Mówi: | Oktawia Gorzeńska, coach, twórczyni Akademii Przywództwa Edukacyjnego Julien Ducarroz, prezes Orange Polska |
Do części szkół od poniedziałku wróciła nauka zdalna. Ponad połowa nauczycieli potrzebuje dodatkowego przeszkolenia z wykorzystania narzędzi cyfrowych
Od poniedziałku, 19 października, szkoły ponadpodstawowe powracają do zdalnego trybu nauczania. Eksperci podkreślają jednak, że dzięki czasowemu przeniesieniu lekcji do online’u wiosną tego roku polska edukacja wykonała duży krok w kierunku cyfryzacji. Dzięki temu jest lepiej przygotowana na ponowne wprowadzenie nauki zdalnej. Po kilku miesiącach zajęć online nauczyciele coraz lepiej oceniają swoje kompetencje w tym zakresie, ale wciąż ponad połowa przyznaje, że przydałoby się im dodatkowe przeszkolenie.
– Edukacja zdalna przebiegała różnie w zależności od środowiska, szkoły i kompetencji dyrektora. Tam, gdzie był on otwarty na to, żeby włączać nauczycieli i rodziców w diagnozę sytuacji i planowanie modelu współpracy, nauka zdalna zadziałała dobrze i doświadczenia dzieci są niezłe. Ale niestety wiele szkół borykało się z problemami. Zabrakło infrastruktury i kompetencji grona pedagogicznego, trudno było wdrożyć model takiego działania bez żadnych strategii. W takich szkołach wiele dzieci zostało wykluczonych, znalazło się poza systemem – mówi agencji Newseria Biznes Oktawia Gorzeńska, coach, założycielka Akademii Przywództwa Edukacyjnego.
Jak pokazuje sprawozdanie Ministerstwa Edukacji Narodowej „Zapewnienie funkcjonowania jednostek systemu oświaty w okresie epidemii Covid-19”, wprowadzona w marcu powszechna nauka zdalna objęła prawie 5 mln uczniów z ok. 24,5 tys. szkół. Część placówek szybko i sprawnie poradziła sobie z wdrożeniem nowego systemu kształcenia. W innych zarówno dyrektorzy, nauczyciele, uczniowie, jak i ich rodzice borykali się z wieloma problemami, włączając w to m.in. brak wystarczającej liczby laptopów i komputerów czy brak odpowiednich kompetencji cyfrowych po stronie kadry pedagogicznej.
Z badania „Zdalne nauczanie a adaptacja do warunków społecznych w czasie epidemii koronawirusa” przeprowadzonego przez Polskie Towarzystwo Edukacji Medialnej i Fundację Dbam o Mój Zasięg przy współpracy z Fundacją Orange wynika, że 87 proc. nauczycieli musiało samodzielnie opanować obsługę narzędzi i aplikacji do prowadzenia lekcji online.
– Ta nieoczekiwana i nowa sytuacja okazała się trudna zarówno dla nauczycieli, jak i dla uczniów, którzy stanęli przed nowym wyzwaniem i znaleźli się w kompletnie nieznanym środowisku. Badanie pokazuje jednak także ogromną dozę kreatywności i chęć nauczycieli do poszukiwania rozwiązań, aby dostosować się do zaistniałej sytuacji – mówi Julien Ducarroz, prezes Orange Polska.
Połowa nauczycieli deklaruje, że bardziej kreatywnie korzystała z narzędzi cyfrowych (np. nagrywała filmiki, robiła cyfrowe notatki), a 81 proc. przyznało, że podczas realizacji edukacji zdalnej częściej poszukiwało dodatkowych informacji w różnych źródłach internetowych i poza internetem. 92 proc. nauczycieli musiało inaczej zaplanować czas na przygotowanie się do lekcji. Również w przypadku 62 proc. uczniów wydłużył się czas poświęcany na naukę. Wielu skarżyło się, że było zasypywane zadaniami domowymi poprzez e-dziennik albo drogą e-mailową.
– Doświadczenie edukacji zdalnej odmieniło pracę szkół. Ale nie jest to obraz jednorodny. W wielu przypadkach udało się wypracować nowe rozwiązania, np. wprowadzić platformy do organizacji pracy szkoły, które dzisiaj są pomocne nie tylko w procesach edukacyjnych, lecz także administracyjnych. Niestety są i takie miejsca, gdzie to doświadczenie edukacji zdalnej było dość traumatyczne, m.in. dlatego że nauczyciele nie dostali wsparcia i borykali się z wieloma problemami – wskazuje Oktawia Gorzeńska.
– Są też i pozytywne strony tej sytuacji, które będą procentować w dłuższej perspektywie. Chociażby to, że wielu nauczycieli odkryło nowe sposoby pracy, nowe narzędzia, które pomagały im radzić sobie w nowej rzeczywistości. Dlatego jestem przekonany, że możemy z obecnego kryzysu wyciągnąć coś dobrego dla przyszłości szkolnictwa – dodaje prezes Orange Polska.
Założycielka Akademii Przywództwa Edukacyjnego podkreśla, że powszechna nauka zdalna przełamała pewien impas, dzięki niej polska szkoła wykonała pierwszy krok w kierunku świata technologii. Dalsza cyfryzacja szkolnictwa wymaga jednak rzetelniej diagnozy sytuacji, m.in. zbadania kompetencji nauczycieli, oceny dostępności infrastruktury, sprzętu czy szybkiego, światłowodowego internetu.
– To jest dopiero początek drogi. Później to oczywiście kwestia mądrego, strategicznego wdrażania tej cyfrowej ścieżki. Ważne jest tu wsparcie kadry nauczycielskiej i pokazanie dyrektorom szkół, jak w mądry i świadomy sposób wdrażać technologie do edukacji – mówi Oktawia Gorzeńska. – Nie powinniśmy myśleć o technologii jako o celu samym w sobie, ona jest tylko narzędziem. W zdalnej edukacji i cyfrowej szkole najważniejsze jest planowanie działań i mierzenie ich efektów.
– Nie będzie już powrotu do tego, co było przed pandemią. Musimy dostosować się do nowej rzeczywistości. Lekcją z tego kryzysu jest to, że są potrzebne trzy podstawowe elementy dostępne dla każdego, w całym kraju, aby edukacja mogła być nadal powszechnie realizowana. Te trzy rzeczy to łączność, sprzęt i umiejętności – wymienia Julien Ducarroz.
Badanie „Zdalne nauczanie a adaptacja do warunków społecznych w czasie epidemii koronawirusa” wskazało, że w związku z przejściem na tryb online co trzeci nauczyciel i co piąty uczeń musiał zakupić nowy sprzęt. Prawie tyle samo badanych musiało dokupić dodatkowy transfer danych internetowych.
Prezes Orange Polska podkreśla, że na ogólnoeuropejskim tle Polska wypada dość dobrze pod względem dostępu do zasobów cyfrowych i internetu, zajmując 15. pozycję na 27 państw UE (plus Wielka Brytania).
- W tym obszarze dokonał się postęp. Do niedawna tylko 29 proc. gospodarstw domowych w kraju miało dostęp do szerokopasmowych sieci o bardzo wysokiej prędkości, a teraz jest to 60 proc., więc w zakresie łączności idziemy w dobrym kierunku – mówi.
Jak pokazują dane Eurostatu i Komisji Europejskiej, w Polsce ponad połowa szkół na każdym etapie edukacji ma dostęp do szerokopasmowego internetu o prędkości co najmniej 30 Mb/s. W przypadku szkół średnich to wynik równy unijnej średniej, w przypadku podstawowych – znacznie ją przewyższający. Polska wypada też bardzo dobrze pod względem dostępu do internetu o prędkości powyżej 100 Mb/s. Nie ma jednak porównania z Estonią czy Finlandią, które mają jedne z najlepiej wyposażonych cyfrowo szkół w Europie.
Jednym z problemów wciąż są również cyfrowe kompetencje nauczycieli i aktywne korzystanie z technologii. Jak wynika z raportu „Polska szkoła w dobie cyfryzacji”, podczas lekcji to głównie nauczyciel użytkuje sprzęt, a uczniowie są biernymi odbiorcami. Najczęściej korzystają oni z prezentacji multimedialnych (42 proc.) oraz tablic interaktywnych (27 proc.). Na trzecim miejscu plasuje się praca z multimediami w domu (24 proc.), podczas której uczniowie przygotowują materiały, prezentowane następnie na lekcjach. Wynika z tego, że większość z 61 proc. uczniów regularnie korzystających z cyfrowych technologii w szkole użytkuje je w sposób bierny.
- Poprzez Fundację Orange przez ostatnie 15 lat inwestowaliśmy w kształcenie nauczycieli w zakresie wykorzystania internetu do nauczania oraz w tworzenie w internecie bezpiecznego środowiska dla dzieci – mówi Julien Ducarroz. – Z pomocą funduszy europejskich Fundacja Orange realizuje program o nazwie Lekcja:Enter. Dotyczy on filaru kompetencji: jak wyposażyć nauczycieli w większe umiejętności i w jaki sposób korzystać z technologii w kontekście edukacji. W ciągu czterech lat przeszkolonych zostanie ponad 75 tys. nauczycieli, którzy zdobędą większe umiejętności nauczania w świecie cyfrowym.
Na początku pandemii prawie 45 proc. nauczycieli przyznało, że czuje się w małym i umiarkowanym stopniu przygotowanych do edukacji zdalnej. Pod koniec roku szkolnego ich subiektywna ocena własnych umiejętności się zmieniła – 45 proc. oceniło je dobrze, a 39 proc. – bardzo dobrze. 52 proc. nauczycieli przyznało jednak, że potrzebuje dodatkowego przeszkolenia z wykorzystania narzędzi cyfrowych.
Wczesna edukacja finansowa pomoże przetrwać kryzys gospodarczy w dorosłym życiu. O pieniądzach warto uczyć już w przedszkolu
Okres nauki zdalnej przyspieszył budowę szkoły przyszłości. Ponad połowa nauczycieli kreatywnie korzystała z narzędzi cyfrowych
Dzieci i młodzież coraz częściej zgłaszają się do psychologów. Mają w tym pomagać szkoła i nowy model opieki psychologicznej w Polsce
Czytaj także
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-11-06: 4 mld zł z KPO na e-zdrowie. Trafią m.in. na ucyfrowienie dokumentacji medycznej oraz narzędzia przyspieszające diagnostykę
- 2024-10-30: Wydatkowanie funduszy europejskich przez samorządy. Polska chce promować ten model w UE
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
- 2024-11-22: Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
- 2024-10-09: Zakaz silników spalinowych od 2035 roku nierealny. Rewizja przepisów ma być ratunkiem dla sektora motoryzacyjnego w UE
- 2024-10-25: Gruzini wybierają nowy parlament. Sobotnie wybory mogą przesądzić o kursie kraju na dekady
- 2024-10-10: Niewystarczające finansowanie polskiej nauki. Badacze rezygnują albo wyjeżdżają za granicę
- 2024-10-10: Już sześciolatki korzystają z bankowości elektronicznej. Często nie są świadome cyberzagrożeń
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.