Mówi: | Piotr Surmacki |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Fachowcy.pl |
Za kompleksową obsługę w internecie jest w stanie zapłacić 200 tys. firm w Polsce. Pozyskać zlecenia w sieci mogą tylko firmy aktywne online
Blisko 80 proc. polskich firm prowadzi własną stronę internetową, a połowa jest aktywna w mediach społecznościowych. Szacuje się, że 200 tys. firm jest w stanie płacić za pozyskanie zleceń z internetu. Firma Fachowcy.pl, która oferuje kompleksową obsługę obecności przedsiębiorstw w sieci, obsługuje 2 tys. firm usługowych i producentów. Docelowo chce zdobyć 30–40 tys. klientów. Spółka planuje też ekspansję zagraniczną, na początek w Wielkiej Brytanii.
– Strona internetowa to istotny element pozyskania zleceń z internetu. Kiedyś dla firmy usługowej świat był prosty, wystarczyło być w papierowej książce telefonicznej i mieć zlecenia. Po 2000 roku zaczęło to przechodzić do katalogu w internecie, ale od 2005 roku wszystko zaczęło się komplikować. Przedsiębiorca nie był już w stanie zająć się jednocześnie reklamą, budową strony i jej pozycjonowaniem, posiadaniem domeny, serwera i poczty – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Piotr Surmacki, prezes zarządu Fachowcy.pl, która oferuje kompleksową obsługę obecności firmy w internecie.
Według raportu „Biznes w sieci” przygotowanego przez IAB Polska, Ministerstwo Rozwoju oraz PwC wynika, że 80 proc. firm ma własną stronę internetową, blisko połowa (46 proc.) jest aktywna w mediach społecznościowych. Jednocześnie tylko 40 proc. monitoruje strony internetowe pod kątem obecności własnej i konkurencji, a co czwarta sprawdza pod tym względem media społecznościowe. Jak wskazuje Surmacki, mniejszym firmom trudno jest zadbać o odpowiednią pozycję w sieci, większość działa wyrywkowo i w ten sposób traci potencjalnych klientów.
– Nasza firma przywraca porządek rzeczy. Przedsiębiorca ma jeden podmiot, któremu płaci abonament, a ten robi za niego wszystko. To oznacza działania w trzech obszarach. Dbamy o to, aby firma była widoczna w internecie, co obejmuje działania reklamowe, żeby przedsiębiorca miał stronę internetową, która sprzedaje. Nie wizytówkę w internecie, ale prawdziwą stronę, która przy wysokiej konkurencji będzie potrafiła przekonać potencjalnego klienta do skorzystania z jej usług. Dbamy też, by każdy klient, który chce się skontaktować z przedsiębiorcą, był zawsze obsłużony – wymienia Surmacki.
Spółka Fachowcy.pl oprócz obsługi strony czy promowania firmy w sieci i social media zapewnia również przedsiębiorcom narzędzia służące do pozyskiwania w internecie zleceń i nowych klientów. Prezes firmy ocenia, że zapotrzebowanie na tego typu usługi jest duże, bo rynek w Polsce jest bardzo głęboki.
– Panorama Firm i Polskie Książki Telefoniczne, czyli dwa największe katalogi, miały historycznie w sumie 200 tysięcy klientów. To były biznesy z przychodami rocznymi ponad 200 milionów złotych każdy. W Polsce jest więc 200 tysięcy firm, które stać na płacenie 2–3 tysięcy złotych, bo taka była średnia roczna wartość klienta w tych dwóch katalogach za to, żeby pozyskiwać zlecenia dla swoich biznesów – przekonuje prezes Fachowcy.pl.
Część firm opracowuje plan działania w sieci we własnym zakresie, inni korzystają z usług freelancerów i agencji interaktywnych. Te jednak obejmują jedynie część działań koniecznych w internecie, dlatego zdaniem Surmackiego oferowane kompleksowe usługi powinny się sprawdzić na rynku.
– Roczna wartość naszej usługi to średnio 3 tysiące złotych. Widzimy, że jest potencjał na to, żeby z klientów, których kiedyś miała Panorama Firm i Polskie Książki Telefoniczne, zdobyć 15–20 procent rynku, czyli mieć ok. 30 tysięcy klientów – ocenia ekspert.
Na koniec 2016 roku firma świadczy usługi dla ok. 2 tysięcy klientów. To przede wszystkim małe i średnie firmy z sektora usług i producentów, poza sektorem e-commerce. Fachowcy.pl planuje też ekspansję na zagraniczne rynki, na początek chce wejść do Wielkiej Brytanii, a środki na to przeznaczy ze sprzedaży obligacji.
– Na Wyspach samych tylko firm założonych przez Polaków jest prawie 200 tysięcy, więc dostrzegamy tam bardzo duży potencjał w tym obszarze. Równie interesujący jest dla nas oczywiście obszar angielskich firm – podkreśla Piotr Surmacki.
Czytaj także
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-11-08: Firmy czują rosnącą presję na inwestycje w dekarbonizację. Do zmian muszą się dostosować także małe przedsiębiorstwa
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
- 2024-10-28: Firmy zainteresowane udziałem w odbudowie Ukrainy z nowym instrumentem wsparcia. Na początku 2025 roku ruszą preferencyjne pożyczki
- 2024-10-17: Wiele wyzwań polskiej prezydencji w UE. Jednym z kluczowym będą prace nad nowym budżetem
- 2024-10-23: Polska w końcówce krajów wdrażających w firmach sztuczną inteligencję. Bolączką jest brak kompetencji cyfrowych u menedżerów
- 2024-10-08: Państwowa Inspekcja Pracy nie ma narzędzi do walki z nadużyciami w umowach cywilnoprawnych. Reforma tej instytucji ma to zmienić
- 2024-10-07: Dystans między UE a gospodarkami USA czy Chin rośnie. Spada konkurencyjność unijnych firm
- 2024-10-02: Polacy na bakier z higieną cyfrową. To przekłada się na zdrowie fizyczne i psychiczne, szczególnie młodych
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.