leki – ale najgorsze może dopiero nadejść – alarmuje Polska Akcja Humanitarna. – Kilka dni temu w wodzie w Strefie Gazy znaleziono polio typu 2. Ta woda jest bardzo zanieczyszczona, infrastruktura wodno-sanitarna na tym terenie tak naprawdę już nie istnieje. Na dodatek od dziewięciu miesięcy dzieci nie są szczepione, ponieważ nie ma warunków, żeby to zrobić, więc istnieje bardzo duże zagrożenie wybuchu epidemii – mówi Magdalena Foremska z PAH. W odpowiedzi na kryzys organizacja uruchomiła duże projekty pomocowe, które mają zapewnić żywność i opiekę medyczną w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu.
IT i technologie
Gminy potrzebują inwestycji w cyberbezpieczeństwo. Eksperci widzą duże ryzyka wynikające z zaniedbań
Dane gromadzone przez jednostki samorządu terytorialnego mogą być bardzo niebezpiecznym narzędziem w rękach przestępców. Wykradzione mogą posłużyć do fałszowania tożsamości człowieka. Tymczasem poziom inwestycji w cyberbezpieczeństwo jest w gminach niski, a liczba ataków hakerskich na nie stale rośnie. Eksperci czekają na pozytywne skutki rządowego programu Cyberbezpieczny Samorząd. W jego ramach 1,5 mld zł trafi na inwestycje w poprawę bezpieczeństwa cybernetycznego samorządów: zarówno na poziomie sprzętu i oprogramowania, jak i kompetencji oraz procedur.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.