Mówi: | Bogusław Szlachetko |
Funkcja: | dyrektor ds. B+R |
Firma: | Sky Tronic |
Polski rynek dronów wart ponad 200 mln zł. Liczba zastosowań bezzałogowych maszyn rośnie
Aktualizacja 21.02.2017 G. 15:47
Rynek dronów w Polsce wyceniany jest na ponad 200 mln zł. Zdecydowana większość skupionych na nim firm i instytucji świadczy usługi związane z fotografią i produkcją nagrań wideo. Wyspecjalizowane przedsiębiorstwa w oparciu o własne technologie oferują zaawansowane systemy, które mogą być wykorzystywane na przykład do przeprowadzania inspekcji termowizyjnych albo wspierać służby ratownicze.
– Rynek dronów jest bardzo duży. Według szacunków agencji ratingowych w zeszłym roku był wart ponad 200 mln zł, a prognozy zakładają 30-proc. wzrost, zarówno w tym roku, jak i w kolejnych latach – mówi agencji Newseria Biznes Bogusław Szlachetko, dyrektor ds. B+R w Sky Tronic.
Z raportu Instytutu Mikromakro wynika, że w 2016 roku polski rynek dronów był wart dokładnie 201,31 mln zł, co oznacza prawie 23-proc. przyrost rok do roku. Pod kątem dominującej działalności ponad połowę rynku (55 proc.) stanowi handel, jednak zauważalny jest wzrost w usługach, które odpowiadają obecnie za 33 proc. rynku (w 2015 roku było to 17 proc.).
Eksperci Instytutu zwracają uwagę na spadek w krajowej produkcji dronów do 12 proc. w ubiegłym roku z 21 proc. w 2015 roku. Wynika to głównie z braku znaczących zamówień ze strony wojska i służb mundurowych
– Zamówienia w sektorze wojskowym co prawda są niewielkie, ale zawsze to coś. MON wyspecyfikował kwotę sięgającą nawet 5 mld zł, którą wyda na nowoczesne technologie związane z zastosowaniem dronów w wojskowości. To przełoży się na rynek cywilny, ponieważ zastosowania dronów w sektorze cywilnym też będą się rozwijać. Liczymy, że uda nam się ugryźć kawałek tego tortu – mówi Bogusław Szlachetko.
Sky Tronic to firma technologiczna założona przez pracowników naukowych i absolwentów Politechniki Wrocławskiej, wrocławskiego Uniwersytetu Ekonomicznego oraz Instytut Transferu Technologii, specjalizująca się w projektowaniu, produkcji i świadczeniu usług przy wykorzystaniu dronów, przystosowanych do latania w trudnym terenie i niekorzystnych warunkach pogodowych. Bezzałogowe maszyny są przeznaczone dla służb ratownictwa górskiego, straży granicznej, policji i straży pożarnej oraz zarządców tras narciarskich czy górskich kolejek linowych. Mogą być wykorzystywane m.in. do wspierania akcji ratowniczych, poszukiwania osób zaginionych, inspekcji obiektów narciarskich lub monitorowania lawin śnieżnych.
– W początkowym okresie chcemy zarabiać na usługach. Bezpośrednia sprzedaż nie zapewni nam tak łatwego dostępu do sprzężenia zwrotnego z rynku. Jeżeli sami będziemy świadczyli usługi, to będziemy również od razu wiedzieć, czego brakuje w naszym systemie i co należy poprawić. Dopiero taki poprawiony system będzie gotowy do sprzedaży jako finalny produkt naszej spółki – mówi Bogusław Szlachetko.
Spółka podpisała list intencyjny z Grupą Karkonoską GOPR. Ratownicy mają testować prototyp bezzałogowego śmigłowca ratowniczego w akcjach poszukiwawczych i ratowniczych.
– Dron przeznaczony dla ratownictwa górskiego wymaga dużo pracy od strony technologicznej. Trzeba wprowadzić różnego rodzaju usprawnienia, tak aby był w stanie przenieść dużo większe i cięższe ładunki niż tylko sama kamera. Dlatego koszt będzie znaczący, przewidujemy, że potrzeba około 15 mln zł. Jesteśmy jednak w stanie pozyskać te pieniądze z funduszy europejskich i wyspecjalizowanych źródeł celowych – mówi Bogusław Szlachetko.
W oparciu o analizę popytu na bezzałogowe śmigłowce przez ratowników i inne służby bezpieczeństwa Sky Tronic spodziewa się, że do 2021 roku osiągnie ok. 15 proc. udziału w rynku bezzałogowego lotnictwa w Polsce i ok. 0,5 proc. w rynku światowym. Docelowa wartość sprzedaży za cztery lata to ok. 30 mln zł.
Pierwsza produkcja bezzałogowych śmigłowców ratowniczych (tzw. Rescue Drones FLC) na skalę przemysłową będzie możliwa po ok. 3 latach realizacji przedsięwzięcia współfinansowanego w ramach programów INNOSBZ lub „szybka ścieżka”. Po tym okresie trafią na polski rynek, a po 2021 roku – do UE, m.in. państw alpejskich, oraz do Ameryki Północnej.
Firma pracuje również nad prototypowym dronem do inspekcji termowizyjnych i inspekcji wizyjnych obiektów inżynieryjnych. ThermoCopter FLC ma być gotowy za ok. 4–6 miesięcy. Na ten cel musi pozyskać kwotę 1,5–2 mln zł i obecnie prowadzi w tym celu rozmowy z funduszami venture capital. W ciągu tego półrocza zamierza przetestować prototypowe rozwiązanie związane z inspekcjami termograficznymi w warunkach rzeczywistych.
– W ciągu następnego półrocza będziemy dopracowywali cały system, który z tej inspekcji będzie sporządzał dokumentację. Przy różnego rodzaju odbiorach wymagana jest pełna dokumentacja i dopiero złożenie wszystkich tych zdjęć w całość i nałożenie tego obrazu na bryłę budynku albo jakiegoś obiektu inżynieryjnego stwarza możliwość analizy. Według naszych planów zajmie to około roku – mówi Bogusław Szlachetko.
Na polskim rynku dronów działa obecnie około 400 firm i instytucji, z których zdecydowana większość świadczy obsługi związane z fotografią, produkcją filmów i nagrań wideo.
Czytaj także
- 2024-04-19: Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-18: Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności
- 2024-04-09: Samorządy mogą wreszcie ubiegać się o pożyczki z KPO. Do pozyskania jest w sumie 40 mld zł na zielone inwestycje
- 2024-04-05: Sprzedaż nagrań muzycznych rośnie w tempie prawie 20-proc. Streaming motorem napędowym, ale do łask wracają nośniki sprzed lat
- 2024-04-15: Zmiany klimatu coraz mocniej uderzają w polskie rolnictwo. W adaptacji wspierają rolników nowe technologie
- 2024-04-03: Wielu Polaków od bankructwa po utracie pracy dzieli jedna pensja. 61 proc. uważa, że wydarzenia ostatniego roku powinny skłonić ich do regularnego oszczędzania
- 2024-03-28: Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu
- 2024-04-02: Wiedza Polaków o wodorze zatrzymała się na etapie podstawówki. Większość nie zna zastosowań tego pierwiastka w energetyce
- 2024-04-02: Rynek wynajmu krótkoterminowego bardzo szybko rośnie. Co roku przybywa na nim kilka tysięcy apartamentów i domów wakacyjnych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Bankowość
Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze
Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.
Infrastruktura
Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach
W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.
Konsument
Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi
Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.