Newsy

Właściciele małych i średnich firm pracują znacznie dłużej niż pracownicy etatowi. Dzięki ich nadgodzinom światowa gospodarka zyskuje ponad 8 bln dol.

2015-12-07  |  06:35

Gdyby mali i średni przedsiębiorcy kończyli dzień pracy po ośmiu godzinach, toby globalna gospodarka była uboższa o 8,3 bln dol. – wynika z badania firmy Sage. Blisko połowa właścicieli firm pracuje dłużej niż 40 godzin tygodniowo. Sami przyznają, że cierpi na tym ich życie rodzinne, mimo to uważają, że warto. Główną motywacją nie są dla nich pieniądze, lecz poczucie zamiłowania do swojej pracy.

70 proc. PKB jest generowane przez małe i średnie przedsiębiorstwa, a trzy czwarte wszystkich pracowników jest zatrudnionych w tym sektorze. Właściciele tych firm pracują bardzo ciężko. Z badania wynika, że w Europie ponad 50 proc. przedsiębiorców pracuje więcej niż 8 godzin dziennie – mówi agencji Newseria Piotr Ciski, dyrektor zarządzający firmy Sage w Polsce.

W czasie poza ustawowymi ośmioma godzinami mali i średni przedsiębiorcy w skali globalnej wytwarzają równowartość 8,3 bln dol. Do najciężej pracujących należą Niemcy – 57 proc. przedsiębiorców z tego kraju pracuje ponad 40 godzin. Najmniejszy odsetek – 31 proc. – jest wśród Australijczyków.

W Polsce statystyczny właściciel firmy spędza w pracy średnio o 4 godziny więcej od pracownika etatowego. Blisko co trzeci przedsiębiorca przyznaje jednak, że jego tydzień pracy przekracza 50 godzin.

Właściciele małych przedsiębiorstw pracują zdecydowanie dłużej niż pracownicy etatowi. Z naszych wyliczeń wynika, że w roku prawie o miesiąc dłużej – mówi Piotr Ciski. – Odbywa się to kosztem ich czasu prywatnego.

Przedsiębiorcy średnio dwukrotnie rzadziej korzystają ze zwolnień lekarskich. Rzadziej też wyjeżdżają na urlop, a jeśli już się na niego zdecydują, to i tak poświęcają czas na sprawy firmy. 36 proc. właścicieli firm podkreśla, że trudno im wygospodarować czas dla rodziny, a blisko połowa przyznaje, że ich poświęcenie dla firmy odbiło się negatywnie na ich związku.

Rozmawialiśmy z przedsiębiorcami o tym, co my możemy zrobić, żeby oni mieli więcej czasu. Z naszego badania wynika, że są dwa takie aspekty. Pierwszy to aspekt technologiczny, czyli oprogramowanie, które jest w stanie im pomóc lepiej zarządzać czasem. Druga rzecz to umiejętność delegowania obowiązków i znajdowania właściwych ludzi. Dzisiaj przedsiębiorcy mówią, że często pewne czynności wykonują w firmie sami, dlatego że nie mają dobrze przygotowanych pracowników – wyjaśnia dyrektor zarządzający Sage w Polsce.

Jak wynika z badania Sage, mimo wszystko przedsiębiorcy uważają, że warto pracować dłużej i ciężej – w skali globu przyznaje to dwie trzecie ankietowanych. Co ważne, to nie pieniądze są dla nich główną motywacją.

Głównym czynnikiem jest poczucie misji, że robimy coś ważnego, realizujemy nasze marzenie, nasz pomysł. Jest to bardzo ważne dla nich, w związku z tym skupiają się w 120 proc. na osiągnięciu celu – mówi Piotr Ciski.

Dla 41 proc. przedsiębiorców motywacją jest zamiłowanie do swojej pracy, a dla 38 proc. – duma z własnych osiągnięć. Eksperci podkreślają, że takie podejście do biznesu napędza gospodarkę.

Badanie Sage zostało przeprowadzone w 11 krajach wśród ponad 2,6 tys. osób decyzyjnych w przedsiębiorstwach zatrudniających do 100 pracowników.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

IT i technologie

Przemysł

Koszty instalacji robotów wciąż zbyt wysokie dla firm. Są one jednak świadome konieczności takich inwestycji

Koszty pracy ludzkiej są nadal niskie, a korzyść z instalacji robota na linii produkcyjnej nie jest jeszcze tak duża. To – według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego – jedna z głównych barier w procesie robotyzacji w Polsce. Jednak dynamicznie rosnące średnie i minimalne wynagrodzenie, a także pogłębiający się niedobór pracowników mogą powoli tę tendencję zmieniać na korzyść robotów. Poza kwestią kosztową wadami, które widzą przedstawiciele firm przemysłowych, są m.in. zależność od stabilnych dostaw energii i technologii zagranicznych dostawców. Problemem nie są jednak kwestie obaw co do wpływu robotów na rynek pracy.

Zdrowie

Załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego ćwiczą techniki zabiegowe ratujące życie pacjentów. W centrum szkoleniowym odwzorowywane są najcięższe przypadki

Załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które tylko w ubiegłym roku były wzywane do prawie 12 tys. wypadków i pilnych, trudnych przypadków, muszą się ciągle szkolić, żeby być w stanie jak najlepiej pomagać pacjentom m.in. po ciężkich urazach, poparzeniach czy nagłym zatrzymaniu akcji serca. – Szkolenia to podstawa naszego funkcjonowania – podkreśla prof. dr hab. n. med. Robert Gałązkowski, koordynator Mobilnej grupy zabezpieczenia medycznego i wieloletni dyrektor LPR. Lekarze, ratownicy medyczni i pielęgniarze rozpoczęli szkolenia w warszawskim Centrum Edukacji Medycznej – specjalistycznym ośrodku Grupy LUX MED, gdzie mogą ćwiczyć najtrudniejsze techniki zabiegowe, ratujące życie pacjentów, w warunkach jak najbardziej odwzorowujących realia.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.