Newsy

Zewnętrzni menadżerowie coraz bardziej popularni w Polsce. Mogą liczyć na większe zarobki, a firmy zyskują gwarancję efektów

2019-01-11  |  06:25

Interim management, czyli powierzenie funkcji managerskiej komuś, kto nie jest formalnie częścią zespołu, staje się coraz popularniejszy. W Polsce środowisko interim menadżerów, którzy znają swoją wartość na rynku pracy i pracują za wyższe stawki przez określony z góry czas, szacuje się na ok. 1,5 tys. osób. Potencjał rynku jest dużo większy niż jego dzisiejsze zastosowanie. Większość firm nie zdaje sobie sprawy, że może w ten sposób rozwiązać ważne problemy i bardzo szybko sięgnąć po ludzi z dużym doświadczeniem – przekonuje prof. Tomasz Rostkowski z Instytutu Kapitału Ludzkiego w SGH.

– Interim management jest zjawiskiem bardzo szerokim, ale w skrócie oznacza to powierzenie jakiejś funkcji menadżerskiej komuś, kto nie jest formalnie częścią zespołu. Może się kojarzyć z zatrudnieniem na zastępstwo, ale też zatrudnieniem do konkretnej, jasno zdefiniowanej wcześniej funkcji – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes prof. Tomasz Rostkowski z Instytutu Kapitału Ludzkiego w SGH.

Interim management w Polsce jest jeszcze stosunkowo mało znany. Pojawił się w Europie jako sposób ucieczki przed restrykcyjnymi przepisami prawa pracy. Część menadżerów, zwłaszcza tych o uznanej renomie, pracuje na określony z góry czas, ale jednocześnie rezygnuje z ochrony pracowniczej. Na rozwiązaniu korzystają obie strony – pracodawcy zyskują specjalistę, a do tego mają gwarancję oczekiwanego rezultatu, menadżerowie zaś wyższe wynagrodzenie i możliwość partycypacji w zysku firmy.

– Największe pole do popisu mają menadżerowie, którzy są odpowiedzialni za wprowadzenie jakiejś zmiany, czyli wprowadzenie do już istniejącej organizacji całkowicie nowych rozwiązań. Nie ma sensu zatrudnianie takiej osoby bezterminowo, bo wiadomo, że jej rola skończy się razem z zakończeniem tego projektu, więc łączy to w sobie wszystkie zalety zewnętrznego doradztwa z jednoczesnym posiadaniem własnego pracownika, w pełni odpowiedzialnego za wdrożenie – przekonuje prof. Tomasz Rostkowski.

Eksperci oceniają, że interim management sprawdza się także w dobie kryzysu, kiedy firmy szukają sposobów optymalizacji kosztów, a na rynku więcej jest menadzerów szukających nowych projektów.

Z raportu Stowarzyszenia Interim Managers wynika, że środowisko to w naszym kraju szacuje się na ok. 1,5 tys. (dane z początku 2017 roku), ale w ciągu 5 lat zanotowało ponad 180-proc. wzrost. Do Europy Zachodniej sporo nam jeszcze brakuje – w Wielkiej Brytanii jest ich 20 tys., a w Niemczech – 15 tys.

– Potencjał tego rynku jest dużo większy niż dzisiejsze jego zastosowanie. Większość firm nie zdaje sobie sprawy z tego, że może w taki sposób rozwiązać ważne problemy i bardzo szybko sięgnąć po ludzi z dużym doświadczeniem, którzy właściwie niemal natychmiast wchodzą do organizacji i osiągają rezultaty – ocenia ekspert SGH. – Jest to też niespodziewanie korzystne rozwiązanie finansowo. Mając na uwadze to, jak duże trzeba ponieść koszty z zatrudnieniem osób mniej kompetentnych, ta różnica nie jest odstraszająca, więc wydaje się, że kwestie finansowe nie są barierą. 

Jak wynika z poprzedniej edycji raportu, średnie stawki wynagrodzeń oscylują wokół 2–2,3 tys. zł za dzień. Rozpiętość wynagrodzeń sięga od 750 zł do ponad 4 tys. zł dziennie. Najczęściej na taką formę pracy decydują się w Polsce osoby w wieku 40–49 lat, na dojrzałych rynkach Europy Zachodniej najliczniejszą grupę (blisko połowę wszystkich tak zatrudnionych) stanowią osoby w wieku 50–59. Rośnie też liczba osób 60+, którzy stanowią ponad 10 proc. interim menadżerów.

– Decydują się na ten zawód osoby, które już mają jakąś karierę zrealizowaną, nie potrzebują już nic udowadniać sobie i światu, raczej chcą się w pewien sposób podzielić swoimi doświadczeniami. Bardzo często są to ludzie, którzy wyszli z największych organizacji, gdzie zrobili znakomite kariery i teraz są bardzo zainteresowani tym, żeby wspierać organizacje mniejsze, a nawet start-upy. Jak się okazuje, to też jest bardzo dobre miejsce do wykorzystania ich kompetencji – wskazuje prof. Tomasz Rostkowski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Coraz więcej głosów za przesunięciem systemu kaucyjnego na 2026 rok. Pospieszne zmiany mogą wywołać problemy w gminach

System kaucyjny w Polsce, zgodnie z ustawą, powinien zacząć działać od 2025 roku. To sposób na motywowanie konsumentów do zwrotu zużytych butelek i puszek, by zwiększyć poziom recyklingu. Zmniejszy się w ten sposób także ilość zmieszanych odpadów komunalnych odbieranych przez gminy. Zdaniem ekspertów bez wcześniejszego albo równoległego wprowadzenia rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) nowe przepisy mogą oznaczać jednak poważne reperkusje dla gmin. – Odpady pochodzące z systemu kaucyjnego mogą wyciągnąć ze strumieni gminnych ok. 30 proc. najbardziej przychodowego surowca – ocenia  Klaudia Subutkiewicz, dyrektorka Wydziału Gospodarki Odpadami w Urzędzie Miasta Bydgoszczy.

Finanse

Rekordowe notowania złota. Ryzyko eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie będzie napędzać dalsze wzrosty

W ostatni piątek, kiedy światowe media zdominował temat planowanego irańskiego ataku na Izrael, ceny złota pobiły kolejny rekord, docierając do poziomu 2,4 tys. dol. za uncję. Inwestorzy, obawiając się o eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie, będą bardzo chętnie trzymać ten kruszec w swoich portfelach, co raczej nie wskazuje na możliwość korekty notowań. Podobnie jak zapowiadane obniżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, i to mimo wyższego od oczekiwań odczytu inflacji w marcu. – Bazowym scenariuszem jest łagodzenie polityki monetarnej, a niskie stopy zazwyczaj sprzyjają wyższym cenom złota – mówi Dorota Sierakowska, analityczka surowcowa z DM BOŚ.

Infrastruktura

Szybko rośnie udział odnawialnych źródeł w krajowym miksie energetycznym. Potrzebne przyspieszenie w inwestycjach w sieci przesyłowe

W ubiegłym roku odnawialne źródła energii stanowiły już ponad 40 proc. mocy zainstalowanej w krajowym miksie energetycznym i odpowiadały za 27 proc. całkowitej produkcji energii. Tym samym Polska pobiła kolejne rekordy, ale w kontekście rozwoju OZE na rodzimym rynku wciąż pozostaje wiele do zrobienia. Eksperci i branża wskazują m.in. na konieczność aktualizacji strategicznych dokumentów wyznaczających kierunki polityki energetycznej, szerszego wdrożenia magazynów energii, a przede wszystkim – pilną potrzebę rozwoju systemu przesyłowego i dystrybucyjnego oraz regulacji sprzyjających inwestorom. – Zielona energia potrzebuje przede wszystkim stabilności regulacyjnej i niskiego kosztu kapitału. To kluczowe elementy, które definiują ryzyko i tempo, w jakim możemy budować nowe źródła – mówi Piotr Maciołek, członek zarządu Polenergii.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.